>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

[Justa_82]

Witam
antar, elwis miło was znowu czytać.

elwis jeszcze raz zdrówka dla Kubusia.Ale długo sie biedactwo nasiedzi w szpitalu.

antar współczuje stresu.A może przez to myślenie i nakręcanie się dopadają cię te skurcze?Z resztą tyle co ty przeszłaś w ciąży nikomu bym nie zyczyła.Ślub tylko bierzecie czy jakieś przyjęcie tez zaplanowane?Kurczę , oby nic sie nie wydarzyło.Trzymaj się tam jakoś i mocno zaciskaj nogi.Reszta to już z górki poleci.Powodzonka.

Nathalie ta krówka tak mnie rozbawiła , że dziś od rana na mej buzi uśmiech od ucha do ucha.

resztę dziewczyn i brzucholków pozdrawiam.:-)

A ja właśnie wróciłam od gienka. Uspokoiłam się .I jestem szczęśliwa, że już wszystko wiem.:-). Pamiętacie jak po wyjściu ze szpitala pisałam wam , że będę miała CC?Moje obawy z tym związane i niewiedza nie pozwalały mi normalnie funkcjonować, taka nakręcona byłam.
Otórz karta informacyjna ze szpitala z opisem okulistycznym dlaczego poród siłami przeciwwskazany jak najbadziej jest dowodem do CC. Ale moja pani gin. napisze mi jeszcze skierowanko dwa tygodnie przed, czyli ok. 38 tyg. ciąży i mam się z tymi wszystkimi dokumentami zgłosić do szpitala właśnie w 38 lub w 39 tyg. ciąży.:-)na planowane CC.
Dlaczego mam się zgłosic wcześniej? Otórz, nie mam czekac na skurcze , ponieważ to moja trzecia ciąża i poród mógłby nastapić błyskawicznie a co za tym idzie lekarze nie zdąrzyli by mnie przygotować do CC.:-)Tak więc na spokojnie mam sie zgłosić 2 tyg wczesniej. :-)
Z jednej strony cieszę sie bardzo, że wcześniej zobaczę dzidziolka a z drugiej to jednak znowu obawy typu czy te 2 tyg. wcześniej nie zaszkodzą maluszkowi.
Tak więc dziewczyny jestem pierwsza (chyba) do planowanej CC na forum lutego.;-)

 

[Postrzalka]

Oj dziewczyny dziewczyny ja się nie stresuję wcle, przyjęłam do wiadomości to co mi bioterapeuta powiedział i żyję sobie dalej i odpocczywam i leże z kolanami do góry. Rozumiem Was doskonale bo miałam do czynienia z różnymi ludzmi i czrodziejami, ale akurat w tym wypadku pan jest godny zaufania. Trochę wiem co mówie bo jak pisałam to kręciłąm się dłuuuuugo w takim gronie czary mary i bioterapia sama sie troszke zajmowałam tzn. uczyłam się i pare razy mi sie udało pomóc. Akurat za tą konsultację nie bral od Nas pieniedzy, a mama się nie wygadala, też się na tym zna i chciała zzeby sam spojrzał. Poznałam Wasze stanowisko i dziękuję za odpowiedzi. Ze swojego gina nie zrezygnuje, ale tak sie zastanawiam czy aby na pewno jest taki dobry bo jakoś mi się wydaje ze troche bagatelizuje czasem to co mówie a jak juz rozmawia ze mna to o jakis pierdolach np.że w Warszawie to sie nie ma gdzie bawic bo on był kiedyś ... A co mnie to obchodzi ja tu przyszłam o mnie pomówić. Na skurcze dał mi nospe ale nawet nie zapytał jakie to skurcze gdzie, nic od razu nospe dał. Buu
habcia spryciaro gdzie Ty dorwałaś tą pania bo zdaje sie ze w Krakowie tak? Zastanawiam sie czy nie iść do innego lekarza na konsultacje. Do obecnego trafiłam juz po ustaleniach różnych z moim lekarzem w Warszawie i ten teraz tylko ciągnie dalej i chyba się nie wczuwa a przynajmniej nie tak jak ja sobie to wyobrazam.
Ewciapoli współczuję troche wiem co czujesz, mój M pracował w pubie kiedyś i 2tyg przed slubem trafił do szpitala po tym jak tydzien chodził z złamanym oczodołem z przemieszczeniem i krwią zalegającą w zatoce bo pani rozpoznała to jako po prostu chore zatoki a złamań na zdjęciu nie dostrzegła. Muślałam że umre leżał z wielkim tamponem w nosie ledwo żywy. Na szczęscie się zrosło wszystko ale na ślubie był trochę nie swój bo nie mógł np. mnie przez próg przenieść (potem przez to się mi popłakał:-() teraz na zdjęciach widać że twarz trochę zmieniona. Strach był dodatkowo bo mówili że może mieć opuchlizne mega i nos do operacji plastycznej. A to wszystko właśnie w pubie sie stało (taka mordownia) jak Go przy zbieraniu szklanek ze stolu jeden z klientów zaskoczył wieeeeeelką pięścią, aż padł na ziemie. Nie poniosl konsekwencji.
antar powodzenia Ci życze i trzymaj się twardo może po ślubie odetchniesz i się troszkę zrelaksujesz.

