reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Ardzesh aa, nie chwalę się, bo tez i nie ma się czym chwalić. Atmosferka jest bardzo fajna, babki jeszcze zostają sobie z pół godzinki pogadać po zajęciach, fajnie jest, jednak same zajęcia średnio ciekawe. Są prowadzone przez babkę, która pierwszy raz taki kurs prowadzi, dopiero przeszła szkolenie i przez to troszkę wydaje się mało profesjonalny. W każdym razie ja Fionkę masuję wg tego i nawet jej się podoba. Do każdych zajęć dostajemy handouty, jak chcecie to moge je wstawiać na forum i mozecie masowac dzieci w domu, to zadna filozofia. ;-)
 
reklama
Martussa - nie masz ochoty na kawke w katowicach w sobote o 11? Spotykam się z mamami żeby nauczyć się motania w chustę. Ponoć sporo ludzi przychodzi do kawiarni :) ja ciągnę męża. Może i ty miałabyś ochotę?
oj... Małżon w pracy będzie:-( nie mam jak dojechać... poza tym- goście si zapowiadają na niedzielę, a z Hanką sprząta się trzy razy dłużej;-)i jakieś ciacho trzeba- ale to Mateczka mi zrobi może:tak: Ale dziękuje za zaproszenie- będę czekać na relację- zwłaszcza, że pożyczyłam sobie chustę Bebelulu z kółkami i za nic nie umiem włożyć don Hanki- mam wrażeie, ze jest... za duża, żeby tam wejść :-D
 
Może uda mi się do was wrócić już niedługo.
Jurand zjada naprawdę dużo i mam pytanie, chcę mu wcześniej wprowadzić do jedzenia jakieś kaszki, bo zaraz będzie jadł samą mąkę kukurydzianą. Czy któraś słyszała ile wcześniej mogę mu dać kaszki ryżowe, te co są w sklepach? Moje dziecko nie zna umiaru w pupie. Wczoraj na wieczór zrobiłam mu jeszcze bardziej zagęszczone jedzenie to od 20 spał do 3:30. Wciągnął butlę ok. 200ml, obudził się za3h i był głodny. dałam mu jeść zjadł 80ml i próbuje go ululać. Ale chyba mi się udało.
 
Habcia, jak było u rodzinki? pisałaś? przeoczyłam?

Bylo super. Nagadalam sie z mama za wszystkie czasy :) Obie kapalysmy maluchy, obie karmilysmy, obie wychodzilysmy na spacery. Rewelacja. Teraz juz ja rozumiem, ze nie da rady zostac na moim weselu. Ola jest bardzo trudna. Non stop musi byc przy mamie, bylam 4 dni i ani razu nie dala mi sie ponosic. JAk tylko ja wzielam to krzyk i do mamy. Raczkuje za nia wszędzie, jak tylko nie widzi jej przez chwile to placz. Szkoda mi mamy, bo jest strasznie wyczerpana, nie moze sobie ani chwili odpocząc od niej.
W nocy chodzi spac o 23, 24 dopiero! JA próbowalam ja przestawic i udalo sie, ze o 21 poszla spac. Ale spanie u Oli wygląda tak, ze co pol godziny się budzi na karmienie! :szok: Bardzo cięzko przechodzi ząbkowanie. Mama juz od 3 miesiecy spi razem z nia, bo innego wyjscia nie ma. Teraz gorączkuje. :-(
 
moge je wstawiać na forum i mozecie masowac dzieci w domu, to zadna filozofia. ;-)
Jak się uda - to wstawiaj! Ja od jakiegoś czasu masuje brzuszek Mili, ale nie wiem czy robię to poprawnie. Natężenie siły - czy nie za lekko, nie za mocno itp. :eek:
pożyczyłam sobie chustę Bebelulu z kółkami i za nic nie umiem włożyć don Hanki- mam wrażeie, ze jest... za duża, żeby tam wejść :-D
Ha! Ja też mam wrażenie, że Mila jest za duża na ułożenie poziome w chuście :-) Zobaczę jutro :)
a co do spotkań - te chustofanki spotykają się co miesiąc. Jeśli mi się spodoba, to będę jeździć. I jakby co - może uda mi się kiedyś Ciebie i Hankę (a może i męża) wyciągnąć :)
No i wkurza mnie fakt, że ze Śląska jesteśmy tylko my dwie! Taki Śląsk zatłoczony - a nikogo na lutym nie ma. A jeszcze biorąc pod uwagę, że ty nie ze Śląska tylko z Zagłębia... to już w ogóle szaleństwo! Liczyłam na początku, że uda mi się poznać jakąś mamę z którą na spacerki można będzie pójść. Ale te Ślązaczki strasznie oporne ;)
aga - masz strasznego żarłoczka! A ty z tym zagęszczaczem mąką uważaj. Moja ciotka tak serwowała mleczko z mąką mojemu kuzynowi, że chłop od początku był kluską. Jak miał roczek i się wywrócił to sam podnieść się nie mógł. A chłop ma teraz 30 lat i zawsze miał nadwagę. Bez względu na męki i trudy odchudzania. Taka jego uroda przez tą mąkę.
habcia - nawet nie wiesz jak się cieszę, że z mamą wszystko ok, że już ją rozumiesz i że poprawiły wam się kontakty! JUPI!
 
