Idiosynkrazja mnie w 34tc tez straszyli w Zdrojach ze moge urodzic duzo wczesniej i lezalam jak kolek w lozku
bo mialam lekkie rozwarcie, ale moj gin powiedzial ze to nic powaznego i spokojnie moge sie ruszac nic sie nie stanie. Mala juz sie nie przekreci w 2 strone, to zbyt trudne. Mi taka czarna lekarka (tzn w czarnych wlosach) jak zasadzila paluchy to ledwo co potem zeszlam z fotela wiec spoko
. Przezyjesz porod, mowie Ci.
Poród miałam w zdrojach (na tej starej porodowce) i wykupowalam sale, obdarli mnie z kasy jak malo kto
... i ogolnie z noworodkowego babki nie byly fajne, ale te z polozniczego super. Mysle ze 2 dziecko tez bym zaryzykowala w Zdrojach.
A co do SR - nikt nas nie pytal o szkole rodzenia wiec nie martw sie, nie mieli w tym roku takiego wymogu...watpie zeby zmienili to.
Za porod rodzinny skasowali nas 150 wiec nie fajnie ...
ale niby mieli przy nowej porodowce zmienic te zasady - nie wiem, nie poczekal Grzes
uciekl szybciej niz wybudowali
A co do tego traktowania to fakt...jak sie trafi tak jest, w Zdrojach mialam wrazenie ze pielegniarki mialy w dupie nas i tyle, a neonantolog walnela tekstem do nas "no ... studentka i sobie pokoj wykupila prywatny, niech pani siada bo to nie hotel zeby lezec" (w 14 godzinie po porodzie gdzie cala noc nieprzespana z wrazen)