reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki listopadowe 2012 :)

reklama
Kasoku to moze karm piersia i dokarmiaj jak ja to robie wtedy pibudzisz cyce ale nie zmasakrujesz. I maluszek tez nie przyzwyczai sie do butli.
Bo jak mu od poczatku butle dasz to potem moze nie chciec piersi, a i jak sie nie przystawi maluszka po porodzie do chyba 6 godz. To moze byc ciezko z pokarmem bo to ssanie wywoluje laktacje. Ale jezeli chcesz kamic to mozesz pobudzac laktatorem co 3 godz. Raz jedna raz druga piers a malego karmic z kubeczka jak ja.

A co do porodu to z chlopcami jeszcze szybciej poszlo, teraz mnie bardziej to czekanie wymeczylo niz sam porod.
 
tiluchna piękne są pierwsze uśmieszki,u Nas przy Kubie dość późno to się zaczęło bo młody miał ponad 2 miesiące

:-)


ja nie miałam problemów z sutkami w ogóle,słyszałam jak to inne mówiły że bolą,krwawią itd a u mnie zupełnie nic takiego nie miało miejsca,może dlatego że Kuba pił i pił i to co 1,5-2 godziny i do oporu lub gdy sama zdecydowałam że dość bo ja miałam dość hehe w nocy było najgorzej,oczy mi się zamykały a ten chciał jeść i jeść hehe po tygodniu zaczęłam go raz dokarmiać w nocy by trochę dłużej pospać.Ciekawe jak teraz będzie u mnie z cycami przy karmieniu,chociaż chyba i tak częściej będę odciągać niż karmić bezpośrednio z piersi,jakoś mi to pasowało przy Kubie,bo gdy mi tak siorbał te piersi po 15 minut jedną to się można było poczuć zmęczonym w nocy wstawać co 1,5 godziny na pół godziny a on jeszcze się denerwował że wolno leci i że się musi napracować,ale to może znowu sprawa tego że ja po cc byłam i w szpitalu butelkę mu pocisneli bez poinformowania mnie o tym...Teraz dostałam plan porodu od swojej ginekolog i tam na szczęście są podpunkty odnośnie karmienia,czego sobie nie życzę a co chcę :-) zaznaczyłam wszystko czyli że mam zamiar karmić piersią i nie chcę by dziecko było dokarmiane butelką czy glukozą jakąś.Nie wiem tylko jak po ew cięciu cesarski i kroplówie z tramalami,chociaż przy Kubie nic nie pomagały bo i tak bolało :-) do wytrzymania było już po 3 dniach więc może do tej 3 doby wytrzymam jakoś bo przecież dziecka tramalami karmić nie będę :-)

Moje na oddziale poporodowym płakało jak baranek mmmeeee mmmeee i z dziewczyną na sali przysłuchiwałyśmy się czy to mój baranek czy jej bliźniaki,głos rozpoznawałam na tle wielu innych,no w sumie tak wielu bo na oddziale było 9 maluchów

akuku tos ty babo stworzona do rodzenia, a wiec zachodz i rodz :tak:obym miała taki fajny :tak:aj pobozne zyczenie :confused2::eek:

aj myśl pozytywnie a może się sprawdzi,zacznij się martwić w trakcie porodu :-)
 
aNABELKO ZA WIELKA PESYMISTA JESTEM I ZAMARTWIACZEM, CZETO SOBIE MYSLE ZEBY DAC NA LUZ I POLECIEC Z WIATREM, ALE NIESTETY MOJ PESYMIZM I CZARNOWIDZTWO BIORA GORE, HMMM...
 
hejo

kasoku ja mialam identycznie z cycami co ty i niestety i przy Adamie i przy Hani... ale teraz wiedzialam jaki to bol i walczylam.. i co sie dowiedzialam ze moje sutki maja taka budowe ze przy ssaniu pekaja na pol i nie zrobie nic i albo zostaja mi nakladki albo to przewalcze.. nauczona juz tych nakladek postanowilam jednak walczyc i sie udalo.. plakalam kilka wieczorow ale sie udalo .. dostalam tez od poloznej takie ziolowe krople i kropilam rany na sutkach dodatkowo robilam oklady z takich plasterkow.. jak chcesz to ci wysle bo mi duzo zostalo...
i niestety nie przystawiuajac dziecka nie rozbujasz pokarmu a laktator dziala tylko z czesci podsutkowej i nie wytwarya u kobiety hormonu ktory powoduje ruszenie laktacji...
 
