marietta2112
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2024
- Postów
- 563
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wiem, ale wierzę w magię nowego roku![]()
Szkoda, ze ja czasem nie pomilcze jak nie mam nic do powiedzeniaWiesz, wychodzę z założenia, że jak się nie ma nic do powiedzenia to lepiej milczeć
Nie jestem fanką bezsensownego nabijania postów, poza tym myślę, że marud I narzekaczy nie lubi nikt więc czasem sobie siedzę cicho i obserwuję![]()
Szkoda, ze ja czasem nie pomilcze jak nie mam nic do powiedzenianiestety u mnie sie to nie sprawdza, gadam bez sensu, ale jakos te emocje trzeba upuscic
a marudy i narzekaczy bardzo lubie! To takie fantastyczne, jak wyprowadzasz ich na prosta i jeszcze na koncu mowia, ze mialas racje! Kto nie lubi przyznawania racji
![]()
ja nieJak ja bym Wam tu zaczęła narzekać to zapewniam, że wywaliłybyście mnie na zbity pysk więc staram się zważać na słowa![]()
ja niedawaj! Wyrzuc z siebie!
Z tych creepy, pierwsza i ostatnia, bo sie potem bojeznajomi z tego typu, co nie ma podstaw, zeby nie wierzyc opowiadali, ze ich maly synek widzial kogos w pokoju, mama go usypiala i on mowi, ze nie zasnie bo chce, zeby pan wyszedl. Ale poki stal sobie w kacie nic z tym nie robili, potem mial dziwne fazy w coagu kilku dni i w koncu sie przyznal, ze pan sie ruszyl z tego naroznika, jest blizej jego lozka, ze juz sie nie usmiecha tylko jest zly. Wtedy troche spanikowali, ale pomysleli, ze to nadal wyobraznia dziecka, poszli dalej. Po kilku dniach juz siedzial na jego lozku, nadal zly, bal sie spac, budzil sie z krzykiem, wyjechali na weekend, jak wrocili na lozku bylo kilka kropli krwi, przed wyjazdem ich nie bylo, w domu nikt nie byl w tym czasie. W 1 dzien sie wyprowadzili, a rzeczy jechali spakowac juz sami, bez dziecka. Od tamtej pory cisza, nic sie nie dzialo, pan zniknal
Ok to nie naciskam, ale pamietaj, ze w razie w mi mozna narzekacZa dużo prywaty na publiczne forum ale dziękuję![]()