Hejka Lasencje.
Dlugo mnie nie bylo, I pojawie sie w przyszlym tygodniu. niestety nie mam neta juz od przeszlo dwoch miesiecy, a teraz pisze z biblioteki. pewnie z bykami ale nie ma polskich znakow wrrrr....
poczytam Was I poodpisuje. przeczytalam tylko ostatni post Gosiaczka, I powiem szczerze ze trafilas na glupia przychodnie. o mnie sie ubiegaja w szpitalu zebym nie zapominala o wizytach. brakuje mi kilograma do tego zeby gin zaczal dawac mi leki na owu. Gosiaczek zmien gp albo nie dzwon z prosba do niego tylko do szpitala o wpisanie na liste >cancel< to lista gdzie wpisuja cie I dzwonia jak ktos zrezygnuje I wtedy ty jeses wczesniej na wizycie. ja tak robie zawsze jak chce przyspieszyc I zawsze sie udaje. Ale nie dzwonisz do gp tylko do szpitala. sprobuj a zobaczysz.
Ja mam pewna opcje I o niej mysle bardzo powaznie. postanowilam starac sie o dawstwo jajeczek - ja jako dawca, dzieki temu moge miec invitro gratis z nhs. a co jest najlepsze jesli para ktora skozysta z moich jajeczek (a nie mam nic przeciwko) w koncu uszczesliwie te pare, to dziecko z mojego jajeczka po ukonczeniu 18 roku zycia moze uzyskac o mnie informacje, I to tez mnie motywuje bardzo do tej akcji ze tak to nazwe. Napiszcie co o tym myslicie, poczytam za tydzien. Moj M nie wyraza sprzeciwu I tez jest za. Mam nadzieje ze sie zgodza, w koncu niewiele jest takich kobiet ktore decyduja sie na ten krok - albo sie myle...
Buzka - podczytam wszystko jak net wroci.
Pa pa.