reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

Larkaa..ja mam zdana teorie i teraz nakleilam sobie na furke L i smigam sama ...tzn. maz mi asystuje bo ja nie umiem jezdzic :cool2:
Mam dwa lata aby podejsc do jazdy ...jedyna rzecz ktora mi sie podoba w Irysowie ...ze sobie moge juz jezdzic
Dostalam od Mezusia czerwonego punciaka ...:-D...i ulice sa moje ...Bede krolowa szos :-D:-D:-D:-p
Z Kaja w aqua siedzialam w Jazuzzi tam jej sie podobalo najbardziej ...lapala babelki i fruwala nad woda :-p
Co do zjezdzali ..wsiadlam kiedys na niebieska (zolta wolniejsza) ..myslalam ze to bedzie moj ostatni zjazd ..MASAKRA!!!:szok:
Az mi majtki w krok weszly ...jak wyladowalam na dole ...jazda bez trzymanki ...wiec doskonale cie rozumiem :-D:-D:-D

Kraf ..ja kiedys w Legolandzie ...napstrykalam sobie glupot w jakims urzedzeniu ..okazalo sie ze to byl plan jazdy ..na takiem wyciagniku w klatce ....:confused2:
Normalnie sponiewieralo mnie strasznie :rofl2::rofl2::rofl2:
Fajnieeeee... ja lubie takie niespodzianki :-p
 
reklama
aga - a wyobraź sobie kilku takich terrorystów w domu :)
Np. Mikimauro ;-):-D

swoją drogą, nie powiedziałam Wam dzisiaj jaki miałam gUpi sen :)
Śniło mi się, że pojechałam na weekend razem z Agą, larką i aną :) Słuchajcie jaka porażka! Larkaa w ogóle nie chciała opiekować się Kaliną. Ciągle nam ją zostawiała, a sama gdzieś wychodziła. Zmiana pieluchy też była na naszej głowie. Nawet jak nam dzieciaki zasypiały na kanapie (cała czwórka) to my (ja, aga i ana) usypiałyśmy dzieci a larka miała to gdzieś! I co nam dzieci zasypiały, to Kalina je budziła. Na tym skończył się mój sen :-D:-D:-D

:-D:-D:-D ardzesh niezle ci sie przysnilo :-D
 
no tak jezykowej mamy brak, elwiskowej też, labudka też się zamieniła w mamę na pół gwizdka, habci też brak, yawla łaskawie zajrzała, no i nie wiem kogo jeszcze brakuje, ale sporo weteranek nie ma czasu :-:)-:)-(

aga pracuje nad projektem rozciągnięcia doby na wiecej niz 24h a to troche czasu zajmuje ;-) jak mi sie uda, to bede tu czesciej. a poki co znów Was musze opuścić na kilka dni :-( ale od przyszłego tygodnia obiecuje poprawe.

a co do zjeżdżalni, to ostatnio tez bylam w parku wodnym i zjezdzalam na takiej co wygladala jak taki podjazd dla deskorolek - najpierw stromy zjazd w dół potem w góre. i jak leciałam w dół to sie dopiero darłam i tez myslalam, ze juz z tego nie wyjde. straszne jest uczucie stracenia na chwile kontroli nad tym co sie dzieje. jak wyszlam z wody to cala sie trzeslam...ale czlowiek głupi, szybko zapomina i poszlam na to jeszcze raz :-)
 
Ostatnia edycja:
Oj larkaa ja bym zabiła małzona za taka akcje:sorry:. A basen to swietna sprawa :tak:, my już byliśmy trzy razy i za każdym razem jest coraz lepiej. Bart czuję się jak rybka w wodzie:-).
lajfik powodzenia w samochodowych wojażach :-):-). Prawko to dobra rzecz :tak:
 
larkaa od czasu jak mi się ze spodenek od stroju stringi zrobiły, a kilka innych pań widziałam przy wylocie z tej zjeżdżalni szukały stanika - nie chodzę na te największe :no: ale ci zazdroszczę wizyty w aquaparku.... uwielbiam, a u mnie w mieście nie ma :-(
 
Laarka współczuję:) Twój mąz jest dla mojego wzorem do nasladowania;-)Właśnie mi tak powiedział- ciekawe co wymyśli.
Ja dzisiaj maiłam pierwszy dzień tego kursu na konsultanta laktacyjnego. Oczywiście to jeden z wielu kursów i praktyk przede mną ale warto- bardzo ciekawe rzeczy- żałuje że wcześniej tam nie trafiłam:)
Zosia została z mężem a ja wpadałam co dwie godzinki ( wykłady mam dosłownie 100 metrów od domu) i podrzucałam Zosi cyce:tak: Ssała że aż miło, chyba wiedziała że jak nie teraz to będzie musiała poczekać. Obyło się bez odciągania. Pod koniec tak przed 18 zaczęła strasznie rozpaczać i Michał juz nie wiedział co robić, no i jak wróciłam tak się zaczęła cieszyć i śmiać że normalnie ewidetnie płakała za mamusią - moje kochanie:)
 
reklama
Antar super sprawa z tym konsultantką. Jesteście potrzebne - czasem kobiety chcą karmić a nie ma im kto pomóc. A Ty masz jeszcze taaką praktykę :-)
Larkaa ależ dowciapny Twój chłop ;-)
Lajfik ale sama nie możesz jeździć? Powiedz że nie...bo ja mam kumpelkę w IRL i zaczynam się o jej bezpieczeństwo obawiać :-) :-D :-D
 
Do góry