Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

[Lwica1410]

Nie mamy nawet choinki, chciałam wczoraj kupić sztuczną. W sklepach same resztki były. Taka co zamówiłam na allegro odesłałam bo dramt.

 

[loumarie]

Ja w piątek ubieram.
U mnie niestety co roku żywa jodła (mąż nie zgadza się na sztuczna).

 

[93kora]

Ja w piątek ubieram.
U mnie niestety co roku żywa jodła (mąż nie zgadza się na sztuczna).

A ja mam sztuczną inni z tym dobrze
Kolorowa jak hohoho. Niektóre bombki mam i pamiętam je z dzieciństwa

 

[93kora]

@poziomkowa00 widziałam lajkujesz. Co u Ciebie ?

 

[93kora]

Chyba mu utnę też drzemki, bo wtedy zasypia od razu. A nie rytuał, że butla, pośpiewać, ponosić, a on zadowolony majta nogami na wszystkie strony i się śmieje. Mnie to wkurza, cały czas powtarzam, że śpiewam jak ma zamknięte oczy, jak otwiera to przestaję. To co robi? Otwiera. To przestaję i jest ryk. Ale jak po ryku tłumaczę jeszcze raz i to znowu robi to samo. I tak w kółko i w kółko, a ja nie wiem jak to przerwać. Mój sposób polega na tym, żeby go wkurzyć na tyle, żeby przestał się śmiać i wtedy zasypia od razu, ale nie podoba mi się to, że specjalnie doprowadzam do ryku :/

U nas też mama mama mama cały czas. Może weszli w trójkę w taki etap

Jak ja Cię doskonale rozumiem i współczuję jednocześnie. Jak jest Mama Mama to właśnie ta Mama wieczorami już z siebie wychodzi i staje obok.
Jeszcze na ten etap nie weszłam, żeby do ryku doprowadzić. Mam teraz etap "złap moje ucho", i siedzimy i czekam aż zaśnie bo tak książki nieeee, opowiedzieć mu też nie bo zaraz jest dosłownie (weź Mama nie mów już ) . No ostry ma ten etap teraz.

 

[93kora]

Nie mamy nawet choinki, chciałam wczoraj kupić sztuczną. W sklepach same resztki były. Taka co zamówiłam na allegro odesłałam bo dramt.

Pewnie "łysa" i puste miejsca tzn luki w choince.

 

[loumarie]

A ja mam sztuczną inni z tym dobrze
Kolorowa jak hohoho. Niektóre bombki mam i pamiętam je z dzieciństwa

Też bym wolała sztuczna. Bym wyjęła z szafy i tyle. A tak to będzie ją zwoził,, potem obsadzał i walił jakaś siekiera mi pod oknem
Później biegał igły z podłogi odkurzaczem wciągał...

 

[93kora]

Też bym wolała sztuczna. Bym wyjęła z szafy i tyle. A tak to będzie ją zwoził,, potem obsadzał i walił jakaś siekiera mi pod oknem
Później biegał igły z podłogi odkurzaczem wciągał...

Nie mam żywej z tego względu, że moje młodsze dziecko uwielbia roślinność, oberwałoby igły za nim by opadły

A sztuczną mamy już tak czy siak kilka lat i powiem Ci, że w tym roku jak przynieśliśmy z piwnicy to musiałam ją płukać bo zakurzona była. A weź później to ręcznie susz... "Mamo długo jeszcze bo my chcemy choinkę już ubierać" no ale ja nie mam 4 rąk przecież

 

[loumarie]

Nie mam żywej z tego względu, że moje młodsze dziecko uwielbia roślinność, oberwałoby igły za nim by opadły

A sztuczną mamy już tak czy siak kilka lat i powiem Ci, że w tym roku jak przynieśliśmy z piwnicy to musiałam ją płukać bo zakurzona była. A weź później to ręcznie susz... "Mamo długo jeszcze bo my chcemy choinkę już ubierać" no ale ja nie mam 4 rąk przecież

A mi to za dzieciaka matka kazała też wycierać i prostować te gałązki, nie było tylko komfortu wieszania bombek

 

[loumarie]

A te prostowanie to wgl był shit, bo te gałązki miały w środku druciki, po jakimś czasie to się już ruszało jak chciało