Dziewczyny wpadlam tylko na chwile...ostatnio same nieszczescia....od wtorku siedze w szpitalu z M. Mial w pon wieczorem straszny wypadek...z calym impetem wjechal mu motocylkista w auto...facet zmarl na miejscu a M z obrazeniami kręgoslupa jest w szpitalu

(( M mial strsznie duzo szczescia w tym nieszczesciu bo o maly wlos a i on by zginąl

((
Masakra

( Pale fajki jak smok

( jak sobie pomysle ze moglam go starcic

(( A motocylkista osieroci 4 dzieci

(((( Mial 39 lat i jechal przynajmniej 140 na godzine...po prostu nie zatrzymal sie na czerwonym

(((((((