reklama
sylka_k
mama styczniowa 2008
Esti jesteś wreszcie, bardzo sie martwiłam


Oliwierek śliczny i tak samo słodki

, a jak dużo ma włosków



napisz coś więcej, bo my tu od zmysłów odchodziłyśmy

Kama myślę , ze moje poprzedniczki niestety mają rację, zresztą postaw sie w odwrotnej sytuacji. Ale nie martw się, jak nie będziesz sie na darmo denerwować to urodzisz , jak mąż przyjedzie. bo takie nerwy mogą jedynie wszystko przyspieszyć.



Oliwierek śliczny i tak samo słodki

, a jak dużo ma włosków



napisz coś więcej, bo my tu od zmysłów odchodziłyśmy


Kama myślę , ze moje poprzedniczki niestety mają rację, zresztą postaw sie w odwrotnej sytuacji. Ale nie martw się, jak nie będziesz sie na darmo denerwować to urodzisz , jak mąż przyjedzie. bo takie nerwy mogą jedynie wszystko przyspieszyć.

e-stera
Fan(ka)
A więc tak:
W srode 19 grudnia miałam plamienie jak przy okresie i skurcze co 15 minut.Wzięlam prysznic ciepły i nie przeszło/Pojechałam do szpitala, okazało się że to schodzi czop/Zrobili mi KTG i skurcze były co 10 minut więc na porodówkę mnie wysłali.Na pordówce poleżałam 2 godziny i skurcze przeszły więc położyli mnie na patologię ciąży.O godzinie 1:30 w nocy złapały nie skurcze co 5 minut ale nie było rozwarcia, byłam badana 3 razy co nie było i bard\o bolesne.W końcu o 8 rano miałam 3 centymetry rozwarcia więc z powrotem na porodówkę.O 9 rano dostałam oksytocynę a o 12:55 nasze maleństwo było na świecie.Poparłam może z 6 razy i Oliś wyskoczył jak z procy
, położna go łapała
.A i wymiotowłam w ostaniej fazie ................podobno się to zdarz i jest to normalne..Bez nacięcia się nie obeszło, założyli i 5 szwów, z ginkiem, który mnie zszywałam sobie żartowałam.Po porodzie nie czułam się zmęczona tylko pełna energii.O godzinie 15 przewieźli mnie na połóg i leżałam sobie ze swoim maleństwem.Oliś dostała 10 punktów przy urodzeniu.
W pątek rano neonatolog przy badaniu stwierdził u mojego dziecka problemy w oddychaniu i wyziębienie organizmu.Zrobili prześwietlenie płuc i się okazało że są duże zmiany zapalne a CRP wynosiło 101 przy normie do 10
!!!!!!!!!!Została od razu zabrany do inkubatora i podłączony do tlenu, myślałam że mi serce pęknie jak zobaczyłam go podłączonego do tylu rurek i z wenflonem w główce:-
-
-(.
Po 5 dniach pobytu na intensywnej terapii został mi oddany na salę czyli w środę 26 grudnia.Meiliśmy wyjść w piatek do domu, bo w czwartek był ostatni dzień antybiotyku.Rano w piątek podczas badania wyszło, ze Oliś ma za szybkie tętno-tachykardię podczas snu 170, 180 a norma to 140 150.Zostal mi zabrany na 4 dni i był ciągle monitorowany.W poniedziałek czyli w sylwestra była kardiolog i miał robione badania serduszka, echo serca i ekg i pobrane enzymy w celu wykluczenia zapalenia mięśnia sercowego.Badani wyszly ok.Lekarze nie znali przyczyny dlaczego ma takie tętno.Zostal właczony lek nasercowy na zwolnienie tętna i mieliśmy być wypisani w środę 2 stycznia ale kardiolog nie wyraziła zgody.
Oliś jest zaliczony do wcześniaków i przez rok mamy być pod kontrolą poradni neonofologicznej, dodatkowo do poradnii refinopotii i kardilogicznej.....................uffffffff.Ale na szczęscie na razie jest ok
A i okazało się że Oliś urodził się z zielonych wód płodowych.....................w 37 tygodniu i jest dzieckiem dystroficznym i miałam hypotrofię wewnątrz maciczną
W końcu dzisaj badania ranne wykazały ze już jest ok i nie trzeba podawać leku.
W szpitalu spędziliśmy 15 dni..........................na reszcie mogę się cieszyć synkiem i mężem w domu i jest to najpięknejszy dzień od 2 tygodni
W srode 19 grudnia miałam plamienie jak przy okresie i skurcze co 15 minut.Wzięlam prysznic ciepły i nie przeszło/Pojechałam do szpitala, okazało się że to schodzi czop/Zrobili mi KTG i skurcze były co 10 minut więc na porodówkę mnie wysłali.Na pordówce poleżałam 2 godziny i skurcze przeszły więc położyli mnie na patologię ciąży.O godzinie 1:30 w nocy złapały nie skurcze co 5 minut ale nie było rozwarcia, byłam badana 3 razy co nie było i bard\o bolesne.W końcu o 8 rano miałam 3 centymetry rozwarcia więc z powrotem na porodówkę.O 9 rano dostałam oksytocynę a o 12:55 nasze maleństwo było na świecie.Poparłam może z 6 razy i Oliś wyskoczył jak z procy
, położna go łapała
.A i wymiotowłam w ostaniej fazie ................podobno się to zdarz i jest to normalne..Bez nacięcia się nie obeszło, założyli i 5 szwów, z ginkiem, który mnie zszywałam sobie żartowałam.Po porodzie nie czułam się zmęczona tylko pełna energii.O godzinie 15 przewieźli mnie na połóg i leżałam sobie ze swoim maleństwem.Oliś dostała 10 punktów przy urodzeniu.W pątek rano neonatolog przy badaniu stwierdził u mojego dziecka problemy w oddychaniu i wyziębienie organizmu.Zrobili prześwietlenie płuc i się okazało że są duże zmiany zapalne a CRP wynosiło 101 przy normie do 10
!!!!!!!!!!Została od razu zabrany do inkubatora i podłączony do tlenu, myślałam że mi serce pęknie jak zobaczyłam go podłączonego do tylu rurek i z wenflonem w główce:-Po 5 dniach pobytu na intensywnej terapii został mi oddany na salę czyli w środę 26 grudnia.Meiliśmy wyjść w piatek do domu, bo w czwartek był ostatni dzień antybiotyku.Rano w piątek podczas badania wyszło, ze Oliś ma za szybkie tętno-tachykardię podczas snu 170, 180 a norma to 140 150.Zostal mi zabrany na 4 dni i był ciągle monitorowany.W poniedziałek czyli w sylwestra była kardiolog i miał robione badania serduszka, echo serca i ekg i pobrane enzymy w celu wykluczenia zapalenia mięśnia sercowego.Badani wyszly ok.Lekarze nie znali przyczyny dlaczego ma takie tętno.Zostal właczony lek nasercowy na zwolnienie tętna i mieliśmy być wypisani w środę 2 stycznia ale kardiolog nie wyraziła zgody.
Oliś jest zaliczony do wcześniaków i przez rok mamy być pod kontrolą poradni neonofologicznej, dodatkowo do poradnii refinopotii i kardilogicznej.....................uffffffff.Ale na szczęscie na razie jest ok

