reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Serce dziecka przestało bic :(

reklama
Wiecie to zależy jaki jest "stan". Mi gin tez kazała wrócić do domu na 3 dni a potem zgłosić się do.szpitala. nic się nie zmieniło niestety ale zabieg musiał być szybko, tabletki nie pomogły a płód zagrażal sepsa. No czas taki świąteczny trochę
 
Mi już szczerze teraz wszystko jedno ...
Moje życie to pasmo wyrzeczeń i cierpień.
Straciłam mamę w młodym wieku i myslalam, że nic gorszego mnie już nie spotka ...
Czuje pustkę, czuje jakby ktoś znowu odebrał mi cząstkę siebie...
Jutro sylwester.
Pięknie się zacznie ten nowy rok ...
A w dodatku 5.01 mieliśmy z mężem jechać nad morze .
Dla relaksu i dla dzidzi.
I nici z planów.

:sad::hmm:
 
Mi już szczerze teraz wszystko jedno ...
Moje życie to pasmo wyrzeczeń i cierpień.
Straciłam mamę w młodym wieku i myslalam, że nic gorszego mnie już nie spotka ...
Czuje pustkę, czuje jakby ktoś znowu odebrał mi cząstkę siebie...
Jutro sylwester.
Pięknie się zacznie ten nowy rok ...
A w dodatku 5.01 mieliśmy z mężem jechać nad morze .
Dla relaksu i dla dzidzi.
I nici z planów.

:sad::hmm:
Wszystko się uspokoi, nie minie, ale uspokoi. A z wyjazdu nie rezygnujecie, najwyżej przesuńcie o dzień-dwa. Zmiana otoczenia dobrze Wam zrobi.
 
Cześć Paulinax,
Mnie też wysłali do domu, gdy zaczęłam krwawic w wielką sobotę, bo zabieg i tak nie miał kto zrobić i zgłosić się po świętach.
Pierwsza dzidzia też się zatrzymała, dowiedziałam się w 12tyg, że płód obumarl. Na pytanie co mogło być powodem każdy rozkładal ręce. Bo jedno poronienie ponoć nic nie oznacza... my wiemy, że jest o jedno za dużo. A w moim przypadku o 4.
Spróbuj z mężem pogadać co dalej, w sensie czy probujecie dalej sami czy szukacie lekarza, który sie zajmuje nieplodnoscia. On zleca badania genetyczne, które wykazują, czy genetycznie wszystko ok, ale tych badań jest dużo. My zapłaciliśmy ok. 3 tys, ale uważam że warto(jestem w 6miesiącu ciąży bliźniaczej). I niestety w moim przypadku odrzucam ciąże mojego męża, bez wsparcia lekami każda moja ciąża spisana jest na straty. Piszę to, bo czasami warto zaoszczędzić sobie kolejnego cierpienia. Nikt np w szpitalu nie poddal propozycji, żeby wysłać próbki po poronieniu do badań genetycznych(koszt ok. 800zl), szpital to wysyła i mam żal do nich, że nie zaproponowali mi tego.
To prawda, że otoczenie nie będzie mogło Cię zrozumieć. Polecam tu forum staraczek po poronieniu. Znają nasze rozterki a i każda udana próba będzie dawała nadzieję dla kolejnej pary. Pamiętaj też o mężu, nawet jak nie daje po sobie poznać, że tak go dotknęła strata dziecka, to przeżywa to, równie mocno jak Ty. Bądźcie razem i dajcie sobie wzajemnie wsparcie w tych trudnych chwilach. Ściskam Cię mocno Paulinax!
 
Mogłabyś mi coś więcej powiedzieć na temat wysyłania próbek genetycznych przez szpital?
Dlaczego jest to ok 800 zł, a Ty z mężem zapłaciłas ok 3000 zł?
Nie wiem sama czy coś z tym robić po 1 poronieniu.
Nadal jakoś to wszytko do mnie nie dociera. ..
Dzisiaj miałam sen, gdzie okazało się, że jestem w ciąży i lekarz się pomylił ...
Mąż ma jeszcze nadzieje ze te ostatnie usg pokaże bijące serce ... :(
Raczej nie ma się co łudzić?
 
Te 800zl to tylko badanie kariotypu płodu, te 3000zl to są już badania stricte Twoje i/lub partnera, które sobie możesz w czasie rozłożyć. U mnie w szpitalu pytają czy chcesz sama pochować czy ma to zrobić szpital w grobie zbiorowym dzieci utraconych.
 
reklama
Do góry