reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Ja mogę ustalic stały rytm ale nigdy nie uda mi się zmusic Zosi by usnęła wtedy gdy ja chcę. Teraz na przykład śpi mi na kolanach i pisze jedną ręką. Jeszcze o matce nie myślałam ale może to też warto wyregulowac, jak również pory kładzenia na brzuszku i spędzanie czasu na leżaczku kiedy jemy obiad.
 
reklama
aga ty to masz przeboje:-:)-:)-(
Mój Karol też ma w nosie rytm dnia i nocy. Raz zasypia po kąpieli od razu a innym razem zajmuje mu to cztery godziny.
Spacery jak już pisałam kończą się płaczem i powrotem do domu. Drzemki w dzień są krótkie. W nocy śpi raz 5 godzin a innym razem równo co 30 min się budzi.
Liczę, że mu się unormuje w końcu.
Życzę Tobie dużo wytrwałości.
 
....Spacery jak już pisałam kończą się płaczem i powrotem do domu....

dobrze wiedzieć, że nie tylko Juri ma dziwne zachowanie na spacerach. u nas drzemka na spacerze trwa 30min i ryk. nie wiem czy nie przeszkadza mu telepanie po chodnikach i nierównościach, ale chyba się tego nigdy nie dowiem.

co do ustalenia rytmu dnia i zachowania dzieci, lekarz powiedział mi wczoraj, że to jest też człowiek i może mieć czasem lepszy humor czasem gorszy, raz lepszy apetyt raz gorszy. Niby to takie oczywiste to co powiedział, ale jakoś nie docierało to do mnie. Chciałam ustalić jakiś rytm, taki jak mi się podoba, ale chyba muszę zacząć słuchać mojego dziecka i starać się wyczytać z jego zachowania jak najwięcej. Jak na razie nie wiele umie wyczytać.
Nathalie masz racje, ale każdy krzyk i to, że nie wiem o co chodzi mojemu dziecku doprowadza mnie do rozpaczy. Jestem jego matką a nie umiem go zrozumieć.
Szkoda, że przez tyle czasu nie czytałam was, bo bym się dowiedziała, że nie tylko u nas są małe problemy. Ale jest coraz lepiej. Jakoś sobie radzimy i może niedługo wrócę do Wrocławia.
Ardzesh jak się da ucałować :-D:-D:-D.
 
aga ty to masz przeboje:-:)-:)-(
Mój Karol też ma w nosie rytm dnia i nocy. Raz zasypia po kąpieli od razu a innym razem zajmuje mu to cztery godziny.
Spacery jak już pisałam kończą się płaczem i powrotem do domu. Drzemki w dzień są krótkie. W nocy śpi raz 5 godzin a innym razem równo co 30 min się budzi.
Liczę, że mu się unormuje w końcu.
Życzę Tobie dużo wytrwałości.

Moje dziacko miało pewnie z 1,5 roku jak zaczęło poddawać się systematyzacji. Trzeba być cierpliwym bo w nerwowej atmosferze i dziecko będzie nerwowe.
 
dobrze wiedzieć, że nie tylko Juri ma dziwne zachowanie na spacerach. u nas drzemka na spacerze trwa 30min i ryk. nie wiem czy nie przeszkadza mu telepanie po chodnikach i nierównościach, ale chyba się tego nigdy nie dowiem.

co do ustalenia rytmu dnia i zachowania dzieci, lekarz powiedział mi wczoraj, że to jest też człowiek i może mieć czasem lepszy humor czasem gorszy, raz lepszy apetyt raz gorszy. Niby to takie oczywiste to co powiedział, ale jakoś nie docierało to do mnie. Chciałam ustalić jakiś rytm, taki jak mi się podoba, ale chyba muszę zacząć słuchać mojego dziecka i starać się wyczytać z jego zachowania jak najwięcej. Jak na razie nie wiele umie wyczytać.
Nathalie masz racje, ale każdy krzyk i to, że nie wiem o co chodzi mojemu dziecku doprowadza mnie do rozpaczy. Jestem jego matką a nie umiem go zrozumieć.
Szkoda, że przez tyle czasu nie czytałam was, bo bym się dowiedziała, że nie tylko u nas są małe problemy. Ale jest coraz lepiej. Jakoś sobie radzimy i może niedługo wrócę do Wrocławia.
Ardzesh jak się da ucałować :-D:-D:-D.

Każdy ma problemy bo każde dziecko jest inne. Ja też niekiedy nie wiem o co chodzi mojemu dziecku. Dominik ma zwiększone zapotrzebowanie od 18. do 19. na indywidualne przytulanie. Nie było mowy żeby zrobic cokolwiek w tym czasie dlatego kupiłam chustę czekam aż się uspokoi i jak już słodko zaśnie to wtedy razem z nim robię w miarę możliwości to co muszę.
 
dobrze wiedzieć, że nie tylko Juri ma dziwne zachowanie na spacerach. u nas drzemka na spacerze trwa 30min i ryk. nie wiem czy nie przeszkadza mu telepanie po chodnikach i nierównościach, ale chyba się tego nigdy nie dowiem.

.
Moja też w wózku śpi czujnie jak ważka ...gdy na chwilę stanę lub wjadę do sklepu to sie budzi ...a czasami się rozryczy na maxa i dostaje szału w oczach ...normalnie wygląda jakby ja opętało :szok::-p... Choć czasem śpi lepiej ...najbardziej lubi nad oceanem ...chyba jest dużo jodu i jej się lepiej oddycha heheheh:-D
Aaaaaa no i zauważyłam że gdy ryczy w wózku ...wezmę ją na chwile na ręce ..odbije jej sie i jest spokój ...więc to też jej przeszkadzało :tak::tak::tak:
 
Ja tylko z kontrolą ;-)
Kuba chory (gardło) i niezła jazda jest z dwójką jak jedno jest chore...padam.

Pozdrawiam Lutóweczki
 
U na sna poczatku wozek byl doskonalym usypiaczem ledwo poczul swieze poietrze juz spal , teraz niestety jak jest starszy budzi sie na spacerze marudzi jak nie chce spac lezec to tak w nim wierzga :-D ze trzeba wyjac a szkoda. Gabrys ma w miare staly rytm dnia i jest malo placzacym dzieckiem niestety czesto meczy go bol brzuszka , my dzis bylismy na szczepieniu 6 w 1 zniosl to dzielnie :tak:
 
reklama
megusek trzymajcie sie :tak:

lajfik ostatnio zauwazylam u Macka podobne zachowanie z placzem.... lezy i placze a jak go sie podniesie i mu sie odbije to jest spokoj :-D na spacerach śpi o ile nie ma kolki - ostatnio musialam wracac do domu z parku przez kolke, no i 20 min trwalo nim doszlismy do domu, a pozniej maly plakal 2 godziny :crazy:
 
Do góry