reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniowe Mamusie 2008

reklama
Dzien doberek
Ja mam za soba nieprzespana noc...
Kaszlałam, smarkałam- ogolnie padaka
na piatek umowilam sie z lekarzem na spotkanie w sprawie porodu, musze jeszcze wybrac polozna, jakby co mam dwie na oku;-)
Boje sie porodu chyba coraz bardziej:zawstydzona/y:Chce dotrawac chociaz do 20 stycznia
 
Ja tez mam nadzieje ze wcześniej urodze, ja bym chciala w 39 tyg urodzic, tak wiec mojemu adasiowi powiedziałam ze od 15 sexik rano w południe i wieczorem hihihi
Jutro jadę do łodzi na pierwsza wizytę u nowej pani ginekolog ,ktora bedzie mi odbierała z jej ojcem porod.Ciekawe co mi powie, może ze juz musze zostać w szpitalu?! chce miec kacperka juz na rąćzkach!
 
A u mnie zaczyna się dziś 39 tydzień. W piątek idę znów do gina, Skurcze mam średnio co 10 - 15 min. ale nic poza tym. od jutra zaczynam molestować mężusia hihihi
 
Idę dziś o 15 do gina. Dziś dowiem się kiedy mam się zgłosić do szpitala na cc. Już się nie mogę doczekać. :-D:-D:-D:-D


A w ogóle to strasznie mnie swędzi brzuchol. I mam takie mrowienie na brzuchu, chwilami czuję jakby skóra jakaś martwa była. Wy tez to miewacie? Aż wstyd mi będzie pokazać doktorkowi brzucho bo cały podrapany jest :baffled: Miś się śmieje, że mi ręce przyklei do pleców, ale to swędzenie jest silniejsze ode mnie :baffled::sorry2:
 
Ja już nie wiem jak mam z moim mężem rozmawiać. On mówi, że da się dopiero zmolestować jak już będzie po terminie. Narazie widocznie dzidzi jest dobrze w brzuszku i on nie przyłoży się do tego żeby go stamtąd wypędzać. A ja już nie wyrabiam. Od 2 nocy prawie nie śpię, w dzień mały jest spokojny za to jak się kładę do łóżka to mało mi brzucha nie rozniesie nie wspomnę już wędrówkach do toalety. Wracając z jednej wizyty tam, po drodze już mi się chce znowu. A w święta już myślałam, że to lada chwila.
 
Ja juz wymiekam- chce juz isc na porodowke!!!!!
oj pumi ja też baaaardzo! :tak::tak::tak: jak się zbliża noc to aż nie raz chce mi się płakać. Bo strasznie się wtedy męczę. Spać nie mogę od kilku dni. Ciągle się wiercę, latam do kibla , mam zgagę jak cholewka. Po prostu koszmar. Ale liczę na to, że jeszcze tylko kilka dni.
 
dori mój też się nie da namówić :baffled: przed świętami się dał, ale potem całą noc miałam skurcze i bolał mnie brzuch. Wzięłam dwie no-spy i mi przeszło. Od tamtej pory nawet nie chce o tym słyszeć :cool:
 
Od samego rana Dawidek pupine wypina i mnie czysci jak cholera. Wiecie jak ja marze, zeby juz urodzic. Zostało mi teoretycznie 9 dni ale jestem juz wykonczona i chce juz tego uparciucha 3mac na rękach. Nawet Marek, który ciagle powtarza i dobrze, ze siedzi wyjdzie kiedy bedzie chciał, powiedział wczoraj,ze juz go chce bo chce już go dotknąć i być juz w 100% tatusiem.
 
reklama
Do góry