reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Kurde a ja nie wiem...my mamy paczkę 13 osobową [emoji16] od lat... [emoji16] trzymamy się cały czas razem. Jedni już po ślubie, inni jeszcze wolni, ale nie nikt z tym problemu [emoji16] Kontakty się nie zmieniają[emoji16] Moja najbliższa przyjaciółka zawsze mnie wspiera [emoji16]
To pozazdrościć :) u mnie się rozleciała paczka wszyscy się porozjezdzali :) tylko ja z mężem tu zostałam i mój kuzyn . A reszta wiadomo inne miejsce inni znajomi .. inne życie :)
 
Nawiążę do związków ogólnie pojętych, rodzicielstwa i imprezowania. Jedno nie wyklucza drugiego :)
Powiem, że podziwiam ludzi, którzy sobie wypiją w tygodniu, bo ja chodząc do pracy raczej unikałam alko, a że pracowałam w hotelu, to chucha nie mogłam mieć żadnego. Fajki w pracy też odpadały, bo to na prawdę czuć w wypachnionym i wychuchanym hotelu. Ale w weekend? Kurczę, czemu nie. I dzieci nie stoją na przeszkodzie, po prostu inaczej się organizuje spotkania. Niestety, tak to w życiu bywa, nie rozumiem dlaczego, że jak ktoś jest rodzicem, to inni uważają go za nudnego, a rodzice też potrafią się zabawić, czasem nastolatki się chowają.
Z racji mojego charakteru mam jedną przyjaciółkę, druga niestety się "wykruszyła". Kobieta jest ode mnie starsza o 5 lat, ma córę, która rodzić będzie teraz w sierpniu i drugą 11 lat, która przy okazji naszych spotkań bawi się z moim Jasiem (tak na marginesie, jak Ola miała tyle co Jasio, to Kuba był w jej wieku i też się razem bawili). My sobie piffkujemy (żeby nie było ja bezalkoholowy Heineken, ma 0,0%) a dzieci się bawią. Teraz robi się coraz cieplej i nie możemy doczekać się grillowania nad Odrą :D
A ta przyjaciółka co się wykruszyła, no mój rocznik, ale w pewnym momencie jej życia mózg jej zszedł między nogi i prawie w alkoholizm popadła, dobrze, że spotkała normalnego faceta na swojej drodze, bo nie wiem jak to by sięskończyło. Dzieci jej poszły w odstawkę, starszy syn ma Aspergera, to już w ogóle słabo było. Teraz mieszka na końcu świata, ale czasem zadzwoni.
 
Czyli też masz deficyt koleżanek ? Czy tylko mnie to spotkało :D mam jedną koleżankę co spotyka się ze mną cały czas ale i tak wyczuwam że jak np zaprosiłam ja na sylwestra to wolała jechać do miasta gdzie studiuje na jakąś grubszą imprezę.. brakuje mi koleżanki na moim etapie emocjonalnym. Co mogłabym sobie porozmawiać o problemach dorosłych , o dziecku , o gotowaniu .. i o wszystkim innym czy nawet wyjść na kawke w południe a nie tylko wieczorem jak jakiś wampir :D

Ja takiej osoby też nie mam..
Jak jest zona kuzyna mojego k , która ma synka i starają się o kolejne. To mieszkają za daleko i spotykamy się z nimi raz na parę miesięcy :/ mogłybyśmy wszytkie mieszkać blizej siebie, wtedy nie było by takiego problemu :D
 
Mhm. A bardzo Ci przeszkadzają ? Może kosmetyczka coś poradzi, lub spytaj lekarza swojego czy coś się da zrobić , żeby zmniejszyć hormony. Bo to chyba od tego rosna włoski na twarzy.

A ja Ci zazdroszczę. Ja siedzę całymi dniami w domu z coś posprzątam, ugotuje, upiore i pół dnia przeleze. Dlatego cieszę się , że istnieje to forum :) bo bym się zanudzila, bez Was :)

Ja mam 21 w tym roku i wszyscy mówią , że jestem strasznie dojrzała jak na swój wiek. Jeśli chodzi o dom, rodzine itp.od zawsze wolałam założyć rodzinę, być Panią swojego domu niż wyjść na imprezę. Mam siostrę rok starsza, brata 7 lat starszego i z nimi mam spoko kontakt. I jest jeszcze jeden młodszy, 17 lat ale z nim nie potrafię się dogadać. Przechodzi ten głupi wiek i jest straszny. Choc nie wychodzi na imprezy, nie pije , nie pali. Co też mnie dziwi bo w tym wieku zazwyczaj się takie nie mądre rzeczy robi :sorry2:

A odżywka ? Ja nie stosuje, ale chyba kupię jakaś z utwardzaczem bo już drugi po boku zaczyna się rozdwajać ;/ ale to pewnie od wody, mycia naczyń.

