ikaa29
Fanka BB :)
Dziewczyny oby Wasze dzieciaczki się szybko naprawiły ze spaniem.
A ja na moją pyrdzię nie mogę narzekać,chodzi spać 19-20 i do 6-7 a jeszcze nie tak dawno spała do po 8 ale cóż cały czas nie może być różowo :-) a w nocy różnie czasem dwie a czasem tylko 1 pobudka na mleko i nie wiem od czego to zależy no i jak próbuję ją przetrzymać jak się kręci to niestety nie udaje mi się,obudzi się i mnie wygania do kuchni po mleko a ona misia w tym czasie pilnuje
A ja na moją pyrdzię nie mogę narzekać,chodzi spać 19-20 i do 6-7 a jeszcze nie tak dawno spała do po 8 ale cóż cały czas nie może być różowo :-) a w nocy różnie czasem dwie a czasem tylko 1 pobudka na mleko i nie wiem od czego to zależy no i jak próbuję ją przetrzymać jak się kręci to niestety nie udaje mi się,obudzi się i mnie wygania do kuchni po mleko a ona misia w tym czasie pilnuje


to ja już zdecydowanie problemy z zasypianiem od tego "czegoś" wolałam 
Doskonale wiem co znaczą takie pobudki, bo kiedyś Wojtek miał podobnie (na szczęście szybko mu przeszło). Nie rozumiem tylko jak wstając o 4:00 można dotrwać do 15:00
). Obudziło mnie chodzenie po mojej głowie, które wiązało się z przerzedzeniem czupryny. To był sygnał, że czas wstawać :-) Na szczęście mój mały nie pozwala mi na narzekanie, bo od jakiegoś czasu śpi cudnie. Zdarza się, że nie mamy żadnych pobudek na jedzonko. Zasypia ok. 19:00 a wstaje czasem o 6:00 a kiedy indziej nawet przed 8:00. Zauważyłam, że lepiej/dłużej śpi, gdy rano wezmę go do siebie (rano czyli ok. 6:00). Wtedy najczęściej wtula się we mnie i dosypia. Niestety muszę szybko reagować, bo pełne przebudzenie rozwiewa marzenia o dyspianiu. Muszę reagować szybko i zabrać go zaspanego, co o tej godzinie niekiedy jest ciężkie do zrobienia.
