reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

ONESMILE u nas ksiazeczki tez goruja nad wszystkim. podobnie jak moje gazety z dolnej polki mebelka... dzisiaj podobno po cichutku podpelznela i wyciagnela prawie wszystko co na niej lezalo (tatus oczywiscie patrzyl co ona robila) i np kartki jej sie nie podobaly to targala ( w tym moja recepte!!!) a ksiazki kucharskie i inne np krzyzowki- ogladala cierpliwie kartka po kartce bez niszczenia:)))
a pralka jak chodzi to mloda taka szczezsliwa ze szok:)))

jedyne co mnei wpienia to od 3 dni wp oludnie tatusiowi odwala cyrki przy jedzeniu a ja podejde i karmie i je. glizducha! :)

poza tym pezlakuje jak pocisk rakietowy przelazi przez przeszkody na podlodze w psotaci kocyka- nawet jak jej sie zwinie to co tam, byle do przodu. dupsko w gorze na kolankach od czasu do czasu ale nadal w miejscu stoimy jesli chodzi o stanie, chodzenie.
 
reklama
Dziulka, nim sie obejrzysz, a zacznie wstawac, a potem niesmialo trzymac sie mebli i przy nich dreptac. Wiesz, ja sie tak do tego Pawelkowego chodzenia nie spiesze - jeszcze sie w zyciu nachodzi (a ja przy nim) :-) Niech sobie, jak to napisalas, pelzakuje dalej jak pocisk rakietowy, skoro Mu dobrze :-) Aczkolwiek Pawel ostatnio bardzo sie do chodzenia garnie, lazi przy scianach itp., ale rownoczesnie ma radoche z raczkowania. Raczkowanie poki co wychodzi Mu 10 razy szybciej :-)
 
Oliwia też bardzo lubi książeczki, jak sama nie czyta to daje mnie albo mężowi, sadza się między moimi nogami i chce by jej czytać. Potrafi tak siedzieć słuchać chwile po czy idzie po kolejną i tak nie raz wszystkie na raz czytamy.Wychodzi z tego niezły misz-masz ale ważne że się jej podoba.
 
Mamy następne słowo: Dawaj, dawaj. :D Włączam małemu bajkę, i móię, no młody pogoń mamę powiedz dawaj dawaj, bo mi się tak wolno lap odpalał, a wojtek na to: dawaj dawaj i powtarzałze sto razy mega wyraźnie:D teraz jak wieczorem mówiłam : no wojtek pogoń mamę niech szybciej kąpiel robi dawaj dawaj,. to małyy też vna to: dawaj dawaj. :cool2:
 
u nas książeczki, pralka to jakieś abstrakcyjne zajęcia, bo moje dziecko stacjonarnych zajęć nie uznaje ;-) jest w ciągłym ruchu...
 
nat u nas już książeczki poszły w odstawkę, teraz tylko chodzi i psoci. Wystarczy, jak powiem Natalka ubieramy się i idziemy na dwór, to bierze swoje buciki i mi je przynosi, a potem podchodzi do wózka, wdrapuje się i sama potrafi wejść ( tylko wcześniej muszę odpiąć pałąk) ,
siada i czeka,żeby ją zapiąć .:tak:
 
Mój też jeszcze nie chodzi sam przy meblach oczywiście od 7 miesiąca stawał sam. Bajki uwelbia oglądać zwłaszcze te o zwierzątkach :-) świnki, krówki. A najlepiej mu wychodzi wołanie jedzenia nikt przy nim nic sam nie może zjeść bo zaraz wrzeszczy niam niam niam. Potrafi tak bez przystanku dopóki nie dostanie choćby kawałka.
 
Tak czytam i widzę,jak bardzo już nasze dzieciaczki zaczynają się różnicmiędzy sobą- jeszcze do niedawna wszystkie jedno po drugim osiągały to samo- przewroty,siadanie,raczkowanie itd,a teraz to już każde indywidualnie idzie:))).Gratuluję wszystkim- z radością i przyjemnością się czyta o naszych coraz mądrzejszych szkrabach:)))
 
reklama
ELWIRKA moja podobnie jak twoja, coraz czesciej na kolankach stoi, dzisiaj zrobila jeden kroczek na kolankach w przod i sie zdziwila ze tak mozna:)))

a dzisiaj moje dziecko (tatus zazdrosny:p) jak w pracy bylam i dzwonilam do domu uslyszala mnei przez telefon to po francusku " mamusia, mamusia mamusia":))) prawie sie poplkausialam.... nogi jak z waty:)
 
Do góry