witajcie,
znowu musze doczytac
wczoraj tak mnie głowa rozbolałą, ze nawet buczenia kompa nie mogłam słuchac i boję się , ze dzisiaj będzie to samo, bo juz powoli czuje



ale powiem tak mięsko można dawać po miesiącu od kiedy wprowadziło się jarzynki
my mięsko jemy ale nie codziennie, zresztą juz próbuje samemu gotować niż te kupowane, bo o wile lepszy jest smak zupek robionych w domu niż ze słoika, poważnie i są bardziej pachnące
Nutka a ja jem gołąbki, zupki kapustne, fasolę i groch, nawet bób jadłam i małemu nic nie jest, nawet rzadkiej kupki nie robił nie mówiąc już nic o bólu brzuszka, al
e nie wszystkie dzieci takie są, wiem


jedynie chyba przesadziłam z ogórkiem małosolnym:-(, bo korniszony wcinam i nic i myślałam, ze tu będzie to samo
a my cały czas na cycu, jedynie dostaje obiadki i czasami deserki, soczkó nie trawi, anie żadnych płynów, czasami się napije, jak go przegłodze, wystarcza mu cycuś
a no i jeszcze wczoraj podałam Kacperkowi 3 jeżynki, i troszkę go brzuszek bolał,:-

-

-( ale nie wiem czy to po jeżynkach, czy po tym jak w basenie pacnął głowa do wody i mógł się jej troszkę napic
u nas pogoda piękna


