reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniówki kulinarnie!

reklama
Nikki, w wersji tak jak powinno byc spaghetti alla carbonara pietruszki niet:-)
Jaka smietane dodajesz? Wiem, ze niektorzy Wlosi dodaja tez, ale to juz modyfikacja. Oni dodaja panna da cucina, czyli te smietane, ktora sluzy do gotowania. U nas to jest chyba ta Ramy, tak?
Ja daję słodką kremówkę 30%, jak odparuje, to tworzy gęsty sos.
 
A mnie dzis skreca ochota na lody. To wina tych upalow.
Moj wlasnie poszedl kupic lody. Wiem, ze nie powinnam sie chlodzic w taki upal, tym bardziej, ze ciagle mam problemy z gardlem, ale inaczej skonam, jesli nie zjem dzis lodow. Mam nadzieje, ze jutro gardlo najwyzej troszeczke bedzie mnie bolalo :baffled:, i ze nie da mi popalic.
Moja ochota jest tym bardziej podsycona, ze pod domem mam lodziarnie - jogurterie i jak wyjrzalam dzis przez okno to przed nia stala masa ludzi wcinajacych lody:-p.

U mnie ta ochota na lody to w jakies zbocenie sie juz przeradza, bo ja sie ogladam za kazdym kto trzyma w reku loda:szok:
 
Mnie dziś mąż zabrał na lody. Ja akurat nie mam za bradzo ochoty na lody i słodycze, wole raczej śledzie i ogórki kiszone, ale dziś dałam się skusić.
 
A mnie dzis skreca ochota na lody. To wina tych upalow.
Moj wlasnie poszedl kupic lody. Wiem, ze nie powinnam sie chlodzic w taki upal, tym bardziej, ze ciagle mam problemy z gardlem, ale inaczej skonam, jesli nie zjem dzis lodow. Mam nadzieje, ze jutro gardlo najwyzej troszeczke bedzie mnie bolalo :baffled:, i ze nie da mi popalic.
Moja ochota jest tym bardziej podsycona, ze pod domem mam lodziarnie - jogurterie i jak wyjrzalam dzis przez okno to przed nia stala masa ludzi wcinajacych lody:-p.

U mnie ta ochota na lody to w jakies zbocenie sie juz przeradza, bo ja sie ogladam za kazdym kto trzyma w reku loda:szok:
A u nas dziś zimno i przeszła mi chęć na lody, za to ze smakiem zjadłam rosół teściowej.
 
A u nas dziś zimno i przeszła mi chęć na lody, za to ze smakiem zjadłam rosół teściowej.

Ja po lodach. Pychaaaa:-p:-p:-p Ugrzalam je troche, zeby nie byly takie zimne, choc byly, ale dobre:-)
Ja to bym pomidorowej zjadla, ale nie umiem zrobic:baffled: a do wrzesnia jeszcze dluuuugo.
Do przyszlej tesciowej jade w sierpniu, ale nie za bardzo mi odpowiada jej kuchnia, bo do wszystkiego dodaje czosnek, do wszystkich salatek pora, po czym fatalnie sie czuje i do wszystkiego dodaje oliwe...
 
reklama
Karoli ja również uwielbiam lody - zawsze ale teraz tym bardziej :-) Pomidorowa to najprostsza zupa na świecie nawet nie w wersji polskiej ale moze i włoskiej ? Może moja wersja taka pół na pól. Kroisz pomidorkow dużo do garnka i dodajesz masełko i ciut wody one muszą się dusić tak :-) Potem przecierasz przez sito, dolewasz wody, oliwa, przyprawy. Na patelni uduś trochę innych warzyw - cebulka, papryka, por (jezu prawie jak twoja teściowa :-D) albo inne albo wcale i wrzucam do zupki. Koniecznie dużo zieleniny.
Nie zabielam po polski i nie zaciągam mąka. No czasem zabielam lekko ale mąka nigdy. Do tego ryż - pycha a może być makaron jakiś.
 
Do góry