MOja sąsiadka zagęszczała synkowi melko od małego i do tej pory to robi (ma 3 latka) i jest szczuplutki. To chyba zależy też od genów. Mi radziła, zebym też zaczeła zagęszczać. Ale puki co nie robię tego, bo jak mały ząbkuje to tak czy tak sie obudzi. :)
 
Aga :szok: niezły głodomorek z tego Twojego synka!

Habcia no widzisz, przynajmniej wiesz, że Twoja mama Cię nie lekceważy, tylko naprawdę ma urwanie głowy. ;-)

Ardzesh masaż brzuszka już był, był też masaż nóg. Wstawię wobec tego potem te opisy (teraz mam gości) tylko, że to po ang. jest, no ale przynajmniej niektóre skorzystają. Co do brzuszka mówiła, żeby naciskać dość mocno, ale z wyczuciem.
 
Bylo super. Nagadalam sie z mama za wszystkie czasy :) Obie kapalysmy maluchy, obie karmilysmy, obie wychodzilysmy na spacery. Rewelacja. Teraz juz ja rozumiem, ze nie da rady zostac na moim weselu. Ola jest bardzo trudna. Non stop musi byc przy mamie, bylam 4 dni i ani razu nie dala mi sie ponosic. JAk tylko ja wzielam to krzyk i do mamy. Raczkuje za nia wszędzie, jak tylko nie widzi jej przez chwile to placz. Szkoda mi mamy, bo jest strasznie wyczerpana, nie moze sobie ani chwili odpocząc od niej.
W nocy chodzi spac o 23, 24 dopiero! JA próbowalam ja przestawic i udalo sie, ze o 21 poszla spac. Ale spanie u Oli wygląda tak, ze co pol godziny się budzi na karmienie! :szok: Bardzo cięzko przechodzi ząbkowanie. Mama juz od 3 miesiecy spi razem z nia, bo innego wyjscia nie ma. Teraz gorączkuje. :-(

no to rzeczywiście ciężko :-:)-:)-(
teraz trochę rozumiem jej brak zainteresowania Tobą i Twoim synem, zwyczajnie nie ma na to czasu ... choć powinna znaleźć chociaż 10 minut co drugi czy trzeci dzień i do Ciebie zadzwonić...
 
aga to faktycznie masz w domku małego głodomorka

A u nas szpital w domu. kacperek wczoraj miał prawie cały dzień 39,5 rano dostał pierwszą dawkę antybiotyku i nic nie pomogło dopiero na wieczór dostał drugą i coś zaczęło działać a dzisiaj dostał trzecią i już trochę lepie. gorączki nie ma ale nie chce nic dosłownie nic jeść, antybiotyk ma gorzki smak i on płacze że go nie chce i taki ma odrywający kaszel że aż wymiotuje od niego. jestem wściekła że aż mnie nosi.
Kacperek gorączkował już od soboty wieczorem to w poniedziałek pojechałam z nim na pogotowie żeby szybko zaczęli go leczyć żeby Cypka nie zaraził to była jakś lekarka i zaczęła eksperymenty z lekami. fakt że laki zaczęły trochę pomagać ale temperatura się utrzymywała taka nieregularna ale była do 38,8, to dzwonię we wtorek do tej samej (bo naszej pani pediatry nie było wyjechał na święta) to kazała przyjechać do niej prywatnie, no to pokechaliśmy(myślę pieniądze nieważne oby dziecko było zdrowe) przepisała antybiotyk ale zabroniła podawać bo to jeszcze gorączka może być. no to czekamy i w środę w nocy dostał 39,5 rano miał tez taką jak nurofen przestał działać to pani się obudziła żeby dać antybiotyk. i jestem wściekła że nie dała mu od razu w poniedziałek już dawno Kacperek zapomniałby o chorobie i nie zarażałby Cypka. a tak Cypuś zaczął w nocy kaszleć i coś mu furczy w nosku mam nadzieję że to nic groźnego.dziś jedziemy do naszej lekarki (wróciła nareszcie) jak mi osłucha dwójkę i powie co i jak dalej. a tamta naciągara kazała dawać antybiotyk i nie powiedziała ile dni tylko za parę dni znou do kontroli i znowu jej kasę płacić. Na to wszystko Piotrek miał w nocy temperaturę a ja się czuję masakrycznie z nosa leci łeb mi peka i ogólnie jest źle.

dziewczyny trzymajcie kciuki żeby u Cypka ten kaszelek to nir było nic groźnego
 
reklama
Jezyku ...trzymam mocno kciuki zaciśnięte ..może to tylko leciutkie zaziębienie :tak::tak::tak:... Trzymaj się cieplutko i DUŻO ZDRÓWKA :-):-):-)
Głupia ta baba ..rzeczywiście naciągara cholerna :crazy:
Może daj małemu Cebion ?... Zresztą lekarz coś Ci doradzi :)))
Buziak:)
 
Do góry