To dziwne. Ciągle słyszałam , że 10 w połowie ciąży to tak w sam raz.
A przecież to nie tylko tłuszcz. Wazy dzidzius, macica , wody no i piersi przecież :D chociaż ja nawet staników nie zmieniłam do tej pory :hmm: mam tylko pełniejsze niż miałam i tyle .. szkoda :(
Tez myslalam.do tej pory ze jest ok, moze jakbym przed ciaza miala niedowage to by bylo ok. A ja miałam nadwage ;) ja juz mam rozmiar 90 e-f i powiem Ci, ze nie ma czego zazdroscic
 
HCV to wirus wywołujący zapalenie wątroby typu C. Ja miałam wszystkie tego typu badania robione na początku plus HIV kiła toksoplazmoza itp. Masakra. Wtedy za badania zapłaciłam ponad 200 zł. Nie pamiętam, czy powtarza się później jeszcze te badania ...

Ja te badania robiłam również na początku ciąży, gdzieś w 7tc. Toxo kazała mi powtórzyć bo powiedziała że mogłam się zarazić a wcześniej wynik ujemny był :D
 
Jaka ty młodziutka jesteś :) ja mam 27 lat, a wśród moich znajomych tylko jedni mają dziecko i my będziemy drudzy. A inni to żyją od piątku do piątku, imprezy i upijanie się do 6 rano :D więc podziwiam jak ktoś w tak młodym wieku jest dojrzały.
Tez mam 27 lat i moi znajomi nie maja dzieci :) chyba, ze tacy z fb, z ktorymi nie utrzymuje kontaktu. Do tej pory tez sie bawilam :D
 
Nawiążę do związków ogólnie pojętych, rodzicielstwa i imprezowania. Jedno nie wyklucza drugiego :)
Powiem, że podziwiam ludzi, którzy sobie wypiją w tygodniu, bo ja chodząc do pracy raczej unikałam alko, a że pracowałam w hotelu, to chucha nie mogłam mieć żadnego. Fajki w pracy też odpadały, bo to na prawdę czuć w wypachnionym i wychuchanym hotelu. Ale w weekend? Kurczę, czemu nie. I dzieci nie stoją na przeszkodzie, po prostu inaczej się organizuje spotkania. Niestety, tak to w życiu bywa, nie rozumiem dlaczego, że jak ktoś jest rodzicem, to inni uważają go za nudnego, a rodzice też potrafią się zabawić, czasem nastolatki się chowają.
Z racji mojego charakteru mam jedną przyjaciółkę, druga niestety się "wykruszyła". Kobieta jest ode mnie starsza o 5 lat, ma córę, która rodzić będzie teraz w sierpniu i drugą 11 lat, która przy okazji naszych spotkań bawi się z moim Jasiem (tak na marginesie, jak Ola miała tyle co Jasio, to Kuba był w jej wieku i też się razem bawili). My sobie piffkujemy (żeby nie było ja bezalkoholowy Heineken, ma 0,0%) a dzieci się bawią. Teraz robi się coraz cieplej i nie możemy doczekać się grillowania nad Odrą :D
A ta przyjaciółka co się wykruszyła, no mój rocznik, ale w pewnym momencie jej życia mózg jej zszedł między nogi i prawie w alkoholizm popadła, dobrze, że spotkała normalnego faceta na swojej drodze, bo nie wiem jak to by sięskończyło. Dzieci jej poszły w odstawkę, starszy syn ma Aspergera, to już w ogóle słabo było. Teraz mieszka na końcu świata, ale czasem zadzwoni.
Też nie rozumiem tego oceniania kobiet które mają dzieci czy są w ciąży.. moje znajome z pracy nie raz chodzą na piwo do jakiegoś pubu i pizze. I mówią do mojej mamy że szkoda że ja się już nie nadaje na takie spotkania .. no ale kurna dlaczego??? Przecież mogłabym iść nie muszę pić. Chyba ludzie nie spotykają się ze sobą tylko po to by pić.. ale są też takie małżeństwa dla mnie nudne.. moja kuzynka z mężem mają dwójkę dzieci ale ona nigdzie nie chodzi bez męża .. nigdzie nie jeżdżą , nie wychodzą .. nie wiem jak to wyjdzie ale ja mam plan z mężem wychodzić do kina, nawet na imprezki .. czy czasem pojechać gdzieś na kilka dni z dzieckiem czy nawet na jakąś nockę sami jak malucha od piersi odstawie.. chciałabym aby macierzyństwo nie przysłoniło mi miłości do męża i żebyśmy dalej sobą się cieszyli tak jak teraz :)
 
reklama
Do góry