reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

reklama
Czas zrobić coś pożytecznego.
Postanowiłam pochwalić moją siostrę za wspaniały obiad :-p :-D
Przyjemnego popołudnia życzę.

Kaja, zapomniałam Ci napisać odnośnie tej coli ;-) ja generalnie nie przepadam, ale w ciąży raz na jakiś czas sobie pozwoliłam, ale tolerowałam tylko tą w szklanych butelkach, może ta by Ci nie zaszkodziła ;-)
 
Dażka - dzięki za poradę ale już żadnej nie wypije. Rano mnie oświeciło, że przecież biorę leki homeopatyczne a cola niestety ma na nie zły wpływ i tak jakbym ich nie brała. Więc daruje sobie tę przyjemność narazie, tym bardziej, że do fanek nie należę - to jakieś chwilowe było. ;-)

Cały czas myślę, jak lekarz jedne oblicza 17 stycznia a inny 16 wg tego samego terminu OM. Może ma wpływ na to też długość cyklu? Moj typowy 28.
 
yol_a - ja już mam wszystko posprzątane. Mój m wysprzątał, poprał i poprasował. I na bierząco sprząta. Wałówka od teściowej na Wigilię właśnie przyjechała. Zupełnie nie mam co robić ;-)
 
Kaja_10 pisze:
Właśnie mi gin wyliczył termin wg OM 19 kwietnia - termin 26 styczeń, natomiast wszelkie kalkulatory netowe 23 lub 24 styczeń.
W sumie o 3 dni nie chodzi ale nie wiem od czego zależą te obliczenia
Mi gin "wyliczył" z 20 kwietnia na 27 stycznia na tym swoim kartonowym "kręciołku" - widać akurat tego samego algorytmu używają. ;) A z netowych też mi wychodzi o parę dni wcześniejszy. To i tak jest w sumie "przybliżony termin" i w dodatku jeszcze +/- 2 tygodnie, więc się nie nastawiam za bardzo. :)
Ale rzeczywiście zastanawia fakt, że z tej samej daty potrafią różne terminy podawać - na pewno długość cyklu ma wpływ, ale mój gin na przykład nie pytał się o to akurat przy korzystaniu ze swojego "kręciołka", więc nie wiem, czy oni to uwględniają, czy z góry przyjmują zapłodnienie w 14 dniu cyklu i już...?
 
Ostatnia edycja:
Witajcie!

U nas kolejny piekny, mrozny dzien :-) Trzeba sie nacieszyc, bo za niedlugo odwilz

Choinka ubrana i od razu piekniej w mieszkaniu. Moze zrobimy dzis male przemeblowanie, ale maz cos jakby choroba go brala, byleby mnie nie zarazil... Wkrotce chyba tez rozlozymy juz lozeczko dla dzidziusia, bo okropnie ciezko sie rozklada i trzeba to robic we dwoje i jeszcze zdrowo sie napocic :rofl2:
Hehe boi sie chyba, ze w razie czego sam sie bedzie musial meczyc:-D

Mnie sie tam do porodu na razie nie spieszy:-)

Dzis na obiadek placki ziemniaczane, nie chce mi sie nic specjalnego gotowac, a akurat mam na placki straszna ochotke:rofl2:

A wczoraj wzielo mnie jeszcze o 7 wieczorem na pieczenie ciasteczek i wyszly pyyyszne:-D To moje pierwsze ciasteczka:-D Zawsze pieklam tylko ciasta :tak: No i po dzisiejszej kawie juz nic nie zostalo :cool2: Chyba na wadze bedzie +2:-D Ale juz teraz sie przestalam tym przejmowac, gorzej jak mnie zgaga za kare dopadnie :sorry:

Kubiaczka i jak spalo sie pod nowa kolderka? Tez mamy taka duza, bo wiecznie sie nawzajem odkrywalismy i maz dlugonogi i zawsze mu stopy wystawaly. Tylko ze zmiana poscieli ciezko, bo jednak mimo, ze nasza syntetyk, to taki rozmiar jednak swoje wazy. Teraz maz musi mi pomagac. Ostatnio sie mnie pytal jak ja sobie sama radze:-)

A co do teorii o dolegliwosciach i rychlym porodzie, to czytalam, ze tez nocne wstawanie na siusiu ma nas przyzwyczajac do przyszlej roli :-)

