reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Święta:-) grudzień 2010 :-)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Oj kobitki jesteście niemozliwe!!!!!!! Ale to tak wspaniale niemozliwe:-p:-p:-p:-p!!
Smaki na święta robicie...ale wcale się Wam nie dziwie- tak szybko nam czas leci ze nim się obrócimy to trzeba będzie choinkę ubierać:-D:-D. A z racji tego ze robicie juz taki klimat świąteczny to proszę trzymać kciuki żeby mnie czasem nie chcieli do szpitala położyć na te święta :-(!!! A ja będę potem płakać...bo nam stuknie wtedy 32 tydz.a od 30 szasem bliźniaki polegują sobie na patologi strasząc mamusie- na obserwacji:-(
 
Milusia myślisz, że Twoje księżniczki będą wolały spędzić święta w szpitalu niż wami w domku?? Watpię!! Na pewno do nowego roku wszystkie tu będziemy, ale potem to się zacznie ;))))))))))))))

Ja z przepisami Futrzaczku to nie poradzę ;) wiesz.. kulinarny ułomek ze mnie :/
Ale jak mi wypali 80tka babci za 3 tygodnie, to wigilię robię u nas dla mojej mamy, babci i brata, teściów i rodzeństwa eM, w sumie 12 osób. Każdemu powiem, co ma przygotować, a ja tylko ryby posmażę hahahaha ;) i zadbam o atmosferę of koz!!
 
Nawet nie macie pojęcia jak mi sie chce tych wszystkich świątecznych potraw!!!Mam zamiar nawet powiedzieć mojej mamie żeby zrobiła mi zapasy jedzenia nawet an jeszcze tydz.po świętach:)
 
Milutek, Twoje królewny to grzeczne dziewczynki są i nie zrobią mamusi takiego numeru :-)

A ja w tym roku po raz pierwszy mam ochotę urządzić Wigilię u siebie!!! Pierwsza Wigilia w mieszkanku, w którym jest miejsce na przyjęcie gości na wieczerzy i strasznie mnie kusi, żeby to wykorzystać. Poza tym nie musielibyśmy jak co roku tułać się przez cały wieczór od domu do domu, bo trzeba zaliczyć Wigilię i u teściowej, i u teścia, i u moich rodziców (którzy mieszkają 50 km od teściów), bo się inaczej poobrażają. W zeszłym roku chociaż teść nam odpuścił, bo wigiliował się u siostry M. w Warszawie, w zamian składaliśmy sobie życzenia na stacji benzynowej w połowie drogi między jednym miastem, a drugim. Uroczo!
A że jakoś wątpię, żeby z brzuszkiem chciało mi się takie maratony urządzać, to Wigilia u nas może być cudownym pomysłem. Moja mama jest już "za", teściową postawi się przed faktem dokonanym i nie da zbyt dużego wyboru, teścia się zaprosi z grzeczności ze świadomością, że nie przyjedzie. Babcia moja występuje w komplecie z moimi rodzicami, siostra nie obchodzi świąt, brat będzie w Polsce albo nie, siostra M. z mężem wpadną pewnie na godzinę. Tłumu dzikiego pewnie nie będzie, ale postanowiliśmy, że już najwyższy czas na budowanie NASZYCH tradycji rodzinnych.

Co do przepisów - na pewno powrzucam trochę, bo corocznie przed świętami nie wychodzę z kuchni przez 3 dni, co niech świadczy o tym, że dań jest sporo i różnych.
Rany, jak pomyślę o barszczu czerwonym na zakwasie samodzielnie robionym, mniam!!!
 
Ostatnia edycja:
mnie sie zawsze marzyła taka wielka wigilia całej rodzinki i tylko kilka razy za dzieciaka tak było teraz jesteśmy tylko we 3 ja z emem i mój tato no i zwierzyniec :)
a ja sie pochwale ze w zeszlym roku wygrałam konkurs z winiar za moj samodzielnie wymyslony przepis na rybe w sosie musztardowym i ala tatarskim a tym roku beda opublikowane w światecznym wydaniu gazetki winiar:)
 
no-no, Papciu - gratulacje! :-)

Ja od wielu lat organizuję Wigilię na kilkanaście osób, przejęłam tradycję od babci i zawsze jest 12 dań! Oczywiście sama bym się nie wyrobiła, więc potrawy są rozdzielone na wszystkich członków rodziny.
A po "naszej" Wigilii jedziemy na drugą do teściów i tam też jest rodzinnie, na 7 osób, i też tradycyjnie jest kilka dań więc dobrze, że mam w tym roku brzuszek większy to się może to wszystko pomieści!! :-D
 
reklama
u mnie jest jedna sprawa która ochładza moje nastroje świąteczne ... chodzi o rodzine eMka ...

a więc tak... u mnie róznie spędzalismy wigilię...a ta u nas w domku...a to sama z rodzicami...a to u kuzynek... a to u brata mamy...róznie ! ale nikt się nie obrażał na nikogo że spędza się święta tu a nie tu... było mega świątecznie i romantycznie nawet jak we 3 z rodzicami spędzaliśmy wigilię...

teraz moi rodzice nie żyją ... więc praktycznie jestem skazana na rodzinę mojego eMka...a tam...
święta to nie romantyzm...nie spokojne spędzenie czasu ale nerwówka i wyżerka z Coca Colą na stole! co więcej zawsze wigilia jest u rodziców mojego eMka (do niego zjeżdzają dziadkowie + dwaj bracia eMka taty z rodzinami)... i to nic że np jeden brat z żoną to totalne po***y i nie utrzymuje się z nimi kontaktu i są mega kłótnie ... kiedys ich córka siedziała przy wigilijnym stole ze słuchawkami od MP3playera na uszach i nikt jej uwagi nie zwrócił...(ja bym od razu w łeb walnęła) ... po prostu to wszystko to jest spęd rodzinny gdzie zaprasza się wszystkich bo tak jest od zawsze i tyle.

nie mówiąc o tym że ja marzę by wyprawic wigilię ... taką romatyczną...po swojemu...z klimatem... ale rodzice i rodzina eMka nie rozumieją jak może byc wigilia gdzie indziej?! (już był problem jak rok temu jechalismy z eMkiem do moich kuzynek to co 10min dzwonili i pytali kidy wychodzimy) wtedy byłaby wojna... i z tego powodu jest smutno...:-( ale myslę że teraz nie...ale może w przyszłym roku już postawię na swoim i będę chciała wigilię u siebie...
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry