reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Sen maluszkow

Dziewczyny oby Wasze dzieciaczki się szybko naprawiły ze spaniem.
A ja na moją pyrdzię nie mogę narzekać,chodzi spać 19-20 i do 6-7 a jeszcze nie tak dawno spała do po 8 ale cóż cały czas nie może być różowo :-) a w nocy różnie czasem dwie a czasem tylko 1 pobudka na mleko i nie wiem od czego to zależy no i jak próbuję ją przetrzymać jak się kręci to niestety nie udaje mi się,obudzi się i mnie wygania do kuchni po mleko a ona misia w tym czasie pilnuje :-D
 
reklama
onesmile no niestety,nic innego nie przejdzie tylko ze ona bardzo małe ilości pije już jej robie ze 120 wody bo i tak wszystkiego nie wypije już musi być że jej się uda.
 
ROXI, KANIA cieszę się, że miałyście zdecydowanie spokojniejsze nocki. a Tobie NAT gratuluję znalezienia sposobu na dosypianie ;-) i mam nadzieję, że przejdzie częściej niż jednorazowo.
U nas teraz zmiana w drugą stronę - nocka ok, zasypianie też ale pobudka po 4 z pięknymi słowami na ustach "ami cę" tj. "ruszaj matka tyłek do kuchni, bo popamiętasz", a potem zero spania i pierwsza drzemka o 15 dopiero :confused::szok: to ja już zdecydowanie problemy z zasypianiem od tego "czegoś" wolałam :baffled:
 
Makuc o rany.... o 4 też mieliśmy pobudki, ale dostała smoka, chyba że głodna była to mleko i szła spać do 6 jeszcze, współczuję od 4 na nogach być. U Nas problem z zasypianiem teraz jest :-(
Roxannka super, że u was też dziś lepsiejsza nocka.
Ika moja też czasem mleko w nocy je...ale jak jest głodna to krzyczy, nie w głowie jej zabawianie misiów.
 
Ostatnia edycja:
makuc, współczuje! My też pobudki o 4 rano przerabialiśmy, plus dochodziły do tego pobudki przez całą noc, poprostu koszmar :baffled:
 
Kania o której Oliwka chodzi spać?

Makuc szczerze współczuję :no: Doskonale wiem co znaczą takie pobudki, bo kiedyś Wojtek miał podobnie (na szczęście szybko mu przeszło). Nie rozumiem tylko jak wstając o 4:00 można dotrwać do 15:00 :szok:?

Ostatnio jak Wojtuś nie chciał rano spać (tzn. dostał butlę jakoś przed 6:00, ale i tak nie zasnął), ubrałam go w szlafrok i... zasnęłam. Młody "grzecznie" buszował nam na łóżku, bawiąc się swoim smokiem i szmatką-przytulanką. Nawet niespecjalnie rwał się do schodzenia, bo było kompletnie ciemno. Dospałam chyba do 7:30 albo i lepiej. Nie mam pojęcia czy moje dziecię spało w tym czasie czy tylko bawiło się w niezrozumiały dla mnie sposób (bez zabawek:shocked2:). Obudziło mnie chodzenie po mojej głowie, które wiązało się z przerzedzeniem czupryny. To był sygnał, że czas wstawać :-) Na szczęście mój mały nie pozwala mi na narzekanie, bo od jakiegoś czasu śpi cudnie. Zdarza się, że nie mamy żadnych pobudek na jedzonko. Zasypia ok. 19:00 a wstaje czasem o 6:00 a kiedy indziej nawet przed 8:00. Zauważyłam, że lepiej/dłużej śpi, gdy rano wezmę go do siebie (rano czyli ok. 6:00). Wtedy najczęściej wtula się we mnie i dosypia. Niestety muszę szybko reagować, bo pełne przebudzenie rozwiewa marzenia o dyspianiu. Muszę reagować szybko i zabrać go zaspanego, co o tej godzinie niekiedy jest ciężkie do zrobienia.
 
reklama
dzięki dziewczyny :*
i wiecie co o ile te wczesne pobudki jakoś da się przeboleć tak brak drzemki do 15 mnie przerasta, bo ja wtedy ledwożywa chodzę i nie potrafię się skupić kompletnie na niczym a tak jakby normalnie o 11 spać poszła to mogłabym sobie chociaż trochę odespać. No coż - pozostaje mieć nadzieję, że teraz może być tylko lepiej ;-)

ANIAWA rozbroił mnie Twój opis! :laugh2::rofl2:
 
Do góry