reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2009

reklama
Melulu tak mówią, ale wydaje mi się że to indywidualna sprawa :tak: więc przy pierwszym dziecku (jak nie znamy jeszcze naszego organzimu i jego reakcji ciążowo-porodowych) lepiej się nie stresować i być wcześniej :-)
Ja przy pierwszym dziecku od skurczy co pół godziny do skurczy co 3 minuty doszłam w 1h :tak: a potem blisko 4h ze skurczami co 3 - 2- 1 minutę aż do partych...

dev007pp___.png
 
dzwonilam do szpitala...polozna kazala mi sie wstrzymac...bo mialam juz takie napady i sie wyciszaly wiec wedlug niej nie ma sensu jechac do szpitala jak skurcze nie beda regularnie maksymalnie co 5 minut od przynajmniej dwoch godzin... na razie mam co 10minut...
wody mi nie odeszły, czopa nie zauwazylam ...kazała mi pojsc pod prysznic i polewac sie ciepla woda po tylku :-)
rzeczywiscie w moim przypadku to ja juz mialam takie ataki i przechodzily wiec moze teraz tez...niech corcia poczeka do poniedzialku...tylko do poniedzialku...:-(
 
EmilkaT - to ja trzymam kciuki żebyś dotrzymała do poniedziałku...
dzięki przydadzą sie...
skurcze nadal co 10minut...
cieply prysznic rzeczywiscie usmierza ból, przynajmniej ten krzyżowy...na porodówce napewno zawloke sie pod prysznic jak nie będzie przeciwskazań...
teraz nie mam juz siły stac pod nim wiec polozylam sie z nogami wysoko i probuje sobie wmowic ze wytrzymam do poniedzialku...polozna mowi ze niektore kobiety tak maja ze kilka razy maja takie napady zanim zacznie sie naprawde akcja...rzadko sie to zdarza ale sie zdarza...opowiadala mi ze mieli ostatnio kobiete ktora 4 razy byla u nich w szpitalu ze skurczami zanim zaczela sie prawdziwa akcja, wiec przestrzegala mnie zeby pochopnie sie nie wybrac do szpitala i niepotrzebnie nie musiec potem lezec na obserwacji...
tak sie zastanawiam ...mnie w tej chwili bardziej boli z krzyza niz same skurcze...
ide lezec, trzymajcie kciuki zeby cora do poniedzialku sie wstrzymala:-)
 
Witam wszystkie styczniowki!
Zagladam co prawda zadko, ale pomyslalam, ze Was poinformuje iz nasze malenstwo jest juz z nami. Maya przyszla na swiat 2 dni przed terminem 06.01.2009, wazac 3100g i mierzac 52 cm.
Pozdrawiam goraco i zycze szybkich i w miare bezbolesnych porodow i oczywiscie jak najszybciej!!!!:-D:-):-):-)
 
Nooo... AdiLea nie poczekałaś na mnie :-), a miało być 12.01. Ja się kładę w poniedziałek...
Serdecznie GRATULUJĘ córci, niech pięknie rośnie!!!
:tak:

Emcia - również ogromne gratulacje, ale się ukrywałaś ;-)
 
Emilka - no ciekawe czy coś jest na rzeczy.... ale trzymam kciuki, żeby malutka wytrzymała do poniedziałku, jak tatus przyjedzie ;-)
Emcia - gratulacje !! w końcu dziewczynki się rodzą :tak:

ja noc miałam taką sobie, strasznie brzucho mnie bolał po lewej stronie tak nisko i często do kibelka wychodziłam, ale wstałam i jest ok.
 
reklama
Do góry