reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

reklama
Ja się męża nie pozbędę z porodu, bo on wszędzie za mną jak cień chodzi.
Do ginekologa, na prenatalne też jedzie, do laboratorium "no przecież to nasza wspólną sprawa" 🤣
Ostatnio mi mówi, że "jesteśMY w ciąży"... mówię kur** to mi się pępek tu rozciąga, co noc biegam sikać, w poduszce ciążowej się jak kurczak na rożnie kręcę a on mi mówi, że on też jest w ciąży 🤣🤣🤣
 
Ja jestem totalna sierota jesli chodzi o wszelkie kwestie medyczne, to ze mna trzeba wchodzic do gabinetu zr wsparciem, wiec dziecko spocznie na barkach taty, ja nie podolam :D przy 1 szczepieniu pani pielegniarka mnie ladnie wypraszala z gabinetu, bo ryczalam jak dopiero przygotowywala 😂 nie nadaje sie do takich spraw..

Za to pamietam jak kiedys czekalam na jakies pobranie i dosiadla sie do mnie jakas pani, jak widziala ze jestem w ciazy i zaczela opowiadac o swojej znajomej, ktora musiala co rusz miec badania, nie pamietam czemu.. i miala tak zajechane zyly, ze potem z lydki, stopy jej pobierali krew, bo nie bylo juz miejsca… teraz wyobrazcie sobie mnie, spanikowana na sam widok igiel, samego pobierania i w glowie taka infromacja… myslalam ze zejde na tym krzesle w poczekalni 😂
 
A co dopiero jak będziesz ze swoim maluszkiem chodzić na szczepienia, to będziesz płakać razem z nim 🤭
Mnie nie ruszały szczepienia i pobierania krwi. Chociaż raz zwróciłam uwagę, jak się wbiła i wierciła ta igła we wszystkie strony, jeszcze miała pretensje, że się mała wierci.
 
Obczajcie sobie szczepienia na rsv :) to też fajna opcja, zwłaszcza, że u nas sezon na rsv jest nawet do maja.
A ja jestem zdania, że będąc w ciąży na nic się nie będę szczepiła, żaden krztusiec, żadna grypa itp. nigdy nie wiadomo jak to szczepienie zadziała na ciążę i dziecko.
Na covida też się nie szczepilam, byłam wtedy akurat w ciąży.
 
Ostatnia edycja:
reklama
A ja jestem zdania, że będąc w ciąży na nic się nie będę szczepiła, żaden krztusiec, żadna gruba itp. nigdy nie wiadomo jak to szczepienie zadziała na ciążę i dziecko.
Na covida też się nie szczepilam, byłam wtedy akurat w ciąży.
Nie chcę tu jakoś specjalnie wchodzić w dyskusje o szczepieniach, natomiast oczywiście, że wiadomo jak szczepienie zadziała, są na to badania.

I krztusiec i rsv mogą być dla noworodka śmiertelne.
 
Do góry