reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

reklama
nie byłam. caly dzis trzymala go goraczka, mysle, ze to trzydniowka, ale nie jestem pewnA. radzisz zebym poszla? juz sama niewiem
wiesz co... nie wiem. Ja nic nie radzę, bo u mnie wszyscy przeszli grypę i ja chyba teraz nadpobudliwa jestem. Ale może faktycznie u Was to trzydniówka.
larka - :-( Ale przynajmniej troszkę jeszcze sobie poćwiczysz ;-):-D Czy tam u Was zgłoszenia do egzaminów przyjmuje jakiś miły Pan?! Bo szybko dają Ci te egzaminy. Wszyscy czekają nawet po 3 miechy a ty 2 dni, albo 2 tygodnie ;-) Musiałaś uśmiechnąć się kogoś! ;-):-p:-D:-D
 
Hej dziewczynki,
Witamy sie z Duesseldorfu. :-) Julianek dzisiaj zaczal kolejny blok hipertermii. Morfologia tym razem na poczatek terapii jest na dopuszczalnej dolnej granicy, wiec pewnie bez transfuzji sie nie obejdzie. Dzis rano go uspili i od tego czasu, z malymi przerwami na marudzenie i cycusia, spi. Ja wyrwalam sie na miasto na zakupy. Musze jeszcze kupic kilka prezentow, a ze szpitala wypuszcza nas dopiero 23-go jak Julianek bedzie sie dobrze czul.
Sorry, ze ostatnio malo tu sie udzielam, ale u nas straszny mlyn. Remontujemy gruntownie mieszkanie i nie mamy czasu na nic. Choc babcia przyjechala do pomocy z dziecmi, to nadal zajec mamy tyle, ze starczyloby na obdzielenie jeszcze kilku osob. Tu przyjechalam tym razem sama z Juliankiem pociagiem. Niby mialo byc szybciej i bezbolesniej, ale wczoraj jakis straszny pech chcial, ze stalismy gdzies w szczerym polu ponad 3 godziny, bo ktos sie rzucil pod pociag jadacy przed naszym i podroz zamiast 4 godzin zajela nam prawie drugie tyle. Zalamac sie mozna, zdrowy odbiera sobie zycie, a moj chory synek walczy o nie...

larkaa - do trzech razy sztuka ;-), mnie tez, pamietam, oblali 2 razy i dopiero za 3-cim zdalam. Za pierwszym na miescie, bo egzaminator kazali mi skrecic w ulice, gdzie byl zakaz skretu, ktorego oczywiscie nie zauwazylam (byl ukryty za wielkim drzewem), a za drugim na placyku, bo, rzekomo, zaparkowalam o jakies 10 cm za daleko od kraweznika (nie mierzyl odleglosci, to byla jego ocena "na oko"). :confused2: Ale w Polsce to chyba normalne, ze czepiaja sie takich rzeczy i podpuszczaja niedoswiadczonych kierowcow, niby robia to pod pozorem wyeliminowania niedouczonych, ale wcale nie przyczyniaja sie tym samym do zwiekszenia bezpieczenstwa na drogach. Chyba nigdzie indziej kierowcy (czytaj mezczyzni!) nie jezdza az tak agresywnie jak w Polsce.
 
Mamoflavii Duzo zdrówka dla Kochaniutkiego Julianka!!!
Jak Wy to robicie, że jesteście w stanie tyle rzeczy robić naraz??


wiesz co... nie wiem. Ja nic nie radzę, bo u mnie wszyscy przeszli grypę i ja chyba teraz nadpobudliwa jestem. Ale może faktycznie u Was to trzydniówka.
larka - :-( Ale przynajmniej troszkę jeszcze sobie poćwiczysz ;-):-D Czy tam u Was zgłoszenia do egzaminów przyjmuje jakiś miły Pan?! Bo szybko dają Ci te egzaminy. Wszyscy czekają nawet po 3 miechy a ty 2 dni, albo 2 tygodnie ;-) Musiałaś uśmiechnąć się kogoś! ;-):-p:-D:-D
a jak dokladnie sie u Was to objawiało? Maks Ma gorączkę cały czas, juz 4 raz dostał ibufen.Temp oscyluje w granicach 38-39,5, katar.
 
