reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Styczniowe Mamusie 2008

a ja znowu nie mogłam spać... wczoraj była ostatnia wizyta ginekologa, na sobotę mam skierowanie do szpitala (jeśli Mała wcześniej sama nie zdecyduje się opuścić brzunio), zrobimy zapis KTG i będę leżeć już do porodu, jeśli lekarz powie że dzidzia jest duża (ostatnio miała 3,5kg) a moje możliwości do porodu naturalnego niewielkie, to zrobimy cc...
a jak Ewa? wiecie coś? ma już synulka po drugiej stronie brzusia??
 
reklama
Ja może i mogłabym dalej spać, gdyby nie to, że jak o 6.00 wracałam z łazienki to potrąciłam odkurzacz, obudziłam męża, który zaczął zrzędzić jakbym conajmniej rozbiła auto, a gdy bez komentarza położyła się obok bez przytulenia to zaczął kłótnię, tak, że wyszłam z sypialni. I nie jest to pierwsza taka noc. Naprawdę staram się nie myśleć co będzie jak Maleńka się urodzi i niewątpliwie nie da rady chodzić całą noc na poluszkach by księcia nie zbudzić :(
 
u mnie jest na odwrót... ja się staram cichutno chodzić (jak sie wstaje 5razy siku w nocy to się już człowiek nauczył) ale za to o 5.30 mam pobudkę bo mój Luby do pracy wstaje... tzn najpierw jest 7drzemek z telefonu przez które już nie idzie spać, potem jak wstanie to się zaczyna trzaskanie drzwiami, spadające łyżeczki itp, ehh, spać nie idzie!! ale jak ja coś zbije albo potrącę przez przypadek to awantura że o matko i córko!
 
cholera cos nie czuje ruchow mojego dzidziusia, wczoraj wieczorem czulam ostatni raz a zawsze w nocy i nad ranem sie wierci, nawet zjadlam wafelki i nic zaczynam schizowac:szok:
 
Ewa gratulujemy!!

Mili nie denerwuj się, może dzidziuś ma leniwy dzień, taka pogoda że nawet się nie dziwię ze się ruszać nie chce...
 
cholera cos nie czuje ruchow mojego dzidziusia, wczoraj wieczorem czulam ostatni raz a zawsze w nocy i nad ranem sie wierci, nawet zjadlam wafelki i nic zaczynam schizowac:szok:
Mili nic sie niemartw!ja zaraz na drugi dzien po swietach od rana wcale nieczulam ruchow ,a poniewaz moje dziecko rusza sie naokraglo to strasznie sie wystraszylam ,probowalam wszystkiego i nic wiec wieczorem pojechalam do szpitala i tam sie okazalo ze wszystko jest ok .jak tylko przebralam sie w pidzame maly zaczal sie ruszac jak szalony:tak:
 
reklama
ja też mam czasem takie dni że Malej prawie nie czuję, czasami nawet parę godzin się nie rusza...
a w ogóle to przez ostatnie dni i tygodnie ciąży to dzidzie są już mniej ruchliwe bo nie mają miejsca żeby harcować i jak napisała dori, wyciszają się przed porodem
 
Do góry