 

[Postrzalka]

-j- to masz kamień z serca wielki :-) super cieszę się a tak się martwiłaś. 38 tydzień jest dobrym momentem to nie za wcześnie bo przecież to tak normalnie jest 38-40 tydzień do porodu.

 

[asus]

Ja od samego początku wizyty mam co 3 tyg i kolejna też tak ma być . W poniedziałek jadę do diabetologa i w przyszłym tygodniu muszę też pokazać się w wojewódzkiej poradni patologii ciąży na Kopernika 23 do kontroli i już się boję żeby nie kazali znów mi iść na oddział - bo przecież ostatnio właśnie tak ni z gruszki ni z pietruszki sobie wymyślili - i nic ten pobyt mi nie dał bo nie zrobili mi żadnych badań których wcześniej bym nie miała . A teraz jak planuję remont to szpital nie wchodzi w grę .
A ten mój mały lokator to naprawdę chce mnie zestresować na maxa - wczoraj cały dzień się nie ruszał , dziś 2-3 miźnięcia od rana , no i nie czuję żeby mi się macica podnosiła wyżej a piszecie że powinna być 3 palce nad pępkiem . Mój gin nie lubi robić usg więc ta wizyta na Kopernika da choć tyle że jeśli jednak wszystko jest ok to się uspokoję .
Antar wiem ze Ci ciężko ale uważaj na siebie , Twój psi przyjaciel na pewno nie życzyłby sobie żeby z jego powodu cośzłego przydarzyło się Tobie czy Zosi .
Ardzesh mój komputer też już chyba ze 2 - 3 dni świruje i jak nigdy wcześniej wymaga logowania przy wejściu na każdą stronę BB .

 

[Postrzalka]

jak Wy to czujecie tzn. tą macice? Ja się macam i nie wiem. Moja niunia to ogólnie się niewiele rusza i wiecie co odkryłam, chyba się krępuje ludzi, normalnie jak tylko jest jakoś więcej osób jak np. ostatnio u dziadka na urodzinach, i dużo różnych głosów to się przestaje ruszać i chowa całkiem do tyłu. Brat mój siedział chyba ze 20 minut z ręką na brzuchu i nic nawet najdrobniejszego ruchu nie było. Impreza sie skończyła wszystko ucichło i wyszła i dostałam kopniaka :-) Wczoraj wieczorem za to tak szalała jak nigdy normalnie aż mój Michcio się śmiał bo nie kopała tylko się obracała i sie zastanawiał czy ja to czuje że ona się tak kręci bo on pod ręką czuł dokładnie jak fikołki robi. Nie no ja nic nie czuje bo jak hehehehe :-)

 

[elwis_m]

Elwisku martwię się o Was! Co z Kubusiem??? Czemu Was tak długo trzymają? Macie już diagnozę? :-(

tak długo, bo to taka okropna przewlekła choroba. i lubi nawracać niestety.
a nazywa się PLAMICA inaczej choroba Schoenleina-Henocha.