A i okazało się że Oliś urodził się z zielonych wód płodowych.....................w 37 tygodniu i jest dzieckiem dystroficznym i miałam hypotrofię wewnątrz maciczną
W końcu dzisaj badania ranne wykazały ze już jest ok i nie trzeba podawać leku.
W szpitalu spędziliśmy 15 dni..........................na reszcie mogę się cieszyć synkiem i mężem w domu i jest to najpięknejszy dzień od 2 tygodni
kama, spróbuj podejść do tego spokojniej, bo rzeczywiście nerwy mogą Ci przyspieszyć poród. Ja w przeciągu 2-3 tyg właśnie z powodu stresu "nabyłam" się rozwarcia i skrócenia szyjki na 1 cm. A przedtem była długa, twarda i absolutnie daleka od jakichkolwiek symptomów zbliżającego się porodu. Mąż niech leci i wraca jak najszybciej - może niekoniecznie zostając do samego końca u mamy. Boże, jak to okropnie brzmi - wybacz. Jakby co będziemy z Tobą, chociaż duchowo i werbalnie.
Joasia, z tego co wiem można rodzić dzieci powyżej 4 kg - to sprawa indywidualnych możliwości. Zawsze można zacząć naturalnie, a gdyby okazało się, że coś jest nie tak, złe ułożenie, spadek pulsu dzidzi to Cie szybko rozkroją. Po cesarce mleko też sie pojawia, problemem jest stres lub choroba matki, które mogą - ale nie muszą - spowodować zanik laktacji.
Joasia, z tego co wiem można rodzić dzieci powyżej 4 kg - to sprawa indywidualnych możliwości. Zawsze można zacząć naturalnie, a gdyby okazało się, że coś jest nie tak, złe ułożenie, spadek pulsu dzidzi to Cie szybko rozkroją. Po cesarce mleko też sie pojawia, problemem jest stres lub choroba matki, które mogą - ale nie muszą - spowodować zanik laktacji.
G
goscinnie
Gość
Wiecie co nie wiem jak wy ale ja od dwóch dni nie widze na naszej str. głównej, nowych postów, ciągle mi sie wyswietla Agnie z wczoraj z 1:06 a oczywiscie mi sie wyswietla, ze dzisiaj 1:06 (czy cos tam). Do tego moje suwaczki sie zatrzymały bo jest juz wg ostatniej @ 7 dni a nie 8 i wg. USG 1 dzien a nie dwa.
e-stera
Fan(ka)
acha i rodziłam bez znieczulenia i nie było aż tak strasznie
esti, ależ miałaś przejścia

, współczuję Ci serdecznie, gratuluję dzielności i życzę, żeby od teraz wszystko było już super. Dlaczego dziecko urodzone w 37 tc uznano za wcześniaka?
Mi mówili że jak się skończy 36 to juz ciąża jest donoszona.
Albi, u mnie wszystko działa


, współczuję Ci serdecznie, gratuluję dzielności i życzę, żeby od teraz wszystko było już super. Dlaczego dziecko urodzone w 37 tc uznano za wcześniaka?
Mi mówili że jak się skończy 36 to juz ciąża jest donoszona.Albi, u mnie wszystko działa

reklama
G
goscinnie
Gość
Boże Esterka ale jak to mozliwe, ze dochodziło do zamartwicy dziecka i oni nic nie wiedzieli
?? Byłas podłączona przez cały poród pod KTG??
?? Byłas podłączona przez cały poród pod KTG??Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się:
