Larkaa,wszystkiego naj, naj z okazji imienin:-):-):-)prezenty to niech inni Tobie robią, a nie ty sama sobie.
Mam nadzieję, że te dolegliwości przejdą Tobie jak najszybciej. Dzisiaj jakiś pechowy dzień jest. Mnie ta rwa dołuję, w nocy do kibelka mąż mnie musiał zanieść, bo nie mogłam się ruszyć i powiedziałam, że są dwie opcje albo mnie zaniesie albo obsikam łóżko. Biedak wyjścia nie miał.
Ewelinka, 5kg to super wynik:-)
Mam nadzieję, że te dolegliwości przejdą Tobie jak najszybciej. Dzisiaj jakiś pechowy dzień jest. Mnie ta rwa dołuję, w nocy do kibelka mąż mnie musiał zanieść, bo nie mogłam się ruszyć i powiedziałam, że są dwie opcje albo mnie zaniesie albo obsikam łóżko. Biedak wyjścia nie miał.
Ewelinka, 5kg to super wynik:-)
współczuję skurczy...leż jak kazał lekarz w końcu to dla maluszka..a spalanie słodyczy zostaw do lutego
Już nie wrócił do pracy więc cały dzień razem biegamy i jeździmy. Wreszcie wymienił opony w autku, dopompował je... i jakiś miesiąc temu pisałam Wam chyba, że w autku jakieś okropne gryzonie pogryzły mi kable i nie dało się go odpalić. Kable są nowe. Wreszcie mam sprawne autko! :> 