reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy czerwcówek

reklama
Hej dziewczyny,poczytuje Was ale jakoś gorzej z pisaniem. Moja córeczka rośnie jak na drożdżach,a jest tylko na kp :D pięknie sie rozwija,jest niesamowicie pogodnym maluchem,cały czas sie uśmiecha,żadnych kolek ani nic. Pięknie śpi,w nocy wstaje raz max dwa razy na karmienie,po karmieniu praktycznie od razu idzie znowu spac i tak do 7-9 śpi ze mną zależy jak wyjdą karmienia :)
Za dwa tygodnie mamy drugie szczepienie 6w1. Po pierwszym było wszystko OK,tak samo po Rota i pnelmokokach.
Jeśli chodzi o moja wagę to juz jakiś czas temu wróciłam do wagi sprzed ciazy,ale chciałabym jeszcze mniej ważyć i lepiej wyglądać,dlatego mimo cc zaczęłam juz ćwiczyć z Chodakowska jakiś 2 tygodnie temu. I wszyscy cały czas mnie chwalą ze chudnę ;) muszę przyznać ze rzeczywiście tak jest :) pod koniec ciazy ważyłam 85 kg a teraz 67. Chciałabym zejść do 60 ale boje sie ze nie bedzie to zbyt łatwe. Na razie ćwiczę codziennie i mam sile i motywacje :)
Martii moj brzuch sie wchłonął po cc ale czuje ze skóra nie jest tak jędrna jakbym chciała. Na pewno u Ciebie potrzeba więcej czasu.
Inzagata u mnie z apetytem zależy od dnia.Raz jem więcej raz mniej. I nieszczególnie sie ograniczam. Tłumacze sobie ze jak kp to muszę mieć dużo energii z pożywienia :D
Ostatnio miałam zatkany kanalik mleczny. Powiem Wam ze ból straszny do tego osłabienie organizmu i gorączka. Na szczęście masaż i liście kapusty pomogły,po dwóch dniach nie było śladu po zapaleniu.
Najgorsze jest to ze chyba nie da sie zapobiec takim rzeczom. Moja mała je tylko pierś i to dość regularnie,chociaż ostatnio przeszłam na karmienie jedna pierś,wiec moze stad ten zatkany kanalik.
Miłego weekendu dla Was! :)

PS my jesteśmy u teściów w domku,wiec upały nam niestraszne,w Lilką dziadki sie zajmują wiec mam trochę czasu dla siebie ;)
 
Ostatnia edycja:
no tak przy jednym dziecku jeszcze jest czas na cokolwiek zwlaszcza jak tescie pomagaja no i maluch grzeczny.. tylko pozazdroscic,.. ja wieczorami padam na twarz i marze tylko o tym by isc spac.. niby mieszkam z tesciami ale oni raczej sa zdania ze swoje dzieci juz wychowali teraz to wypoczynek im sie nalezy a tesciowa tym bardziej nie pomysli zeby mi w czymkolwiek pomoc.... z reszta do niczego sie nie wtracaja...... chocbym chciala na razie nie mam czasu na ewe.. z reszta po teosiu z ewa cwiczylam i jakos nie widzalam efektow . moje cialo jest oporne.. jedyny moment kiedy zaczelam chudnac to byl powrot do pracy.. stresik brak czasu na jedzenie no i ciagly ruch. kg lecialy.. mysle ze teraz tez tak bedzie skoro kp mnie nie rusza..

a wogole dziewczyny to kolejny raz mam kryzys laktacyjny.. wkurzaja mnie te cyce.. kurcze z teosiem zadnych kryzysow nie bylo mleko sie lalo.. a teraz co chwile maltretowac te cyce..
 
Ostatnia edycja:
U mnie mleko sie leje i to dosłownie - bez wkładek laktacyjnych nie dałoby rady więc nie mam problemów z karmieniem ani żadnych zapaleń. Ale za to moja córka miała kolki i jest też bardzo wrażliwa na to co zjem - mimo że ograniczyłam lub wykluczyłam wszystko co się dało to i tak czasami na coś źle zareaguje. Najgorsze jest to, że wszyscy zamiast wspierać, że się człowiek stara i jakoś tak zrozumieć, że ciężko przewidzieć jak dziecko na coś zareaguje to od razu obarczają odpowiedzialnością... I wtedy te wszechwiedzące wypowiedzi - "musiałaś coś zjeść złego", "malutką boli brzuch, na pewno coś od ciebie jej zaszkodziło", "co znów zjadłaś" itd. Wszyscy najmądrzejsi. A ja nie jem nic smażonego, tłustego, żadnych przypraw poza solą, zero nabiału, warzywa i owoce tylko te bezpieczne, do picia tylko wodę i już normalnie na rzęsach staję żeby nic złego się nie działo. A i tak od czasu do czasu coś niespodziewanego wywoła ból brzucha :-( Moje koleżanki jedzą wszystko i dzieciom nic nie jest a ja mimo ograniczeń mam cyrk.
 
