D
Deleted member 181275
Gość
Zrobiłam betę, a co mi tam [emoji23] Najwyżej nic nie pokaże i tak miałam milion badań do zrobienia [emoji856][emoji382][emoji134] Dam znać potem jak wyszło badanie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Hej! No i dobrze, że się rozpisałaś przynajmniej wiemy co u Ciebie i na czym stoiszHejo, wywołana na tablicy zjawiam sie [emoji16] u mnie hmm. Byłam w poradnii leczenia niepłodnosi na NFZ bo juz mam dosyc dawania zarabiac klinikom, ktore pchaja mnie tylko na IUI. U Docenta Horaka (slyszała któraś?) wydaje mi się konkretny lekarz z pasją, ale zobaczymy dalej. Wdrozyl plan działania. W 4dc ponawiam badania AHM i reszte hormonów, pobrał mi wymazy z szyjki i pochwy. Kazal pobrac ze szpitala konkretny opis laparoskopii no napisali tylko "o wszystko dobrze", a on mowi ze musi wiedziec czy przebadali wszystko czy tylko jajowody. Jak nie to bede musiala znowu do laparo podchodzic. No i na kojneh wizycie chce wdrozyc leczenie na nadżerke. Tyle lat i nikt sie nia nie zainteresowal. No i badamy mnie, a jak wyjdzie ok to bierzemy sie konkretnie za meza. Niby ma ok wyniki, ale lekarz mowi ze to ze sa powyzej normy nie znaczy ze nie mozna ich polepszyc. No i jak bylam na wizycie to akurat trafilismy na moja owulacje. Niby byla piekna i endo az 15mm [emoji50] podziałalismy, moze cos zmajstrował ten moj maz [emoji16] wlasnir czekam na @, ma byc na dniach. O dziwo nie bola mnie w ogole piersi a zawsze tydzien przed dotknac dir nie dalo. Ale wiecie nie nastawiam sie bo 5 lat jest wszystko super a efektow brak. Ale ja sie tam nie poddam [emoji16][emoji16] o matko ale sie rozpisalam.
Życzę pozytywnej betyZjawiam się i ja .... dziś mnie mąż wykopał na betę [emoji12] czekamy do wieczora na wyniki, ale raczej czuje ze nici .... brzuch mnie boli i podtrzymuje się luteina i dupkiem póki nie zobaczę wyników ... jak nic nie wyjdzie to odstawiam, czekam na małpę i dalej walczymy
To trzymamy kciuki. Tak na pocieszenie napiszę Ci, że ja też mam nadżerkę i to sporą, ale moja lekarka powiedziała że to nie utrudnia zajścia w ciążę i zajmiemy się nią jak urodzę z 2 dzieci. Poprzednia lekarka też poradziła leczyć nadżerkę dopiero jak będę miała dzieci. Trochę mnie to zdziwiło, bo wolałam być zdrowa przed ciążą ale skoro 2 lekarzy tak twierdzi.Hejo, wywołana na tablicy zjawiam sie [emoji16] u mnie hmm. Byłam w poradnii leczenia niepłodnosi na NFZ bo juz mam dosyc dawania zarabiac klinikom, ktore pchaja mnie tylko na IUI. U Docenta Horaka (slyszała któraś?) wydaje mi się konkretny lekarz z pasją, ale zobaczymy dalej. Wdrozyl plan działania. W 4dc ponawiam badania AHM i reszte hormonów, pobrał mi wymazy z szyjki i pochwy. Kazal pobrac ze szpitala konkretny opis laparoskopii no napisali tylko "o wszystko dobrze", a on mowi ze musi wiedziec czy przebadali wszystko czy tylko jajowody. Jak nie to bede musiala znowu do laparo podchodzic. No i na kojneh wizycie chce wdrozyc leczenie na nadżerke. Tyle lat i nikt sie nia nie zainteresowal. No i badamy mnie, a jak wyjdzie ok to bierzemy sie konkretnie za meza. Niby ma ok wyniki, ale lekarz mowi ze to ze sa powyzej normy nie znaczy ze nie mozna ich polepszyc. No i jak bylam na wizycie to akurat trafilismy na moja owulacje. Niby byla piekna i endo az 15mm [emoji50] podziałalismy, moze cos zmajstrował ten moj maz [emoji16] wlasnir czekam na @, ma byc na dniach. O dziwo nie bola mnie w ogole piersi a zawsze tydzien przed dotknac dir nie dalo. Ale wiecie nie nastawiam sie bo 5 lat jest wszystko super a efektow brak. Ale ja sie tam nie poddam [emoji16][emoji16] o matko ale sie rozpisalam.
To trzymamy kciuki za owoce ciężkiej pracyZjawiam się i ja .... dziś mnie mąż wykopał na betę [emoji12] czekamy do wieczora na wyniki, ale raczej czuje ze nici .... brzuch mnie boli i podtrzymuje się luteina i dupkiem póki nie zobaczę wyników ... jak nic nie wyjdzie to odstawiam, czekam na małpę i dalej walczymy
Dziekuje [emoji4] w Bytomiu przy szpitalu klinicznym jest taka poradnia na nfz. A terminów nie ma. [emoji4] Docent jest w srody i w piatki rano i po prostu sie przychodzi i tyle. Ostatnio czekalam 3h, ale za to pozniej ja godzine bylam w gabinecie.Hej! No i dobrze, że się rozpisałaś przynajmniej wiemy co u Ciebie i na czym stoiszFajnie, że znalazłaś nowego lekarza i to na NFZ a długo czekałaś na termin i w jakim mieście? Ważne że lekarz ma plan. Ja też już przeszłam 2 laparo więc myślę ze jak trzeba to warto. Mój lekarz mojego męża wysyła do androloga i idziemy 18 maja. Jeśli wyniki będą kiepskie to będziemy jeszcze próbować inseminacji tylko jeśli pęcherzyki urosną mi po drożnej stronie. Trzymam kciuki za Ciebie
![]()
No własnie moi wszyscy poprzedni lekarze zawsze mowili "oo jaka pani ma nadżerke" i pytalam co na nia, a oni "aa to nie teraz, pozniej sie nia zajmiemy" i tak jakies 8 lat [emoji23]. A ten Pan Docent mowi, ze to juz jest NADŻERA !! (i tak wpisał w kartoteke hehe) i po co mam ją miec skoro mozna ja wyleczyc i mieć spokoj. I że przez nia jest ciagly stan zapalny tam.To trzymamy kciuki. Tak na pocieszenie napiszę Ci, że ja też mam nadżerkę i to sporą, ale moja lekarka powiedziała że to nie utrudnia zajścia w ciążę i zajmiemy się nią jak urodzę z 2 dzieci. Poprzednia lekarka też poradziła leczyć nadżerkę dopiero jak będę miała dzieci. Trochę mnie to zdziwiło, bo wolałam być zdrowa przed ciążą ale skoro 2 lekarzy tak twierdzi.