reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe Mamusie 2008

Dziewczyny, znalazłam:-D ... uff ... :sick:
Źródło: babyonline.pl
Na całym świecie sny mam czekających na narodziny swojego maleństwa są podobne. Do takiego wniosku doszła Eileen Stukane, autorka książki „The Dream Worlds of Pregnancy” o snach ciężarnych kobiet. Przez pierwsze trzy miesiące śnią się im głównie kotki, ptaszki, baranki, kwiaty, kózki i inne niewielkie zwierzątka. Dlaczego? Być może większość z nich próbuje sobie wyobrazić maleńką istotkę, którą noszą pod sercem.
Około czwartego miesiąca ciąży wiele mam zaczyna mieć bardziej niepokojące sny: śnią się im np. miejsca, z których nie można uciec. Pewna kobieta opowiadała, że we śnie znalazła się na bardzo wysokim drzewie, z którego nie mogła zejść. Może powodem tego było poczucie wyobcowania, bezradności, no i... lekkiej paniki: „Stało się, jestem w ciąży i nie można tego odwołać”. Odkąd rośnie brzuch, w snach pojawiają się wielkie samochody i budynki. Kiedy wreszcie zbliża się poród, wiele kobiet śni o próbach obejrzenia nienarodzonego maleństwa lub spotkania się z nim. Niektóre z nich opowiadają, że śniły o tym, że chcą rozsunąć zamek błyskawiczny w macicy lub zajrzeć do niej przez zaparowane okno.
 
reklama
Ja tez nie mam weny zeby cokolwiek pisac nawet nie bardzo chce mi sie tu zagladac nie wiem skad ten dół moze to przez ta pogode
 
Witam!
Widzę ze wszystkie mamusie mają ten sam problem ze zmiennościami pogody:tak:!
Może macie jakieś pomysły na to jak sobie z tym radzić?
Ja od jakiegoś czasu zaczęłam eksperymentować w kuchni:szok:.
Zawsze byłam na te pomieszczenie obrażona, ale teraz się to powoli zmienia.
Jeżeli pomyślę o jakimś smaku to muszę go poczuć na własnym podniebieniu:-D.
No i się zaczyna !!!!

Kapuśniak, żeberka, kroliczek lub karczek duszony w warzywkach, itd......:-p
 
Frodo ty sie przeprosilas z kuchnia a ja sie pogniewalam. nie moge nic gotowac bo mnie zbiera na wymioty. dobrze ze mamy polski sklep kolo domku i gotuja pyszne obiadki wiec sprawa zalatwiona. co do smakow to u mnie katastrofa-jak Anja wspomniala o golabkach-musialam leciec po golabki do sklepu bo umre jak nie zjem. jak ktoras wspomniala o karmi bezalkoholowym to az mi tesc z polski dzis wiezie w samolocie piwko bo w USA nie znalazlam, jak widzialam w serialu Hela w opalach -sernik to na drugi dzien bieglam do cukierni po sernik. ciekawe kiedy sie te zachcianki skoncza bo czasem to jest absurdalne co zrobie byle zdobyc upragniony smak.
 
Na kolacyjke mialam lososika,ziemniaczki i kurki w sosie smietankowo-cytrynowym z koperkiem:-):-):-):-) ohydne bylo, p'prostu fuuuujjj:-D
 
Anja-nie kus!!!!!!!
gdzie ja w ameryce kurki znajde? a tesc juz nie przywiezie bo w samolocie juz od kilku godzin leci:wściekła/y:
 
i ktora u was teraz godzinka? u mnie 4 po poludniu
wszyscy poszli spac-----znowu zostalam sama na forum : ((((
 
reklama
ja i tak wiekszosc dnia spedzam przed komputerem-takze pisac moglabym 12 h na dobe, tylko ta roznica czasu miedzy europa a ameryka:no:
ja wstaje - u was popoludnie
wy idziecie spac- u mnie popoludnie
 
Do góry