Habcia, Ty lepiej idz z nim do lekarza, 39,5 to wg mnie stanowczo za duzo na domowe leczenie sie. W tym czasie gdy szaleja rozne grypy lepiej niech go zbada lekarz.
 
larka - jeden miesiąc to nie trzy ;-)
habcia - Mila jest niesamowicie ruchliwa. A w pewnym momencie dostała gorączki, zaczęła paskudnie kaszleć (aż wymiotowała) i leżała i nie miała siły się ruszyć. Nawet główki podnieść nie umiała. Płakała albo marudziła. Więcej nie wiem, bo ja w tym czasie też padłam bo sama miałam gorączkę a Milą opiekowała się babcia. Ja tylko wstawałam ją karmić, zmieniać pieluchy i ewentualnie czopka podać.
A co do czopków - my mogłyśmy wziąć max 3 czopki na dobę. Ale to było mało więc po rozmowie telefonicznej z pediatrą dostałam zgodę na czwartego czopka.
Ja jednak na Twoim miejscu poszłabym do lekarza. Szaleje grypa... a lekarz nie powinien zaszkodzić. A ponad 39 st to nie pikuś!
 
mamoflavii - dawno Cię nie było :) Pozdrów i ucałuj Julianka od ciotek z BB :))
A z tym pociągiem to przykre. Też kiedyś miałam okazję siedzieć w takim, pod który ktoś się rzucił :((( Ponoć żołnierz na którego dziewczyna nie poczekała... Tobie tylko współczuję, że nie jechałaś sama - tylko z Księciuniem!Na pocieszenie powiem, że u nas trwało to znacznie dłużej niż 3 godziny.
 
Hej dziewczynki,
Witamy sie z Duesseldorfu. :-) Julianek dzisiaj zaczal kolejny blok hipertermii. Morfologia tym razem na poczatek terapii jest na dopuszczalnej dolnej granicy, wiec pewnie bez transfuzji sie nie obejdzie. Dzis rano go uspili i od tego czasu, z malymi przerwami na marudzenie i cycusia, spi. Ja wyrwalam sie na miasto na zakupy. Musze jeszcze kupic kilka prezentow, a ze szpitala wypuszcza nas dopiero 23-go jak Julianek bedzie sie dobrze czul.
Sorry, ze ostatnio malo tu sie udzielam, ale u nas straszny mlyn. Remontujemy gruntownie mieszkanie i nie mamy czasu na nic. Choc babcia przyjechala do pomocy z dziecmi, to nadal zajec mamy tyle, ze starczyloby na obdzielenie jeszcze kilku osob. Tu przyjechalam tym razem sama z Juliankiem pociagiem. Niby mialo byc szybciej i bezbolesniej, ale wczoraj jakis straszny pech chcial, ze stalismy gdzies w szczerym polu ponad 3 godziny, bo ktos sie rzucil pod pociag jadacy przed naszym i podroz zamiast 4 godzin zajela nam prawie drugie tyle. Zalamac sie mozna, zdrowy odbiera sobie zycie, a moj chory synek walczy o nie...

larkaa - do trzech razy sztuka ;-), mnie tez, pamietam, oblali 2 razy i dopiero za 3-cim zdalam. Za pierwszym na miescie, bo egzaminator kazali mi skrecic w ulice, gdzie byl zakaz skretu, ktorego oczywiscie nie zauwazylam (byl ukryty za wielkim drzewem), a za drugim na placyku, bo, rzekomo, zaparkowalam o jakies 10 cm za daleko od kraweznika (nie mierzyl odleglosci, to byla jego ocena "na oko"). :confused2: Ale w Polsce to chyba normalne, ze czepiaja sie takich rzeczy i podpuszczaja niedoswiadczonych kierowcow, niby robia to pod pozorem wyeliminowania niedouczonych, ale wcale nie przyczyniaja sie tym samym do zwiekszenia bezpieczenstwa na drogach. Chyba nigdzie indziej kierowcy (czytaj mezczyzni!) nie jezdza az tak agresywnie jak w Polsce.

Mamaflavii, trzymajcie sie Kochani, wszyscy Wam bardzo kibicujemy i przesylamy pozytywna energie dla naszego malego bohatera i calej Waszej dzielnej rodzinki! Wierze, ze swieta spedzicie wszyscy razem w domku i tego Wam zycze z calego serducha!!!!

A co do czepiania sie na placyku... to ja 4 razy:wściekła/y: oblalam rzekomo przez odleglosc od kraweznika na koncu luku, ze niby nie bylo 30cm:confused: a za piatym razem zdalam plac i miasto.:-)
 
reklama
larkaa będzie dobrze, nie martw się 18-tego się uda.:tak:

Zalamac sie mozna, zdrowy odbiera sobie zycie, a moj chory synek walczy o nie...

bosz.... jakie to wszystko jest niesprawiedliwe.:-(
mamaflavi dużo, dużo dużo zdrówka i mega buziaczki dla Julianka.

Chyba nigdzie indziej kierowcy (czytaj mezczyzni!) nie jezdza az tak agresywnie jak w Polsce.

oj tak ja mam taki przykład w domu (czyt. M). dzisiaj musieliśmy przejechać na drugi koniec miasta. no na każdym zakręcie on się musi ślizgać. no już czasami nie mam siły do tego chłopa, :crazy:

a jak dokladnie sie u Was to objawiało? Maks Ma gorączkę cały czas, juz 4 raz dostał ibufen.Temp oscyluje w granicach 38-39,5, katar.

habcia ja na Twoim miejscu poszłabym z małym do lekarza.
 
Do góry