G
gość 574
Gość
Kaja ja miałam taka motywację, że w listopadzie był skorpion, a moja mama jest skorpion i powiem jedym słowem - ratuj się kto może w życiu skorpionaTakże spoglądam na grudniówki, niewiarygodne ale jutro grudzień i pewnie ktoś z nas poleci.... matko oby nie w pierwszej połowie grudnia. I tak jestem już z nas dumna. Żadna się dotąd nie rozpakowała - chyba się wszystkie wystraszyły moich opowieści o wcześniakach![]()
Bez obrazy dla skorpionów, ale my z moim m nie mamy szczęścia do skorpionów i mój mąż powiedział, ze jak zacznę rodzić jak jest skorpion to sam mi nogi złączone będzie trzymał i Miśkę wpychał do środka
no i się zawzięłam, że skorpionem nie będzie heheh i pomogło!Karoli - wszystkiego najlepszego - niech wam wszystkie dni w miłości i szczęściu upływają!!!
Kacha: weź może jakiś kotów czarnych poszukaj, żeby odczarować tego pecha co cię trzyma;-)
Dormark - miałam ci napisać, że mi się śniłaś dziś w nocy - byliśmy w jakims rejsie statkiem po Szwajcarii i mi torebka wypadła i ty ją wyciągnęłaś-normalnie byłam ci taka wdzięczna w tym śnie - bo w torebce był aparat foto i wszystkie zdjęcia z podróży hehe:-)
No i zapomniałam co jeszcze chciałam napisać...
Lecę spać - dobranoc kobitki!

Ale póki co (odpukać) jakoś idzie 



