reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przepisy na nasze pysznosci :)

reklama
Co do przemycania warzyw to jeszcze mam jeden sposob - mieszam np. pogniecione brokuly z puree z ziemnniakow i Sara ma radoche, ze ma "kolor" na talerzu :-p:-D To samo marchewke surowa tarta czy buraczki :tak::-) Wszystko zje i jeszcze "mniam" mowi :-p:-)
 
Co do przemycania warzyw to jeszcze mam jeden sposob - mieszam np. pogniecione brokuly z puree z ziemnniakow i Sara ma radoche, ze ma "kolor" na talerzu :-p:-D To samo marchewke surowa tarta czy buraczki :tak::-) Wszystko zje i jeszcze "mniam" mowi :-p:-)
dobre, dobre, ja codziennie daję Ali zupę, oczywiście aż gęstą od warzyw:-p
 
Ja jak gotuje Sarze zupe jarzynowa to miksuje jej ja na krem :-p:tak:, do tego np. grzanki i zje z checia, ale jakby zobaczyla ze plywa w niej marchewka to by juz nie zjadla :-p
lepsze to niż by wcale miała warzyw nie jeść;-)
Alka lubi jarzyny, w szczególności kapustę...
powiedzcie mi jaka jest różnica pomiędzy jarzynami a warzywami:-p
 
Jarzyna - termin coraz częściej będący synonimem warzywa.
Pierwotnie (XIV wiek) jarzyna znaczyła zboże jare, a więc siane na wiosnę, w przeciwieństwie do oziminy sianej jeszcze jesienią poprzedniego roku.
Od XVI wieku - okresu wprowadzenia do polskiego ogrodnictwa szeregu roślin z Włoch, jarzyna zaczęła oznaczać także warzywa siane wiosną (jednoroczne).
Współczesne polskie słowniki niechętnie definiują słowo jarzyna, podając jednak znacznie częściej znaczenie słowa warzywo. Bywa, że jarzyna jest albo pomijana, albo ma odnośnik na warzywo. Świadczy to o braku jednoznacznej definicji jarzyny, co może być spowodowane odwróceniem pojęć, gdyż warzywo oznaczało niegdyś roślinę warzoną, czyli gotowaną, a jarzyna roślinę z racji wschodu wiosną, często zjadaną jako surową, np. zieloną. Obecnie znaczenie terminów jest odwrotne. Warzywo oznacza każdą roślinę jadalną - zarówno na surowo, jak i wymagającą gotowania, zaś jarzyna ograniczana jest do nazywania już gotowej potrawy. Istnieje zresztą termin warzywnictwo, a nie ma "jarzynnictwa", co sugeruje, iż jarzyna jest podzbiorem znaczeniowym warzywa. W dodatku istnieje zupa jarzynowa, a nie ma zupy warzywnej, zaś sałatka jarzynowa to raczej sałatka z ugotowanych jarzyn, w odróżnieniu od surówki, która częściej jest nazywana surówką z warzyw, niż z jarzyn.
Warzywo to ‘roślina zielna, której jadalna część korzeniowa, liściowa, kwiatostanowa, cebulowa, nasienna lub owocowa spożywana jest na surowo, po ugotowaniu, w przetworach lub jako przyprawa’. Jarzyna to ‘część jadalna rośliny warzywnej; roślina warzywna, warzywo’. " za Słownikiem języka polskiego PWN pod red. M. Szymczaka "
Stąd można wysunąć wniosek iż słowo jarzyna znaczy obecnie:


  • część jadalną rośliny warzywnej,
  • warzywo, które można spożywać ugotowane, lub wręcz jedynie po ugotowaniu nadaje się do zjedzenia,
  • danie z ugotowanych warzyw.
Źródło: Wikipedia
 
Dobrze wiedziec z tymi jarzynami i warzywami, bo ja zawsze mialam z tym problemy co jest co :-p:-D:-pi jaka jest roznica :-p
 
CHLEB Z ZIARNAMI

1 kg mąki
1 litr letniej wody
5 dag drożdży
1 łyżka soli
1 łyka cukru

1 szklanka otrębów
20 dag słonecznika łuskanego
4 łyżki sezamu
1 łyżka siemienia lnianego

zarobić zaczyn drożdżowy (drożdże + trochę wody + cukier)
połączyć z mąką, wodą i solą, następnie dodać ziarna, można nieco więcej niż w przepisie. Piec ok. 1 godziny w 2000C.


ja kupiłam musli, bo otrębów nie było, i dodałam jeszcze łuskane pestki dyni:-)
karoo ty też jakiś chlebek pieczesz, dawałaś już przepis??
 
reklama
Bedyta, ano wklejalam kiedys, ale to chlebus na zakwasie - ja w ogole nie uzywam drozdzy. Jak bede robic nastepnym razem to dam znac, co i jak bo dzisiaj to juz nie mam sily...
 
Do góry