Akuku - ciary miałam jak czytałam twój poród bo mi się mój przypomniał. Dobrze że to juz za nami :sorry:

Ja Matiego rodziłam 13.5 godziny. Cały czas rowarcie postępowało ale powoli.
Z Lilianą skurcze szybko nabierały tempa, raz dwa miałam 5 cm a potem na prawie 12 godzin rozwarcie sie zatrzymało i nic nie chciało drgnąć pomimo częstych skurczy na maksymalnym poziomie. Nagle jak się odklinowało to w 20 minut miałam z 5 na 10 cm. Prawie mój R poród mi odbierał bo położne szybko się szykowały bardzo zaskoczony moimi partymi. Z Mateuszem parłam 1,5 godziny z Lili miałam dwa skurcze parte i juz była ze mną. W książeczce ma wpisane że druga faza porodu 5 minut :laugh2: Lili wyleciała jak Małysz na skoczni i to z dobrym poślizgiem bo razem z wodami zalewając całą salę :-D Lilka to była mała wampirzyca i dossała się do mnie zaraz po urodzeniu jak jeszcze nawet wytarta nie była a na sali poporodowej jak byłam na obserwacji to karmiłam ją 3 razy. Inne dzieci w nocy odsypiały poród ja moją karmiłam co godzine :sorry: przez to mi brodawki zmasakrowała ale po 7 dniach juz było po bólu :-)

Jakby Lilka jadła 15 minut to ja bym się cieszyła a ona je 30 minut a w nocy to i czasami godzine :-p
 
aNABELKO ZA WIELKA PESYMISTA JESTEM I ZAMARTWIACZEM, CZETO SOBIE MYSLE ZEBY DAC NA LUZ I POLECIEC Z WIATREM, ALE NIESTETY MOJ PESYMIZM I CZARNOWIDZTWO BIORA GORE, HMMM...

i znowu Ci napiszę że mamy podobnie,ale może myśli mamy zupełnie inne,ja to kurde boję się cokolwiek kupić (głupek)
Jak jest dobrze to potem myślę że będzie źle gdy zacznę się np.cieszyć...przy Kubie zakupy zaczęłam w ponad 7 miesiącu ciąży a łóżeczko kupiliśmy po porodzie hehe

Rany ja sie nauczylam z Hania ze sie najadamy i lulu.. je do 15 minut i spi.. po 3 godzinach znow...

to pięknie,mnie się też podobała taka rutyna tylko ta rutyna potem się zmienia bo dzieciak po kilku miesiącach zaczyna inaczej spać,otrzymuje stałe posiłki i to przyzwyczajanie się znowu nie jest piękne,Kuba od około 6 do 10 miesiąca budził się codziennie po 24 by pić mleko,minęło mu to gdy stwierdziłam że z przyzwyczajenia się budzi i gdy już nie miałam sił wstać,obudził się wtedy porozglądał,pojęczał a ja spałam jak trup i od tej nocy przestał jeść w nocy a i tak potem fundowałam mu wodę zamiast mleka,inni dają nawet słodzone herbaty czy soki wrrrr

a teraz mykam bo mam trochę do załatwienia,miłego dnia :-)
 
reklama
Lila po szczepieniu i waży już moja panna 5400 :-)

Karmię ją na żądanie :) wiadomo ma już swój rytm ale nie mierze jej czasu z zegarkiem. Je ile chce i jak długo chce. Pilnuje wmiarę drzemek żeby nie przekroczyć jej bariery tolerancji bo wtedy już jej ciężko zasnąć :-p
 
Do góry