Cześć dziewczyny!
Ostatnio jakoś nie mam czasu zajrzeć do Was ale widzę, że ruch mały pewnie pogoda się u Was poprawiła. Bo u mnie zimno, wieje i pada. Ładną mamy jesień tego lata
.
Chociaż może rolnicy nie będą utyskiwali na pogodę ;-), zresztą im żadna pogoda nie pasuje. Byłam na ryneczku kupić warzywa i babka się żaliła, że za mokro jest i truskawek już zaraz nie będzie :-( i że mało słońca więc czereśnie będą strasznie drogie...
. Ciężko dogodzić tym ludzią.
Edyta, widzę, że już się zaopatrzyłaś się w słoiczki. Mmmm...pychota
. U mnie nie ma szans bym cokolwiek takiego zrobiła, bo teściowa stoi nademną i narzeka, że szkoda czasu na takie robienie i lepiej kupić i taniej to wyjdzie... a mnie krew zalewa, bo jak się samemu zrobi kompocik, dżemik, to lepiej smakuje
. Poczekam aż będę na swoim, to wtedy wezmę się za robienie i nikt nie będzie mi marudził
. Jak dobrze pójdzie, to już we wrześniu będziemy na swoim :-)