Słonko To moja dzisiejsza rozmowa z tym palantem na temat pieniędzy: mała napisałam temu burakowi, że wysyłam mu zawiadomienie, on napisał Mi: Co? aha.. i tak nie wiem o co Ci chodzi. Ja mu na to: Niestety muszę Ci coś takiego wysłać, chora procedura. Wszystko zrozumiesz jak dostaniesz zawiadomienie i proszę o odp. w ciągu 7 dni. a ten Mi na to:Aha czyli mam Ci nie wysyłać pieniążka? Zapłaciłaś mamy kredyt ?. Ja mu na to: Wyślij zostanie to odpisane od całej kwoty jaką mi przyznają, tak spłaciłam. i dodałam: nie chciałeś sie zgodzić na 400 zł miesiecznie teraz w tym okresie ciąży co jest i tak niską kwotą biorąc pod uwage fakt, że jestem w dalszym ciągu na podtrzymaniu i trzeba zapewnić dziecku wyprawkę musiałam zwrócić sie do radcy prawnego, no i pierwszym krokiem jest napisanie do Ciebie takiego właśnie zawiadomienia, a co będzie dalej zależy od Ciebie. Odp Mi: No przecież Ci wyśle  200zł, nie mam wiecej bo Paulina w ciąży itp. To ja Mu na to: Przykro Mi, że z Ciebie takie bezmózgie yeti i robisz sobie dzieci jak jebniety, nic mnie to nie obchodzi, mnie też jest cięzko, a napewno przez Twoją głupote moje dziecko nie będzie cierpiało, zachowałes sie tak a nie inaczej, i teraz ja nie będe miała w stosunku do Ciebie zadnych skrupułów a o do mnie : Ze nie musze miec, a to czy coś dostane zależy od niego. Odpisałam: że sie zajebiscie bardzo myli, bo nie da mi teraz, zwróci Pózniej koszt, plus koszt za czas trwania sprawy alimentacyjnej plus same alimenty. a wyprze się, proszę bardzo zrobimy badania, koszt badan wynosi 2 tysiące i jeśli wyjdzie ze to twoje dziecko pokryjesz koszty.. Mnie to lata, ja mogę powalczyc o swoję bo mam wygraną w kieszeni, a jesli ty masz ochote być ciągany po sądach proszę bardzo. i Odpisał Mi, że ile ja w końcu chce, przedstawiłąm mu swoje warunki.. ale cisza
Czekam na to co mi palantunio odpiszę, jeśli nic, bądż nie zgodzi sie na moje warunki, wysyłam mu to zawiadomienie, a następnie jeśliw ciągu 7 dni nie odpisze LISTOWNIE, Idę do radcy prawnego i piszę pozew do sądu, ja się z ciulem szarpać nie będę...