Martii z kąd ja to znam :( moją mała też kolkowa i jem tak jak ty i zamiast mnie wspierać to każdy na mnie najezdza. Najlepszy jest mój teść daj jej mm i będziesz miała spokój a ja nie chcę. Tyle walczyłam żeby karmić i teraz mam tak po prostu przestać o nie. Ale żeby nie zapeszyć małą od tygodnia nie boli brzuch :) może już te kołki poszły w .....
 
cześć chyba znowu się do was przyłacze . nie wiem czy któras z was mnie jeszcze pamieta pisałam zwami na poczatku ciaży . po krotce ciąze przeszłam nawet nie żle ,od połowy ciąży bujałam się z diagnoza płód za mały o 2 tygodnie ale ginekolog nic z tym nie robił i powiedział jedynie tyle ze poczekamy do 3 trymestru . wiec kiedy przyszedł 3 trymestr nadal płuód byl mniejszy o 2-3 tygodnie i postanowil posłac mnie na patologie ciąży, na skierowaniu napisał jugr, hipotrofia ,małogłowie . byłam w szpitalu klinicznym byłam tam 3 dni i lekarze zrobili mi tylko jedno usg i na tej podstawie wyciagneli wnioski ze jezeli ja jestem szczupła i 1 dziecko urodziłam o wadze 2750g to czyli to wskazania genetyczne i teraz tez dziecko bedzie małe . wtedy tez zdecydowała m się ze zmienie lekarza o miedzy czasie bo miedzy czsaie tez byłam na konsultacji u innego gina tam okazało się ze usg prenatane ginetyczne było robione za póżno i po 3 tygodniach znowu trafiłam na patologię i znowu do szpitala klinicznego tym razem pobyt dłuzszy na 1 usg czekałam 5 dni po czym stwierdzili ze trzeba rozwiazac ciaże bo łożysko się starzeje a przepływy mogły by być lepsze i czekałam kolejny tydzień na kolejne usg i włedy usłyszałam ze wyniki troche lepsze pani ordynator stwierdziła ze wypuści mnie do domu bo wyniki sa lepsze i mam za 2 tygodznie zjawić się do porodu i tak jak poprzednio diagnoza ta sama , na szczescie nie musiałam rodzić w szpitalu klinicznym . i po 2 tygodniach poszłam do szpitala w którym chciałam rodzić na usg na patologi wszpitalu waga 2400g w 38tc i stwierdzili ze cos jest nie tak i ktg nie za ciekawe trzeba rozwiązać ciąże przez cc .

Zosia urodziła się przez cc 19 czerwca o 9,28 z 9 punktami . punkt jej odebrano z powodu ochłodzenia organizmu i 4 dni była na ojomie w tym 3 dni w inkubatorze a 1 dzien na aklimatyzacji po w sumie tygodniu wyszłysmy obie do domu ogarniamy się i jest juz fajnie pod względem spania jedzenia spacerów . niestety nie udała nam się laktacjia i karmie hippem
 
Hej Agawera jesteś z Gdańska? Bo coś kojarzę nic z forum trójmiasto ?
Moja też nie urodziła się wielkolódem w 40 tygodniu 2950 a teraz po 2 miesiącach waży już 6 kg :)
 
no witam cie.., no to przeszlas troche.. ale dobrze ze wszystko sie skonczylo pomyslnie.. i ze malutka cala zdrowa razem z wami:) laktacja to sie nie przejmuj. teraz sa takie mleka ze zapewniaja malej dobry start.. ja chyba powoli tez sie zaczynam poddawac.. karmie piersia inaczej czyli odciagammi daje malej z butelki. jednak moja laktacja pada. co mnie frustruje i jest jeszcze gorzej. z 1 dzieckiem doilam 5 miechow i nie mialam zadnego kryzysu a tu juz 2 gdzie malej ledwo starcza.. wykancza mnie to bo musze pobudzac cyce przez tydzien gdzie nie mam za bardzo teraz na to czasu. siedze i mecze cyce przez 30 min starszy pochlania reszte mojego wolnego czasu do tego wszystkie obowiazki domowe no i zajmowanie sie malutka.. obliczylam ze w ciagu dnia prawie 5 h sie doje kolejne ok 4 karmie mala pozostaly czas to zabawy z dziecmi i reszta obowiazkow.. ach
 
Grabola87 prawie z Gdańska ;-) mieszkam w Gdyni
Z mija laktacja jest tak ze korzystam z laktatora elektrycznego medeli i ściągam 15 ml wiec prawie jak nic bo Zosia wypija na raz 100ml
 
reklama
Teraz twierdzę że jakbym odrazu trafiła na dobrego giną który umie robić usg i to w dobrym czasie chodzi mi o to pierwsze to by nie było żadnego problemu i może tego strachu by nie było i może bym uruchomiła laktacje a nie po tygodniu
 
Do góry