reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starszy partner

He he, m_ktosia, dobrze powiedziane ;-) , masz rację - facet to takie duże dziecko i czasem cieszy się z byle pierdółki, więc niech ma czasem to co chce, niech sobie zrobi czasem coś po swojemu.I niech jemu się wydaje,że rządzi wszystkim i że wszystko jest pod jego kontrolą.A my,kobietki, i tak zrobimy swoje ;-) :laugh2: .W końcu facet też człowiek i coś mu się od życia należy :-D :-D :-D
A powiedzcie mi,czy Wasi faceci są zafascynowani piłką nożną??Bo mój to ma totalnego hopla na tym punkcie.Raz nawet tak mnie zakręcił,że jak byłam w 6-tym miesiącu ciąży,to zaciągnął mnie na mecz ligowy do Zabrza.A już przypadkiem,żebym się do niego nie odzywała,jak ogląda jakiś mecz w TV,bo inaczej to ręka,noga,mózg na ścianie :wściekła/y: .
 
reklama
moj oglada chyba kazdy mozliwy sport, od pilki nozne, przez jezdzenie w kolko na lyzwach, przez jakies walki...nie dobrze mi sie od tego robi:baffled:
 
natalya, no to współczuję, bo czegoś takiego to chyba bym nie przeżyła :eek: .Ja jeszcze mam o tyle dobrze, że mój facet to nawet lubi babskie filmy (np. komedie romantyczne) i seriale (sam czasem mnie ucisza,jak oglądamy "Pierwszą miłość" :laugh2: ).
A w ogóle to faceci bardzo często mówią,że ciężko zrozumieć kobiety.Ciekawe,czy kiedykolwiek pomyśleli o tym,jak ciężko ich zrozumieć...
 
hej dziewczyny

m_ktosia, to co napisałas o swoim facecie, na pewno jest fajne i może imponować, ale tak naprawde ważne jest chyba to jakim jest człowiekiem, jaki jest dla Ciebie, jakim jest ojcem, a ty nie martw się że nie dorównujesz mu w tym maratonie, ty po prostu bądż sobą.

Mój mężczyzna ujął mnie właśnie swoim charakterem, wrażliwością, tym że umie okazywać emocje ...tez lubi łazić ze mną po sklepach, zresztą sam ma fajny gust, ilekroć kupił mi coś z ciuchów zawsze pasowało i sie podobało
 
Nataly, to prawda co napisałaś, byłaś bardzo młoda poznając swojego mężczyznę, a spojrzenie na świat, oczekiwania wobec życia i partnera zmieniają sie z wiekiem. To dziwne że on bedąc tyle starszy nie wie jeszcze co jest ważne w życiu, co mniej ważne a co mozna sobie odpuścić.
mam nadzieje ze zapali mu sie światełko, a próba walki o Was,którą podejmuje jest szczera i przyniesie rezultaty.Może w koncu dojdzie do niego, ze b.wiele moze stracić, a życie nie zawsze daje drugą szanse.

Trzymam kciuki za Waszą rodzinkę, w której jest przecież dzidziuś i warto o tym pamiętać
 
Nataly, to prawda co napisałaś, byłaś bardzo młoda poznając swojego mężczyznę, a spojrzenie na świat, oczekiwania wobec życia i partnera zmieniają sie z wiekiem. To dziwne że on bedąc tyle starszy nie wie jeszcze co jest ważne w życiu, co mniej ważne a co mozna sobie odpuścić.
mam nadzieje ze zapali mu sie światełko, a próba walki o Was,którą podejmuje jest szczera i przyniesie rezultaty.Może w koncu dojdzie do niego, ze b.wiele moze stracić, a życie nie zawsze daje drugą szanse.

