reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

Oż! o bramkach zupełnie nie pomyślałam - że to już działa ten niechlubny wynalazek :baffled: Jakby nie można bylo w cywilizowany sposób winiet wprowadzić.... Co nie zmienia faktu, że koszt jest tak czy siak. No więc pokornie zwracam honor :zawstydzona/y:
 
reklama
Melduję ze nastpępnym razem do Opola zawitamy chociaż na 2 noclegi. Taki plan.
A wczoraj migałam się od spotkania, bo 14 rocznice slubu miałam, wiec czuje sie usprawiedliwiona;-)

O pociagac h napisze innym razeb bo robota mnie goni
 
U nas bramki działają niestety od 1czerwca,....autostrada zbudowana za pieniądze unijne, bo inaczej nadal byśmy dziurami jeździli, a teraz kasę za to biorą- porażka!!!!Tak samo jak wracaliśmy autostradą z Gdańska tak do okolic Torunia jakieś 180km i ta impreza nas kosztowała 30zł!!!!!Echhh ta nasza polskość...
 
A chcesz miec mieszkanie zarzygane?..:(
Nie , będziemy nocowac w tym mieszkaniu, do którego Franc sie przyzwtyczaił i którego juz nie obrzyguje
 
Hm..no my juz tez tak to traktujemy. Zartem tak o tym mówimy, bo co innego pozostało?
Nowe miejsce = panika = rzyg
Tak ma nasza kochana Franca i już. Kiedys to sie zmieni
 
No tak ja to też wzięłam, bo jakby człowiek się tak wszystkim na serio przejmował to by do głowy dostał.... i na pewno kiedyś z tego wyrośnie tak jak ja wyrosłam z choroby lokomocyjnej- potrafiłam obrzygać auto nawet jak jechaliśmy 11km do ciotki- to dopiero oznaczanie...auta....:-p
 
A chcesz miec mieszkanie zarzygane?..:(
Nie , będziemy nocowac w tym mieszkaniu, do którego Franc sie przyzwtyczaił i którego juz nie obrzyguje

Oj tam, oj tam , najwyżej by sobie chłopaki razem pożygały w ramach terapii uspołeczniającej, tak grupowo to zawsze przyjemniej:-) A poważnie to rozumiem, komfort Frania najważniejszy ale gdyby Was kiedyś mocno przycisnęło- a ja przecież wiem jak to jest- to pamiętaj że masz bazę w Opolu, i to 15 minut spacerem od Prodeste;-)

Mój na nowe miejsca to jest otwarty, ale bywa niezmiernie gościnny. To znaczy lubi nowych ludzi, ale w pewnym- jemu tylko znanym momencie zaczynają go męczyc i wtedy macha im papa, pokazuje drzwi, ciągnie za rękę i stawia pod drzwiami. To jest ten moment w którym mogę jeszcze spokojnie gości wyprosić, bo potem to już jest tylko ZŁO!!! Ale mimo że szanuję komfort młodego staram się nie wariować i żyć normalnie, w takich sytuacjach eksmituję młodego do jego gawry stwarzając mu bezpieczne warunki. Ale gości- tych nielicznych którzy nadal chcą do nas przychodzić- przyjmuję, żeby się jednak nie zamknąć w klatce z której potem możemy nie wyjść. Poza tym mam dwójkę dzieci i sprawiedliwie raz Hania żegna z turboprzyspieszeniem koleżankę, a raz Antek zawodzi jak syrena strażacka bo Hania chce się jeszcze pobawić z koleżanką.

Sylha, oj miałam tak w dzieciństwie. Hania ma to chyba po mnie, raz załatwiła auto koleżance. Pomimo prania tapicerki waliło jeszcze przez pół roku w aucie. Zainwestowałam w oscillococcillum ( pieszczotliwie nazywane przez nas kokolino) i powiem Ci że to działa!!!
 
reklama
Saly- ale masz ciekawie z dzieciakami:-) ubawiłam się gościnnością Antka po pachy:-D:-D:-D i też mu ten etap minie...

Ja brałam zawsze aviomarin i nawet nie wiem kiedy mi przeszło dokładnie, bo ja już zapobiegawczo jak narkoman miałam po torbach, kosmetyczkach.....aż raz zapomniałam jak jechałam do NL- ależ byłam wystraszona a tu nic:-), miałam w tedy 21lat:baffled:
 
Do góry