reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

:-):-):-):-):-):-) agi zna miejsce i czas ;-)

dziękuję Wam bardzo, staram się myśleć jakoś pozytywnie, poczekamy do końca września i się okaże, ale z tego co mówi M to papa Kraków. No ale może i racja, jak dotąd wszystko co Nam się przytrafiało miało dobre skutki więc może i teraz jakoś się potoczy dobrze. Z jednej strony fajnie bo będę w Warszawie znowu, u siebie, ale z drugiej strony będzie mi brakowało tej ciszy i spokoju tutejszego (w sensie miejsca zamieszkania, staw, las, konie), ale dobrze chociaż że Wy jesteście wszędzie :-)
 
reklama
postrzałka - przecież zawsze chciałaś wrócić do Wawy.
przykro mi ze maz stracil prace. ale jestem przekonana, ze szybko znajdzie lepsza! nie ma tego zlego coby na dobre nie wyszlo ;-):-):tak:
 
ano chciałam właśnie i cieszę się przez to, ale będzie mi brakować tego mieszkanka i tego miejsca w którym mieszkamy bo tam wrócimy do babci do jednego pokoju na 4 piętro i balkon przy samej ruchliwej głośnej ulicy a jeszcze teraz otworzyli 24h alkoholowy więc super to w porównaniu z widokiem z balkonu na staw, skaczące ryby, las i stadnina koni. Heh no ale mam nadzieję że i tym razem coś z tego dobrego wyniknie.
 
postrzałka, moze to kiepskie pocieszenie, ale co ma byc to bedzie...moim zdaniem nic nie dzieje sie bez powodu i po jakims czasie widzi sie plusy kazdej beznadziejnej sytuacji. moze mąż zmieni prace na lepsza, moze Ty bedziesz w sytuacji bez wyjscia i otworzysz swoj biznes jak chcialas, a może.... zycie mnie nauczylo, ze zawsze sa jakies zwroty akcji (i to zazwyczaj w najmniej oczekiwanym momencie) i potem okazuje sie,ze dobrze ze tak sie stalo, bo koniec koncow wyszlo to nam na dobre...mam nadzieje,ze nie namieszalam i trzymam kciuki za swiatelko w tunelu



oj agi Ty to sie potrafisz w temat wpasowac ;-)

też tak uważam jak labudka .Miałam już takie momenty ,raz z górki raz pod górkę. Teraz znowu mi się wali i mam pod górkę ,ale co nas nie zniszczy to nas wzmocni.

no agi jak zawsze jest na bierząco:-D:tak::-D:tak:


no a tak apropo mężów dzisiaj pojechałam do miasta łatwić urzędowe sprawy .Wyszłam z domu o 12 ,mały spał . Przyjeżdżam do domciu a tu obiad na stole : biały barszczyk, makaron, cukinia smażona w jajku i panierce i bułka smażona w jajku ,a w garku gotują się warzywka na sałatkę .Nikuś najedzony, przewinięty , uśmiechnięty wita mamusię u taty na ręcach. No i nie zostaw tu facetów w domu samych . Muszę coś wymyśleć na poniedziałek ,żeby znowu sami zostali ,bo mam łazienkę do sprzątania i mi się nie chce może M to zrobi he he he:-D:-D:-D
 
bosz. to ja powiem o moim mężu :p
Wrócił dzisiaj z pracy, zastał posprzątane mieszkanie, gorący obiad na stole i dwie uśmiechnięte niuńki (mnie i Milę). Obiadu nie zjadł, bo idzie na kolację firmową (dostał zaproszenie bez osoby towarzyszącej :-() posiedział przy kompie 1,5 godziny, ubrał się i jeszcze w buciorach zaczął chodzić po mieszkaniu i wszędzie mi nabrudził (z podeszwy wyłaziło a`la wyschnięte błoto). Jeszcze zapytał czy go odwiozę, bo piwka by się napił :wściekła/y::confused2:
(wykręciłam się z podwózki, bo niby kto ma go później przywieźć?! niby ja! zostawię śpiącą Milę samą w domu i pojadę po niego!?)

(mam nadzieję, że ta firmowa kolacja okaże się skąpym poczęstunkiem :) żeby żałował, że nie zjadł obiadu!)
 
reklama
ano chciałam właśnie i cieszę się przez to, ale będzie mi brakować tego mieszkanka i tego miejsca w którym mieszkamy bo tam wrócimy do babci do jednego pokoju na 4 piętro i balkon przy samej ruchliwej głośnej ulicy a jeszcze teraz otworzyli 24h alkoholowy więc super to w porównaniu z widokiem z balkonu na staw, skaczące ryby, las i stadnina koni. Heh no ale mam nadzieję że i tym razem coś z tego dobrego wyniknie.
no i możez anim to tej Wawki wrócisz uda się w Starych koniach co chlapnąć? ;-)
agi zawsze pisze tylko o sobie i o swoim Miłoszku :-p:-p:-p
Wiecie, kiedyś byłam na jednym wątku zamkniętym i tam towarzystwo wzajemnej adoracji za nie odpisywanie na sprawy innych wywalało (ja się wywaliłam sama ;-) ...hmmm....:rofl2::rofl2:
no a tak apropo mężów dzisiaj pojechałam do miasta łatwić urzędowe sprawy .Wyszłam z domu o 12 ,mały spał . Przyjeżdżam do domciu a tu obiad na stole : biały barszczyk, makaron, cukinia smażona w jajku i panierce i bułka smażona w jajku ,a w garku gotują się warzywka na sałatkę .Nikuś najedzony, przewinięty , uśmiechnięty wita mamusię u taty na ręcach. No i nie zostaw tu facetów w domu samych . Muszę coś wymyśleć na poniedziałek ,żeby znowu sami zostali ,bo mam łazienkę do sprzątania i mi się nie chce może M to zrobi he he he:-D:-D:-D
ech Jolek.....
Ardzesh ..hmmm...
 
Do góry