Iskierka71
Fanka BB :)
Madzia, mnie sie też to nie podobało, bo to chyba najgorsze z calego porodu. Ale cóż, takie są uroki rodzeniamgd jedynie co mi sie nie podobało to : piekło palilo i rozyrwałoała



Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<
Madzia, mnie sie też to nie podobało, bo to chyba najgorsze z calego porodu. Ale cóż, takie są uroki rodzeniamgd jedynie co mi sie nie podobało to : piekło palilo i rozyrwałoała



Mgd piekny opis
Teraz pozostaje zyczyc duzo zdrowka i szczescia dla was!
kurcze tylko ja sie tyle godzin meczylam;/ ale to nic, poszlabym to jeszcze raz zrobic!
bo uczucie jest niesamowite tak jak ujela to Astrid
Madzia ja mialam przed porodem i teraz tez mam... ale czuje jakby wiekszy...
Astrid jakich czopkow uzywazsz?![]()
mgd jedynie co mi sie nie podobało to : piekło palilo i rozyrwałoała
A u mnie bylo odwrotnie, bynajmniej tego nie czulam az tak,poczulam tylko jak glowka wyszla jak by mi ktos porzadnego K****a zasadzil
![]()

. lezalam i grzecznie czekalam, az wybila godz 12.30 i przewiezli mnie do poczekalni, gdzie zalozyli mi wenflon i podali jakis antybiotyk. W miedzy czasie meza namawiano aby towarzyszyl mi podczas operacji i ...............zgodzil sie, huraa!!! Dostal niebieski, kosmiczny kombinezon i siateczke na wlosy. Pojechalam sama na sale, gdzie personel zaczal sie uwijac i podlanczac mnie do sprzetu, a w miedzy czaie dostalam znieczulenie w kregoslup. Szybko zaczelo dzialac. Zawolano mojego meza i grzecznie usiadl za moja glowa. Zaczelo sie, ale prawde mowiac ja nic, ale to nic nie czulam, pytalam sie co troche czy juz mi ja wyjeli z brzucha czy nie i zawsze odp mi ze na pewno uslysze i w koncu usluszalam. Maz mi powiedzial ze zabrali ja do pokju obok gdzie ja wytarto, oczyswzczono i zwazono. Po kilku min maz wrocil i dzidzia zawinieta w recznik cieplutki i pokazano mi ja i oczywiscie strzelili 2 fotki, ktore po 2 min przyniesiono mi
. Maz wraz z dzidzia poszli do pokoju dla niemowlat a mnie zszywano ok 20-30 mni. Po zszyciu przewieziono mnie na sale pooperacyjna gdzie lezalam ok 2 h, bo znieczulenie mi wolno zchodzilo. W koncu wrocilam na sale gdzie za chwilke pojawil sie moj maz z dzidzia.