Po dwoch miesiacach siedzenia prawie non stop (jak nie na uczelni to w domu nad ksiazkami) okropnie ciezko mi sie rozruszac, podziwiam Was za Wasza werwe (a niby wszystko Was boli ;-) ) Staram sie doprowadzic mieszkanie do jakiegos porzadku, no i na swieta chce miec juz blysk, ale musze powolutku i codziennie po troszku, bo pod wieczor juz nie moge wytrzymac na kregoslup... Mam nadzieje, ze sie w koncu przyzwyczaje:tak:

Wy alergicznie reagujecie na szpitale, a ja w ogole nie wiem co mnie czeka... jeszcze nigdy nie bylam w szpitalu jako pacjentka, a jako gosc tylko pare razy na krotkich odwiedzinach. Mam stracha jak nie wiem. Ostatnio nawet pytalam szwagierki po kiego grzyba mi w ogole szlafrok, przeciez nie bede lazic jak stara babcia poowijana. No ale jak wszyscy maja, to ja tez.

A w ogole to babcinym koszulom do karmienia mowie nie i w ogole nie chce o jakichs rozpinanych z przodu slyszec:eek: Kupilam sobie normalne na ramiaczkach, bo uwazam, ze beda wygodniejsze? Oczywiscie nie jakies sexy satynowe, tylko zwykle bawelniane, ale chodzi mi o to, ze sciagne ramiaczko przez ramie i juz cyc gotowy do karmienia, zamiast sie z guzikami platac...
Mam nadzieje, ze nie trafilam z tym jak kula w plot...

Asiowo, mam nadzieje, ze z nowym dniem zaswiecilo sloneczko i problemy juz wydaja mniejsze... Mam nadzieje, ze wszystko sie jeszcze do swiat ulozy

Roxeen - chyba dobrze, ze tak sie skonczylo, ze w szpitalu cisnienie bylo ok i ciesze sie ze dzidzius tez super! Dobrze, ze nie postanowili Cie zostawic w szpitalu, skoro tak zbawiennie na Ciebie dziala :-D A te tablety to na zbicie cisnienia?

Nadarienne - dzieki za rade :*, juz odkurzacz byl kiedys zastosowany, bo rzczywiscie kurzu tam sie lepi co niemiara, niestety ten komp po prostu tak ma, ze procesor z takim glosnym wentylatorem tam jest. Eh, pojdzie w koncu na zlom. A dzis juz pisze z laptopa, bo w koncu poinstalowalam wszystkie potrzebne programy i skonfigurowalam internet. A komp zwykly zostanie do gier, zeby lapka nie zasmiecac :tak: Tylko kto bedzie myslal o graniu, jak dzidzius sie urodzi hahahaa:rofl2:
A co do plackow to mi sie chce smazyc, ale trzec musi maz, bo mi sie nie chce :-) Tosmy sie dobraly :-p

Macy - a co nie moge sie do brzuszka Pauli chciec poprzytulac? ;-):rofl2: Wszystkie brzuszki sa przeciez cuuuudowne :-):-):-) Tylko zazdrosny narzeczony by mnie przegonil, bo by sie za duzy tlok zrobil :rofl2:

Sandrg - wspolczuje, niektorzy naprawde nie maja serca
 
Minnie1, a to znam ten ból, bo u mnie w kompie wiatraczek od karty graficznej dosyć głośno chodzi, coś tam przyciera w środku chyba, ale nie bardzo jest jak to naprawić. I tak się martwiłam trochę, bo mój komp w sypialni stoi, i czy ten szum nie będzie przeszkadzać malutkiej w spaniu. Ale później naczytałam się o tych wszystkich odkurzaczach i suszarkach do usypiania, to może i szum wiatraczka się nada. :) W przyszłości co prawda i tak bym chciała wymienić na pasywne chłodzenie i mieć cichutkiego kompa, ale wiadomo, teraz mnóstwo innych wydatków, to komp musi poczekać. ;)
 
reklama
jeju moja dzidzia chyba chce mnie skatowac:eek:
od ponad godziny tak mocno sie wierci ze mi lzy ciekna z bolu:-(
na dodatek przyjchala ciotka bo babcia ma urodziny i zachcialo jej sie mnie ogladac i kazala mi wstac a ja z bolu z pozycji lezacej do siedzacej nie moge sie podniesc:wściekła/y:
 
Do góry