 

[asus]

-j- nie wiem jak to będzie z tym pierwszeństwem w CC bo ja termin mam na 8 lutego a mój gin też powiedział mi że jeśli zdecyduję się jednak na szpital u nas w miasteczku to on weźmie mnie na oddział w 39 tyg ciąży i zrobi CC ;-) a jeśli jednak będzie to Kraków to faktycznie czarna magia , z tym że u mnie niestety to jeszcze różnie może być i tak jak powiedziała mi jedna ,,miła,, pani doktor z Krakowa - że może ciśnienie mi skoczyć , złapie mnie rzucawka i CC mogą mi robić nawet w 28 tyg ciąży - Jednak mam nadzieję że te czarne prognozy się nie sprawdzą i dotrwam do tego 39 tyg

 

[larkaa]

Justina ja piję meliske, ale wcześniej dokładnie przewertowałam księgi czy w ogóle można, bo w ciąży wiele ziółek może przynieść wiele złego.
zapmarta ja mam wizyty co 4 tygodnie
elvis trzymaj się w tym szpitaliku kochana!!
nathalie uważaj z tym mlekiem, bo ja też mam jazdę na mleko, ale jak przeginam to zaczynam rzygać mąż już teraz mnie pilnuje, bo bywało, że rano miskę musli z mlekiem jadłam, potem dwie inki na pół z mlekiem i jeszcze do tego budyń, to zdychałam na kiblu, bo przecież nasze żołądki nie trawią mleka, a ja tak kurde lubię... a co do kawy to wypłukuje jeszcze magnez, inne takie i odwadnia. Ja dlatego kawy zbożowe uskuteczniam, samo zdrówko, błonniczek i te sprawy
-j- to dobrze, że już wiesz wszystko co związane z CC, przynajmniej już będziesz spokojna, nooo i wygląda póki co na to, że pierwsza z nas zostaniesz mamą!
postrzałka ja nie czuję żadnej macicy

No a u mnie w domu epidemia, teściowa chora, więc sobie zrobiłam syrop z cebuli uodparniająco.... mąż unika mnie jak ognia i karze mi mówić do ściany jak coś chcę od niego
a tak pozatym byłam na badaniu krwi, czekałam prawie godzinę w kolejce, przyszła mama moja i mnie skrzyczała czemu na jana się nie wbiję, bo mogę, a ja kurcze poprostu nie umiem, boję się jak ognia przpychania w kolejkach ;o

 

[paulusia2209]

Justina mi sie tez zdarza wypić meliskezapmarta wcześniej miałam wizyty co 4 tygodnie a teraz co 3
elwis trzymam kciuki za szybki powrót Kubusia do zdrówka
ja mam dzisiaj lenia kompletnie nic mi sie nie chce a mała dokazuje:0

 

[golimek]

elwisku, mam nadzieję, że Kubuś ostatni raz jest w szpitalu. Zyczę dużo, dużo zdrówka.
-j-, super że wszystko wyjaśniło się z cc, a że w 38tc to nic złego, przecież to już donoszona ciąża.
larkaa, też nie lubię się wbijać w kolejki. W poniedziałek poszłam robić morfologię i nie dośc, że się naczekałam to pani miała do mnie pretensje, że przychodzę w długi weekend, bo przecież pół laboratorium ma wolne wytłumaczyłam jej, że specjalnie przyszłam w długi weekend, bo wtedy mogę dziecko z mężem zostawić, oj nie spodobało się jej.
antar, uważaj na siebie. I jak przygotowania do ślubu??? to już za parę dni:-)
asus, ja tez nie wiem gdzie mam macicę i w ciągu dnia nie czuję ruchów małej, ciągle w ruchu jestem więc ją porządnie wybujam.