kurna
napisałam długiego posta i mi go zjadło. wrrrrr..... ;-)
dobra, no to jeszcze raz, może dam radę.
galwaygirl, niestety bardzo dobrze Cię rozumiem, wiem jak się czujesz. Ta pustka jest straszna, to prawda. Ściskam mocno i wierzę, że już niebawem wszystko się ułoży. Trzymaj się dzielnie.
maqa, bardzo jestem ciekawa co powie Ci dzisiaj ten drugi lekarz. Wydaje mi się, że gojenie pooperacyjne to kwestia bardzo indywidualna. U jednych rana paprze się miesiącami, a na innych goi się jak na przysłowiowym psie, więc sztywna granica roku, chyba jest tak bardzo na zapas. Taki max jaki może się zdarzyć. Np. ponoć nie powinno się mieć więcej niż dwóch cc. I mam znajome, które rzeczywiście z taką informacją wyszły ze szpitala, bo sie przytrafiły jakieś paskudne zrosty i inne historie. Ale mam też koleżankę, która po dwóch cięciach usłyszała " a pani to sobie może rodzić ile pani chce", tak jej się wszystko szybciutko i ładnie goi, że śladu nie ma!
Także trzymam kciuki, żeby u Ciebie wszystko ładnie się wygoiło i żeby zielone światełko zaświeciło wcześniej
. Daj znać co powie.
karo, myszka, mika, eska wiecie.... bo nie pozostaje mi nic innego jak zakasać rękawy i i iść dalej w życie z podniesionym czołem. Wiem, że jeszcze tyle może się zdarzyć. Swego czasu paradoksalnie miałam przekonanie, że jestem stara i nic już ciekawego mnie z życiu nie spotka, że już tylko równia pochyła w dół.... I 2 tyg później test ciążowy dwie tłuste kreski... życie potrafi zaskakiwać. A do tego już WIEM, że są w moim życiu rzeczy bardzo ważne i zawsze, każdego dnia, będę się ich trzymać zębami, choćby nie wiem jaka burza była wokół.
Co nie zmienia faktu, że jednak jest mi bardzo przykro.... Wczoraj wyrzuciłam do kosza, dwa dodatnie testy.. Były dodatnie jak nic. Więc powstało życie. Boże jaka szkoda, że się nie udało...... Do tego bardzo boli mnie brzuch i leci ze mnie jak nie powiem z czego. Z jednej strony cieszę się, że naturalnie się to wszystko rozwiązuje, ale z drugiej..wiadomo. Ogromny żal.
karo, powiedz mi Ty ćwiczysz wg jakiegoś schematu?? Jak często i jak długo? Ćwiczysz wg filmików z YouTube? Pytam, bo jak tylko będę mogła normalnie funkcjonować, zabieram się za siebie. I nie przeczę, że chciałabym widzieć efekty ;-).
Trzymam bardzo mocno kciuki za wszystkie Dziewczyny, które są przede mną na liście................ :-)
Szczęśliwym ciężaróweczkom życzę duuuuuuuuużo zdrówka i spokoju i tego, żeby wybór imienia dla potomka był jedynym problemem. Dbajcie o siebie.
A mamusiom - wiadomo - radości i jak najmniej trosk :-) niech Wam się dzieciaczki zdrowo chowają.
Kochane - miłego dnia, spokojnego i pełnego nadziei na dobre jutro.