aniaj151
Fanka BB :)
U nas sanki okazały się strzałem w dziesiątkę:-):-):-)
Domiś dostał od chrzestnego na roczek, takie drewniane z oparciem więc go nie zgubie ani nie spadnie


Jeszcze mój mąż wpadł na pomysł żeby włożyć w sanki takie nosidełko z wózka gondoli i teraz mały ma cieplutko, zasunę go i siedzi szczęśliwy. Na spacery jak do tej pory wychodzimy codziennie, jak bardzo brzydko to tylko na 20-30 min ale zawsze.
Też zdarzyło mi się usłyszeć "z takim małym dzieckiem w taką pogodę", ale ja mam takie rady gdzieś - tytlko troszkę się wkurzam że są ludzie co we wszystko się wtrącają i wszystko komentują zamiast na siebie popatrzeć

No ale cóż takie życie

Dzisiaj też popędzimy na polko jak Mimi się obudzi i zupkę wciągnie


Domiś dostał od chrzestnego na roczek, takie drewniane z oparciem więc go nie zgubie ani nie spadnie


Jeszcze mój mąż wpadł na pomysł żeby włożyć w sanki takie nosidełko z wózka gondoli i teraz mały ma cieplutko, zasunę go i siedzi szczęśliwy. Na spacery jak do tej pory wychodzimy codziennie, jak bardzo brzydko to tylko na 20-30 min ale zawsze.
Też zdarzyło mi się usłyszeć "z takim małym dzieckiem w taką pogodę", ale ja mam takie rady gdzieś - tytlko troszkę się wkurzam że są ludzie co we wszystko się wtrącają i wszystko komentują zamiast na siebie popatrzeć


No ale cóż takie życie

Dzisiaj też popędzimy na polko jak Mimi się obudzi i zupkę wciągnie



. Z Natalką owszem

No i sanki też mamy takie z oparciem. No i jak byłam dziś w aptece po mleko dla Mata, to mi potem to mleko zleciało z sanek, bo Natala biegała (przez park do domu szłyśmy), no to ja buch to mleko na sanki, no i potem musiałam zbierać...
my mamy sanki z oparciem, śpiworkiem i takie, że można albo ciągnąć albo pchać. Chcieliśmy je wziąć w góry zamiast wózka, ale Karola w nich za długo nie usiedzi, no i tak jak piszecie nie ma możliwości zdrzemnięcia się w nich
Ale nie płakała nic ;-)
położyłam się z nią, dałam cyca, pociągnęła i zaczęła rzucać się po łóżku! dopiero w okolicach północy zasnęła