Trzymam kciuki za Waszą rodzinkę, w której jest przecież dzidziuś i warto o tym pamiętać
 
mysle Siaska ze udalo mi sie nakreslic co jest moim problemem, co mnie przytlacza. Natomiast cala reszta jest bardzo pozywyna i mnie urzeka. gdyby moj ukochany nie byl wrazliwy tak jak ja tego potrzebuje to nie bylibysmy razem.

a wracajac do tematu facet a sport, tak moj lubi angielska lige, ma swoich faworytow i im kibicuje, na szczescie przy naszej roznicy czasowej to wypada w srodkunocy, hahaha, jara sie tym jak nienormalny, wciagnal w to juz swojego syna. ja w tym czasie zajmuje sie swoim swiatem bo pilka nigdy nie byla moja bajka :cool2: no czasem poogladam bo ci niektorzy pilkarze taaacy przystojni, a jak oni sie ruszaja, a jak triumfuja po golu, mlode byczki ;-)

a najnowszy wyczyn mojego M co rozklada mnie na lopatki (i momentalnie wydaje mi sie ze to ja tutaj jestem starsza) to fakt ze kupil nam bilety na Formule 1 na 8 kwietnia, dla przypomnienia dodaje, ze termin porodu mam na 17 kwietnia, a miejsce zawodow znajduje sie o godzine jazdy samochodem od mojego miasta. no kurcze chetnie zobaczylabym tego Kubice w boilidzie BMW i poprosila o autograf na brzuchu no ale jak wody mi odejda...:confused::laugh2: :dry: to by bylo jak w filmie Kubica zawiozlby mnie na porodowke w ekspresowym tempie...:cool2:
 
wsrod tylu znakomitych kierowcow na pewno znalazl by sie taki co by cie szybko na porodowke zawiozl:tak:
z tym moim to jest tak, ze jak to on mowi idzie do przodu a nie oglada sie za siebie. tylko ja uwazam ze to tak nie do konca. on zwyczajnie ucieka przed problemami zamiast je rozwiazywac. stara sie etraz..ale nie wiem po co. ja przez ostatni rok cierpialam. dawalam mu wiele szans. obudzil sie jak jest juz za puzno. wiem tez ze jakos juz sobie ejdnak uklada zycie. chcialabym sie zupelnie od niego odciag. no ale mamy dziecko i jest to niemozliwe...a moze na jakas randke powinnam sie wybrac:-)
 
m_ktosia, muszę przyznać,że pomysł Twojego męża mnie również powalił na łopatki ;-) :laugh2: :-D .Formuła 1, no,no...I to parę dni przed terminem porodu...A może to właśnie o to chodzi,że w razie czego ktoś w ekspresowym tempie zawiezie Cię na porodówkę:confused: .Bo gdyby zabrał Cię na mecz piłki nożnej to mógłby być większy problem ;-) .
Natalya, wiesz, skoro już wcześniej kilka razy dawałaś swojemu facetowi szansę na poprawę, ale mimo wszystko byłaś z nim, to może myślał, że tak będzie zawsze. A teraz, jak zobaczył, że z Twojej strony coś się skończyło, zaczął się starać i być może jest nawet gotowy zmienić się.Bo zazwyczaj to jest właśnie tak, że ludzie naprawdę doceniają to co mają dopiero wtedy, gdy to utracą...
A u mnie ostatnio wyjątkowo miło i sympatycznie :tak: :-) .Powstał nawet piękny plan wypadu do kina tylko musimy załatwić jakąś niańkę do Oliwki, a to nie jest łatwe...Oj, wiele bym dała by w naszym związku było tak jak jest teraz, a może nawet jeszcze lepiej :tak:
 
reklama
No widze ze wszyscy mezczyzni maja swira na punkcie sportu...moj tez szczegolnie jesli chodzi o pilke nozna (zreszta sam gra raz na tydzien, dwa), ale innymi sportami tez nie gardzi....:-D poza tym cwiczy joge, z tym ze ostatnio coraz rzadziej chodzi na zajecia - nie chce mnie zostawiac ze wzgledu na ciaze....;-) Ale tak jak Twoj INNA, cierpliwie znosi babskie seriale. Ja odkad jestem na L4 to czesto je ogladam i moj M sila rzeczy wieczorkiem tez jest do tego zmuszony...Ostatnio tak sie wciagnal, ze jak nie mogl obejrzec to mowi do mnie: "ogladaj a potem mi opowiesz....":-D :-D

M_KTOSIA - formula 1, niezle, dobrze ze nie wyscigi kolarskie, bo w razie porodu musialabys jechac na ramie do szpitala....:-D
 
Do góry