Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

[loumarie]

W poprzedniej tak, w obecnej nie. W obecnej wizyty miałam co 3 tygodnie. Ostatnio byłam w poniedziałek i to moja ostatnia wizyta była. Szczerze, to trochę dziwne to prowadzenie ciąży było. Ale już stwierdziłam, że nie będę zmieniać. Ja miałam potrzebę to szłam do innego lekarza prywatnie. Gdybym planowała jeszcze jedną ciążę, to zdecydowanie inny lekarz do prowadzenia. Niby wszystko ok, ale jednak potrzebuje kogoś kto ma więcej energii, bo ten to taki zbyt grzeczny i spokojny. Jeszcze jak by mnie po głowie głaskał to bym uciekła z krzykiem. Kiedyś trafiłam na taką panią doktor, była w zastępstwie za moją, jakaś masakra, nic tylko rzygać tęcza.

Myślę, że to ma jednak duże wzięcie wśród pacjentek

 

[loumarie]

Nic no, przejechałam się do laba.
5 minut mi to łącznie zajęło, chwała numerkom dla ciężarnych.
Ale jak mi przyjdzie się co 2 tyg nakłuwać do końca to mi żyły przestaną się regenerować

 

[Kaalaa]

Ja w sumie nie pamietam czy robilam co 2, ale chyba po prostu szlam jak dostalam skierowanie, czy tak czesto dostawalam to nie wiem

 

[loumarie]

No i dobrze, że wczoraj się wybrałam bo wszelkie moje zagadki się rozwiązały - migreny, wysokie pulsy, ciśnienia, dojeżdżający mnie obecnie giga refluks. Wykręciłam niedobór wit b12, daleko mi do normy poziom optymalny raczej już jest nieosiągalny, suboptymalny - może... Będę jutro pisać do lekarki, co mam niby teraz zrobić jeszcze przed wizytą, ale mam nadzieję, że to się nie skonczy suplementacją zastrzykami.
Śmieszna sprawa wogóle, obecnie ten problem w rodzinie dotyczy nie tylko mnie. Stąd i taka poszlaka wyszła. W sumie to trochę takie wpadnij-na-to-sam.
Dobrze, że nie trafiłam jeszcze do tego neurologa, bo by nic i tak to nie przyniosło.

 

[Kaalaa]

Serio az tak dziala niedobor?

 

[loumarie]

Serio az tak dziala niedobor?

A no.
Niedobór to shit, a nadmiar jeszcze większy shit, więc nie wiem jak to rozkminione zostanie ale mam nadzieję, że nie skończy się to tak jak w rodzinie bo ... szybka i duża suplementacja b12 na żywym przykładzie rodzinnym daje mocną lipe

 

[loumarie]

Będę się musiała z prowadzącą skontaktować i tyle czy mam ad hoc z apteki wziąć jakąś pigułkę gratis do prenatalnych witamin czy jak, czy ona już wystawi jakąś receptę. Ale myślę, że i tak szurnę do tego swojego chłopka z POZu co to teraz jest moim nowym rodzinnym podpytać co on na to bo ostatnio mi spoko rzeczy doradzał i w sumie to mi pasi.

 

[93kora]

No i dobrze, że wczoraj się wybrałam bo wszelkie moje zagadki się rozwiązały - migreny, wysokie pulsy, ciśnienia, dojeżdżający mnie obecnie giga refluks. Wykręciłam niedobór wit b12, daleko mi do normy poziom optymalny raczej już jest nieosiągalny, suboptymalny - może... Będę jutro pisać do lekarki, co mam niby teraz zrobić jeszcze przed wizytą, ale mam nadzieję, że to się nie skonczy suplementacją zastrzykami.
Śmieszna sprawa wogóle, obecnie ten problem w rodzinie dotyczy nie tylko mnie. Stąd i taka poszlaka wyszła. W sumie to trochę takie wpadnij-na-to-sam.
Dobrze, że nie trafiłam jeszcze do tego neurologa, bo by nic i tak to nie przyniosło.

To współczuję. Na pewno dadzą Ci coś metylowanego (?).

 

[Kaalaa]

Czyli w teorii dzialanie na slepo, w sensie daja i patrza o ile sie podnosi? Oby nie podnioslo sie w takim wypadku powyzej normy…

 

[loumarie]

To współczuję. Na pewno dadzą Ci coś metylowanego (?).

No ja właśnie w witaminach prenatalnych mam metylowaną b12 w dawce 4 µg...