reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

rzeczy dla naszych dzieci

ja dzisiaj kupowalam piotrusiowi body na 86. mam nadzieje, ze do konca czerwca mu to wystarczy. jedno body kupilam oczywiscie specjalnie na mistrzostwa :-D. bedzie z nami kibicowal.

tak czytam ten watek i ogladam te wszystkie linki do drogich zabawek... nas na nie nie stac i przez chwile myslalam, ze moje dziecko jest czegos tam pozbawione, ze przez to, ze ja siedze w domu i nie pracuje czegos mu brakuje, ale wiecie co? kupilam mu wczoraj zwyczajne balony za 20gr./szt. i bylo przy tym tyle zabawy i smiechu, ze az sie poplakalam :laugh2:
 
reklama
tak czytam ten watek i ogladam te wszystkie linki do drogich zabawek... nas na nie nie stac i przez chwile myslalam, ze moje dziecko jest czegos tam pozbawione, ze przez to, ze ja siedze w domu i nie pracuje czegos mu brakuje, ale wiecie co? kupilam mu wczoraj zwyczajne balony za 20gr./szt. i bylo przy tym tyle zabawy i smiechu, ze az sie poplakalam :laugh2:
No nas też nie stać na takie gadżety,ale tak sobie myślę,że czasami wyda się kupę kasy,a można nie ucelować w gusta naszych maluchów i co wtedy? Jeśli chodzi o balony to po raz kolejny widać,że cieszą najprostsze zabawki. Wczoraj teściowa kupiła Matysowi wiatraczek. Taki wiecie, jak z odpustu i mały oszalał. Nawet nie spał na spacerze tylko gapił się na niego:-D
 
Moje dziecko najbardziej lubi sie bawic wlasnie takimi zwyczajnymi rzeczami i dla niego interaktywny Mis czy karuzela nad lozeczko praktycznie w ogole nie istnieja. Tak naprawde to chodzi o to, zeby dziecko czym zainteresowac i zeby mialo z tego radosc, a czy to bedzie sitko, pileczka, pilot do telewizora czy zabawka za 500 zl to nie ma znaczenia. a swoja droga to balony i witraczek to super pomysl. Juz widze jak sie spodobaja Patrykowi!!!
 
j

tak czytam ten watek i ogladam te wszystkie linki do drogich zabawek... nas na nie nie stac i przez chwile myslalam, ze moje dziecko jest czegos tam pozbawione, ze przez to, ze ja siedze w domu i nie pracuje :laugh2:

To samo.:tak: A za starym telefonem i pilotem to się trzęsie. Ciuchy przeważnie kupuje używane, wcale się tego nie wstydzę, bo przeważnie są one gatunkowo lepsze niż z naszych sklepów.:-D

A pozytywką od karuzeli mały cały czas się bawi nawet na spacerach lubi jak mu tam coś gra.
 
Ja kupuję rzeczy na wyprzedazach, tylko i wyłącznie, mimo że było by mnie stać na drogie ciuchy to ich nie kupuję bo nie widzę sensu, wolę wydać pieniądze na coś z czego będzie pożytek dłużej niż 3, 4 tygodnie :-D albo zostawić na wakacje. Zabawek ostatnio w ogole nie kupuję bo co kupiłam to młody się tym znudzil po 3 minutach i teraz leży i kurz zbiera a jak chce go czymś zająć to daję mu skóre od chleba i mam spokój na pół godziny :-D:-D:-D Jedyne co kupuję to książeczki, ostatnio mam fazę
na takie touch and feel
ref=dp_image_0
w obrazkach są takie wstawki z różnych materiałów które można macać:tak::tak::-D:-D

51W0ARH8V9L._SS500_.jpg
 
My na książeczkach zaoszczędzimy, bo Maja lubiła książeczki i ma ich daaaaaardzo dużo.Adaś skorzysta.
 
Uwielbiam kupować książeczki dla dzieci (dla siebie zresztą też). Mnie się nie powinno do księgarni wpuszczać. a jeśli to z pustymi rękami i portfelem ;-)
 
Też uwielbiam kupować książki i książeczki dla małego :-) ale niestety ubolewam nad jednym, że nie mam już tyle czasu na czytanie :-(
 
reklama
Do góry