Hejo laseczki.
Ilonka ja też życzę zdrówka...wiem, że ciężko się nie martwić, ale uwierz mi, że przez to dodatkowo sobie objawów dodajesz, bo zwraca się uwagę na rzeczy, których się kiedyś nie zauważało.
Ja byłam w śr. u reumatologa i powiedziała mi, że jak mi badania reumatologiczne wyjdą ok to jestem zdrowa

Dla niej się to chyba zabawne wydawało, że nadal nie wiadomo co mi jest
Kaczucha ... no nie rozumiem w ogóle dlaczego pytasz przecież toczka w toczkę Ty

Hania dużo prac robi w żłobku i nawet jedną przyniosła ostatnio do domu

Ależ rodzice byli dumni
Ja właśnie piję kawę i jem słonecznik

ale niebawem czas się zabrać za sprzątanie, bo jutro na wesele idziemy i trza by mieć jakiś ład w domu.
W ogóle to się wkurzyłam dziś, bo byłam z Hanią na kontroli (od pon. siedzę z nią na L4) i poszłam do innej lekarki niż ostatnio, a ta na mnie z rykiem, że dziecko tyle jest leczone bez antybiotyku, a w nosie katar ropny

No przecież lekarze są chyba od decydowania

Ale też zła jestem na tą co byłam ostatnio, bo dzięki niej mamy nie tydzień bez żłobka, a 2 tygodnie
W ogóle Hania się taka pocieszna zrobiła

np. bierze bajkę i sama "czyta"

Albo non stop mówi wierszyk "baloniku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki..."I mówi do nas "kocham Cię z całego serduska"

Oczywiście swoje za uszami dalej ma, ale zrobiła się trochę grzeczniejsza
