reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pracujące mamy!!!

reklama
przede wszystkim to mialo nie byc nowych watkow :police: a tu nie: wpada ktos z ulicy i zaraz watkiem po oczach wali! ;)
 
syluś to nie jest stresowanie ;)

ja natomiast mam wrażenie, ze gosia w "kąciku" dla mam pracujących chciała sobie polepszyć samopoczucie kosztem mam niepracujących... zresztą sama wyraźnie napisała, ze gdyby chciała nas obrazić napisałaby to w "kąciku witam"... 8)
 
planuje wrocic do pracy od wrzesnia lub pazdziernika ale boje sie zostawic mala z moja tesciowa teraz po ponad 9 chce nam mowic jak mamy wychowywac nasze dziecko i wprowadzac swoje metody wychowawcze :mad:
 
Vertigo pisze:
pozwole sobie zauwazyc, ze nowe osoby pojawiaja sie tutaj z jakimis dziwnymi koncepcjami i osadami... jak to sie dzieje, ze my potrafimy ze soba wspolzyc, a one tu maca???
Przykro mi że macie takie hermetyczne środowisko i nie można do niego dołączyć. Zaczełyście pisać tutaj już jak byłyście w ciąży i jakim prawem tylko wy możecie sobie rozmawiać. Ja wcześniej nie miałam czasu by na internecie siedzieć, ale od kiedy zaczęłam pracować znalazłam ten czas a że chcę być chociaż myślami z synkiem dlatego wchodzę na to forum. A że Tomuś urodził sie w pazdzierniku dlatego weszłam na ten wątek.

Nie wiedziałam, że nie można zakładać nowych wątków. A tak po za tym to dlaczego nie??? I dlaczego "osoba z ulicy" nie może tego robić.?
Vertigo pisze:
przede wszystkim to mialo nie byc nowych watkow :police: a tu nie: wpada ktos z ulicy i zaraz watkiem po oczach wali! ;)

Nie wcinałam się nikomu w rozmowę ale sama chciałam porozmawiać z kimś o dzieciach, z osobami które są w podobnej sytuacji do mnie. Nie będę się już dłużej tłumaczyła.

Aha i nie bierzcie każdego słowa dosłownie. Bo naprawde zaczełam tutaj pisac i pisalam co akurat miałam na mysli i nie analizowalam kazdego zdania. Nie wiedzialam ze tak trzeba. Co do kojca to nie neguje go. To była taka przenośnia!!!
 
magdusiek pisze:
NIe wiem, ale przyznam Ci, że gdy dotarłam dziś do tego wątku to jednak sie trochę zszokowałam. Bo nie dość, że głupio to jeszcze bez sensu i nie wiadomo po co ;) Bo to ani dyskusja ani nic, chyba, że usprawiedliwienie?

A co do tego wątku to rzeczywiście nie będzie sensu go dalej prowadzić jeśli będzie w nim tylko kłotnia. Syla napisała dobre zakończenie tych nieporozumień i myślałam ze na tym już koniec. Nie wiem czemu cały czas do tego wracacie. Mam pomysl może założycie nowy wątek pod tytułem "Kto uważa ze głupia jest ta nowa osoba z ulicy gosia888". I każda będzie się wpisywała pod nim. Naprawde zrobiło się tu nieprzyjemnie. A nie chce by tak było więc może pożalcie się na tym wątku.
 
gosia888 pisze:
Nie wiem czemu cały czas do tego wracacie.

moze dlatego, ze jednym praktycznie zdaniem obrazilas 3/4 osob czynnie udzielajacych sie na "pazdzerniku"... :)
(chodzi oczywiscie o ten tekst nt. kto lepiej dzieci wychowuje)
cale szczescie, ze przeczytalam to dopiero dzis, bo "na swiezo" moja wypowiedz bylaby zaprzeczeniem wszystkich zasad netykiety... ;)
...ale dostalas po piorach za glupote i teraz to mi Cie nawet zal...

oczywiscie my, matki sfrustrowane niezmiernie Ci wspolczujemy, ze musisz pracowac (by chy ba o to Ci chodzilo)... ale to nie powod, zeby dokonywac takich kretynskich podzialow...
jak widzisz, dotad tu tego nie bylo: nie bylo mam pracujacych, mam lezacych, mam karmiachych tak czy srajacych inaczej... i moze niech tak zostanie...

amen
 
Gosiu - początek wątku jak najbardziej miał sens. Ale wczorajsze teksty już chyba nie bardzo, stąd mój komentarz, że głupio i bez sensu. Zauwaz, że nie napisałam "głupia" tylko "głupio", a to już jest róznica.
Nie każda mama idąca do pracy idzie do niej, bo o tym marzy jakkolwiek wiele idzie do pracy po to aby odpocząć. Sama mam kilka koleżanek i przynajmneij dwie z nich przyznały, że wróciły do pracy dla odpoczybnku od wyjątkowo absorbujących dzieci. I nie znaczy to, ze te dzieci mniej kochały czy bardziej. I nie każda mama mająca możliwośc czy chęć zostać z dzieckiem w domu jest mamą sfrustrowaną, gotującą i sprzątającą zajmującą się jedynie sobą, a nie własnym dzieckiem. I siedzącą w domu. Myślę, że większość mam siedzących w domu cięzko w nim faktycznie zastać :)
Nie chodzi o to, że nikt "z ulicy" czy nowy nie może do nas dołączyć - cieszymy się gdy dołączają nowe osoby. TYlko, że zwykle na początku warto jest trochę poczytać, zeby zorientować się jak tu jest itd, a nie od razu pisać. A już pisanie połączone z ocenianiem innych i atakiem jest śrdenio fajne i nie dziw się że wywołałaś burzę. Faktem jest, że się lepiej znamy, część pisze od początku ciąży,m część od momentu urodszin dzieci, jeszcze inne piszą od niedawna jednak nikt nie zaczynał od takich postów jak Twój wczorajszy. I nie chodzi o to, że tu jest hermetycznie itd, bo nie jest, bo "nowe" osoby są uważane za "stare" pod warunkiem, że piszą z sensem :)
 
reklama
Teddy pisze:
[
moze dlatego, ze jednym praktycznie zdaniem obrazilas 3/4 osob czynnie udzielajacych sie na "pazdzerniku"... :)

Więc jeśli dobrze licze to 1/4 osob się nie obraziła tak? To czemu nie moge wlasnie z nimi rozmawiac? A te 3/4 niech sie dalej czynnie udzielają ale na innych wątkach.
 
Do góry