pbg, jak ja cię rozumiem z tą ambicją, pracą.
Jak sobie wspomnę, że tydzień przed porodem jeszcze byłam w pracy to...
idiotka ze mnie. Po co ??? Zadawałam sobie pytanie: jak ja na tym macierzyńskim wytrzymam ??? odpowiedź jedna:
macierzyństwo to wspaniała sprawa, a bycie z dzieckiem w domku - bezcenne. Teraz żal do pracy wracać.





a ja na L4 bylam od 20tc i dobrze mnie z tym bylo, co nie zmienia faktu ze w domu robilam wszystko bez taryfy ulgowej az do dnia porodu


hooba jak ja bym chciala zeby moj maz mial takie podejscie - najpier studia a potem praca


