reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Wysprzatalam dzis cale mieszkanie;o) i co najwazniejsze ubralam mala sliczna choineczke poniewaz jutro wyjezdzam a przeciez nie zostawie pustego domku bez choinki na swieta:-D i juz mi lepiej... Taka fajna atmosferka sie zrobila w mieszkaniu... Mala rzecz a tak cieszy;o)
 
reklama
Ewelinka mi cała rodzina postawiła veto na prowadzenie auta. Boją się że zacznę rodzić, albo brzuch przeszkodzi w czymś i będzie kraksa. No i ponieważ my nie mamy własnego samochodu( pożyczałam od mamy i teściów) musze się wozić tramwajami. A teraz boję się strasznie jeździć komunikacją miejską bo ludzie to takie chamy że głowa mała. Ostatniop jakiś gościu się przepychał do wyjścia w tramwaju, ja rzecz jasna stałam w tłoku i wsadził mi łokieć w brzuch. Potem się wyżyłam na mężu że mnie na takie rzeczy naraża, bo przecież mogliśmy poczekać na następny tramwaj. Okropnie mnie ludzie wkurzają, którzy nagle w Warszawie na mój widok zaczynają zachwycać się krajobrazem za oknem.:angry:
A jutro mój wielki dzień, obrona pracy!!! Mam już dość nauki.
 
O kurcze poczytałam poprzednie strony i mnie zamurowało.
Jeszcze wyjdzie na to że wszystkie urodzimy w styczniu.
Brr, my jutro robimy wyprawkę ciąg dalszy, po mojej obronie, mam nadzieje że dzidzia nie wywinie numeru i nie wyjdzie w grudniu, bo nie będzie miała gdzie spać:-D
Ja dzisiaj nie czuzję praktycznie ruchów bo mała usadowiła się strasznie nisko i czauję tylko ukłucia w pęcherz i stukania w okolicy kości łonowej. Boję się że to nie dobry znak, że ona juz chce na zewnątrz, straszny ucisk na pęcherz poza tym. Ale skurczów ani widu ani słychu na szczęście.
 
antar trzymam jutro mocno kciuki. A z tym samochodem to dali popalić. Ja jak na razie jeżdżę samochodem i nie mam jakiś lęków. Choć zaczyna być ciężko, z parkowaniem, z wyjeżdżaniem z dziur. No ale jeszcze daje radę.
 
Póki co - też jeżdżę autem. Nie wyobrażam sobie śmigać po mieście z moim kolosem :) :-D Ale jak tylko jest mąż w pobliżu to wykorzystuję go na "podwieź, zawieź" itp.
Ale myślę, że w styczniu dam se już spokój z prowadzeniem autka. Boję się, że zaczne rodzić za kierownicą! :(
 
habcia ale ja siedzę w domu cztery lata i nawet jak pracowałam w międzyczsie w świetlicy to kacperek często chodził ze mną,a Ty jeszcze nie zaczęłaś siedzieć w pieluchach a już narzekasz oj nieładnie;-):-)

aga powiem tak: szczerze to wychwytuję błędy (taki głupi nawyk wszędzie gdzie coś czytam to czytając lustruję od razu ortografię, czy to pismo urzędowe czy nawet sms:zawstydzona/y::zawstydzona/y:) ale tak już mam i naprawdę nie przeszkadza mi to tak bardzo i nauczyła się że nie wszystko trzeba od razu poprawiać, no chyba że ktoś pisze mój przez "U" to wtedy troszkę drażni.
Chociaż na takich forach też zdarza mi się robić błędy choćby dlatego że pisze się w pośpiechu

ardzesh taj jak pisała lajfik. Te skurcze przepowiadające nie są regularne i same ustępują więc mi też się wydaję że możesz być spokojna.
A powtórzyły się jeszcze???

A ja dziś po jasełkach jestem w anielskim nastroju:-):-):-):-) jak zobaczyłam mojego synka jako pastuszka to aż mnie za serduszko ścisnęło i oczy się zaszkliły, dla takich chwil naprawdę warto żyć!!!!!!!!!

ewelinka
to szybciutko dostałas prawko...

Ja też jeszcze jeżdżę autem jeśli męża nie ma a muszę gdzieś pojechać, ale jeśli jest w domu to wykorzystuję go na maksa:-p:-p
 
antar, trzymam kciuki za obronę. !!!
Ja też podróżuję tramwajami i pociągami i nikt nie ustępuje miejsca - chamstwo totalne !!!
Ewelinka a widzisz !!! masz już prawko, a tak martwiłaś się, że przed świętami nie odbierzesz. Miła niespodzianka.
 
dzięki :) pocieszyłyście mnie, chociaż byłam dzisiaj na SR i pytałam o nie położnej. Powiedziała, że taki urok skurczy przepowiadających - że bolą :baffled:
A ja jakiś czas temu martwiłam się, że nie rozpoznam, że rodzę ;-) ale takich skurczy nie da się olać. teraz mnie zastanawia, jak to jest, że czasem czytam o porodach na forach czy gazetach i laski piszą, że zaczynają się skurcze a one jeszcze idą spać żeby na godzinę zero być wypoczętym. :baffled: przecież to niemożliwe!
A u mnie póki co, nie pojawiły się więcej. Ale dzisiaj jestem tak padnięta, że boję się, że w nocy mnie znowu dopadną te skurcze :confused:

Co do błędów - też dużo widzę :-) drażnią mnie ortografy, ale olewam literówki - bo wiem, że to z pośpiechu. Ale "pżyjście na świad" pobudza mnie do śmiechu :D ale co tam. Ja np. liczyć nie umiem hehe ;-)
antar - będziemy jutro trzymać kciuki! :*
 
reklama
Do góry