reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniówki kulinarnie!

reklama
Hmmm...
Widzę, że moje dziwne lodówkowe zachowania nie są wcale dziwne:-) mnie również jakoś dziwnie odrzuca od mięsa z kurczaka, najchętniej jadłabym zupki, jakieś ostre o wyraźnym smaczku. Moja lodówka też zaczęła wydzielać dziwną woń :zawstydzona/y::-D:-D Wogóle przestałam jeść wędliny, serów nie lubię od zawsze więc jem makrelę w pomidorkach i pasztet.
Do tego wciąż mam ochotę na lody śmietankowe i banany i jabłka, a frytki z ketchupem chodzą za mną od paru dni, chyba jutro sobie zafunduję
 
No to kochane ja się podzielę z Wami moją PYSZNĄ zupą paprykową:

Do garnka włoszczyzna z wodą i gotujemy, jak już warzywa się ładnie wygotują to na patelni podsmażamy:
pokrojoną w plasterki białą kiełbaskę (najlepsza biała parzona)
pokrojoną w piórka cebulkę,
jak się zrumieni dodajemy: pokrojone w kostkę ziemniaki i paprykę czerwoną i zieloną i żółtą.
Wszystko chwilę smażymy a potem dodajemy do garnka (najpierw trzeba wyjąć włoszczyznę:tak:) Gotujemy aż ziemniaki będą miękkie a potem dodajemy koncentrat pomidorowy (ja daję jeden malutki) i zabielamy to trochę śmietaną. Co do przypraw to ostatnio stwierdziłam, że najlepsza jest mini kostka knorr paprykowa, a jak nie no to po pół łyżeczki papryki ostrej i słodkiej, majeranek sól, pieprz.
MNIAM może trochę zagmatwałam ale przepis nie jest wcale trudny a zupka jest naprawdę pycha
 
O matko ze wam sie chce gotowac ja jak wroce z pracy to kapiel i od razu ide spac a teraz mamy remont w kuchni wiec gotowanie zabronione bo sie "fachowiec" po całosci rozłozyl i robi wszystko na raz... chociaz czasem jak mnie najdzie to cos tam pichce :tak:
 
Nikki dla Ciebie;-);-)
Szarlotka
1,5 kg kwaskowatych jabłek (najlepiej antonówek) lub 2 słoiki gotowych jabłek do szrlotek
500 g mąki
250 g kasi do pieczenia
4 żółtka
200g cukru
1 łyżka śmietany
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka bułki tartej
Jabłka obrać pokroić , przesmażyć w garnku z łyżką cukru podlewając odrobiną wody, żeby się nie przypaliły, ale mieszamy aż wda z jabłkowej paci odparuje (można dodać troszkę cynamonu)
mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, a następnie przesiekać z nią tłuszcz. Potem dodać żółtka, cukier i śmietanę i wszystko dokładnie zagnieść. Następnie podzielić je na 2 części, wsadzić do zamrażalnika na 10 min i rozwałkować.
Jedną część ułożyć na prostokątnej blaszce wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia, posypać tartą bułką i nałożyć masę jabłeczną. jabłka przykryć drugą częścią ciasta, zchłodzonym i ztartym na jabłka na grubych oczkach tarki , piec w temperaturze 180 stopni C przez około 30 min. Posypać cukrem pudrem.Świetnie smakuje jeszcze gorąca z lodami śmietankowymi . Smacznego!!!
 
reklama
O matko ze wam sie chce gotowac ja jak wroce z pracy to kapiel i od razu ide spac a teraz mamy remont w kuchni wiec gotowanie zabronione bo sie "fachowiec" po całosci rozłozyl i robi wszystko na raz... chociaz czasem jak mnie najdzie to cos tam pichce :tak:
Wiesz co, to chyba indywidualna sprawa, bo ja uwielbiam gotować i nie wstydzę się tego. I rozczulają mnie takie właśnie "o matko", bo chyba nikt 24 h nie pracuje i ma jakiś czas dla siebie, choćby godzinę czy dwie, a jak siedzi przed tv, czy cokolwiek innego robi, to nikogo nie dziwi, ale jak lubi ugotować czy upiec to od razu "o matko". Taka moja luźna uwaga...
 
Do góry