reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pytania i odpowiedzi

ale ja naszczęście mam inne priorytety w życiu , chcę mieć szczęśliwą rodzinę w komplecie ,której ja nie miałam , i żeby móje dzidzi nie brakowało miłości , a pieniądze nie są najważniejsze ;-)

mońcia i tego się trzymaj a niestety na ludzką wredotę nie ma rady. Trzeba być ostatnią świnią żeby takie rzeczy komuś powiedzieć. Jej się tylko wydaje, że jest spełniona, bo skoro chciała mieć dzieci a nie może to żółć ją po prostu zalewa, że kolejna dziewczyna od was będzie szczęśliwą matką a ona nie i tylko brakuje jej klasy żeby się zachować jak człowiek. To są właśnie "buraki" nie ludzie.:angry:
 
reklama
jesli chodzi o infekcje to ja była wczoraj u gina i przepisał mi maśc pimafucort i globulki pimafucin...oby pomogło,tylko mnie nic nie swędzi,ani nie piecze tylko boli podbrzusze....
 
Moncia, :szok::angry::szok::angry::szok::angry::szok::angry: ja pitole!!!!!!!!!!!!!!!!!! co za buc z tego babsztyla:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:no normalnie ręce i cycki opadają :angry::angry::angry:


 
Mońcia nie przejmuj się tym babsztylem. Żal jej dupe ściska. A Ty przynajmniej nie będziesz sobie wyrzucać że przechodzisz na L4. Ja tak akurat miałam. Niby szef zareagował super, zachwalał, wypytywał o samopoczucie itp że aż mi przykro było że muszę iść na zwolnienie i ich zostawiam, a później - jak to często w życiu bywa - się wypiął i kopa w tyłek zasadził. Tak więc głowa do góry ;-)

Dziewczyny mam pytanko.Wczoraj odwiedzaliśmy dziadków męża i była tam też jego ciocia. Jak się okazało choruje na półpasiec. Wiem że małego może zarazić ospą której nie przechodził. A jak ze mną? Czy mogę sie zarazić półpaścem skoro ospę przechodziłam? w necie jest sporo sprzecznych informacji czy można się zarazić czy nie i już sama nie wiem co o tym myśleć. Chciałam o to zapytać swojego gina ale wyszło jak wyszło...:nerd:
 
Patra można się zarazić półpaścem...niestety. Nie ma na to reguły, a znam osoby które kilkakrotnie przechodziły, tą paskudną chorobę . Tak jak mówisz to dokładnie ten wirus co ospa wietrzna. Nie obawiaj się na zapas, wiem ze niebezpieczna w ciąży jest różyczka wiec spokojnie...nerwami szkodzisz Dzidziowi
Dodam ze osoba chorująca już nie zaraza, więc są znikome szanse na przekazanie wirusa dalej, bynajmniej w przypadku cioci...wiec spokojnie
 
Ostatnia edycja:
Co do pracowania w ciąży i chodzenia na L4, moja koleżanka powiedziała mi "ludową mądrość": czy pójdziesz na L4 w 3-miesiącu, w 7-mym czy przed samym porodem, nieważne, i tak nikt tego nie doceni, i zawsze znajdzie się ktoś, kto Ci dupę obrobi, że urodziłaś w poniedziałek, zamiast w sobotę, żeby od razu po weekendzie do pracy wrócić:)".
Ja jestem na L4 od ponad tygodnia, dopiero dzisiaj pierwszy raz nikt do mnie nie dzwonił z pracy z listą pytań, mimo że wprowadziłam zastępcę w obowiązki;/ oj, miałam nerwa.. Mam nadzieję,że już mi dadzą spokój..
 
Mońcia, nie ma się co przejmować, tylko patrz na siebie i dzidzię. Mi szefowa, powiedziała, że moja ciąża to w pewnym sensie kłopot... no i kiedyś bym się rozpłakała, a teraz puszczam to mimo uszu.
 
A ja telefonów nie odbieram:tak:
Dobrze napisałaś, ja w pierwszej ciąży poszłam na zwolnienie w 8 m-cu i też było źle:eek:
 
reklama
Dzięki dziewczyny za te słowa.... mam nadzieje że kierowniczka sobie przemyślała swój atak i po weekendzie będzie normalnie ze mną rozmawiać , jeżeli nie to na prawdę poważnie rozważam pójście na L4 bez informowania jej wcześniej o tym ....

tygryskowa, ona chciała od razu żebym poszła na zwolnienie bo tej poprzedniej od razu powiedziała że ma iść , a problem to oni mają z mózgami a nie ciąża to kłopot....jak lekarzowi powiedziałam na pierwszej wizycie takie słowa " no pewnie za kolejną wizytą bedę prosiła o zwolnienie , bo u nas w pracy to ciąża jest problemem " a on do mnie " to oni mają problem nie Pani , Pani ma pracę , i jak się Pani będzie czuła dobrze to będzie pracować, a to ich problem że nie radzą sobie z takimi rzeczami" ale już na ostatniej wizycie pytał czy chcę sobie troszkę odpocząć :p a mówie że nie zę możę od lutego albo później....

wiem że jak pójdę na L4 od lutego to zwariuje w domu , siedziałam 4 mies. bez pracy rok temu dokładnie i dostawałam jakiś dziwnych nastrojów , w pewnym sensie chyba depresji jakiejś....ale to też dlatego że nie zarabiałam kasy tylko mój chłopak. teraz troche inaczej , ale myśle czy iść od lutego czy poczekać jeszcze....bo nudno w domu ;p
 
Do góry