reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczecinianki ze swoimi Skarbami

Kama współczuję takich przeżyć i problemów. Jejku... nie wiem co mogłabym doradzić.
Z tym zabieraniem dziecka do gabinetu bez rodziców to przesada. Mnie raz lekarka wypraszała z gabinetu jak Szymon bardzo płakał (delikatnie mówiąc), twierdząc, że jak wyjdę to się uspokoi- zmieniłam lekarza.
 
reklama
K@m@ współczuję ale serio...mój syn jest podobny, nie pozwala się dotknąć, na każdą próbę dotyku lekarza wpada w panikę i krzyk. Ucieka albo odpycha kogoś.
Myślę że w sumie dobrze Ci lekarka radzi...przychodzić na kilka minut i go przyzwyczajać. Bo w sumie jak poddasz go narkozie...to hmmm może teraz nie będzie problemu ale potem co? znów narkoza?
Ja tak miałam że bałam się, gryzłam i szczypałam. Miałam w życiu chyba 3 narkozy... i lekarka kolejna powiedziała STOP.... nie ma...koniec. To osłabia serce, chodziłam potem na delikatne zabiegi i przekonałam się dopiero jako nastolatka że to wcale nie musi boleć i nie być traumą...ale chyba trochę późno.
Więc staraj się z nim ćwiczyć. My sukcesywnie też chodzimy raz na jakiś czas...przerwa teraz 3 mce i na nowo zaczynamy co 3tyg chodzić.
Życzę wytrwałości i powodzenia bo doskonale wiem co znaczy uparte dziecko.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny plizzzz....mam mało czasu :( Jutro chce wybrać sie z małym na Pomorzany do kliniki, raz kozie śmierć, najwyżej i tam nic nie zrobimy. Mam tylko prośbę, czy możecie mi pwoiedzieć jak tam sie dostać? chodzi mi o to że nie wiem gdzie to jest, tzn. wiem gdzie jest sam szpital bo tam rodziłam ale czy to tam jest ta klinika? kurde w internecie nie moge znaleźć, moze macie jakiś kontatk telefoniczny? może chociaż adres? No i czy trzeba sie rejestrować? błagam błagam błagam....
 
Nie wiem czy dobrze mówię, ale przechodzisz przez główną bramę to nie skręcasz w lewo jak na porodówkę, tylko idziesz prosto i od razu ten budynek co stoi za dyżurką, wejście od ulicy wjazdowej do szpitala (przynajmniej ja tam kiedyś chodziłam do stomatologa). Na pewno jak zapytasz pana ochroniarza wpuszczającego na teren szpitala to Ci powie, albo chociaż podpowie gdzie możesz szukać. Powodzenia!


Edit: Ja tam chodziłam jak byłam mała (może nie aż tak jaka mała jak Twój synek...), ale miło wspominam te wizyty.
 
Ostatnia edycja:
witajcie dziewczyny:))

w końcu mam kompa:) i mogę zaglądać częściej do was:)
a tteraz co umnie,nadal czekam na odpowiedz o ten kurs, na wekeendy wracam do żabki, egzamin na prawko mam 19marca .Dzieci nawet mają się dobrze,choć dzisiaj Kuba ie poszedł do szkoły bo coś źle mu się w nocy oddychało.A ja się męczę z @@ i kręgosłup mi odpadnie z bólu zaraz.
Dzieci już mnie męczą ,że chcą grać:/ a i mamy nowego członka rodziny hehe nazywa sie Miki:chomik dżungarski.mamy go od tygodnia a juz jak wołam go sam wchodzi na moją rękę:)
 
914661733 pod tym numerem rejestrowałam moich chłopców, pamietam, ze była tam symboliczna opłata, chyba 10 zł za wizytę.
Jesłi tylko sie dentysta zgodzi, to wizyty bez borowania na pewno przyniosą oczekiwany skutek.
 
Pochwalę się od wtorku zaczynam kurs:) ale oczywiście pojawił się mały problem:/ teściowa powiedziała,ze pierwszy tydzien nie da rady pilnować a i mam Damiana namówić ,żeby u niej nocował ,chyba ....... myśli,że dziecko przez 2miechy u niej bedzie spało::wściekła/y: . dobrze,że ojciec popilnuje,przez pierwszy tydzień a później zobaczymy jak teściowa ,bo jak nie zostanie klub.bo nie mogę zrezygnować z kursu.
 
reklama
k@m@ i co byłaś na dzisiaj pomorzanach? Daj znać jak po wizycie?
ewon widzę, że zaczynasz aktywne życie. Praca, kurs...no no, super.
U nas ok. Z tym, że Tymek ciągle choruje na oskrzela. We wtorek jade do Zdroji do poradni mają jego szczegółowo przebadać. Póltora tyg. był zdrowy i od poniedziałku znowu powróciła obturacja. Zmieniłam pulmonologa i zaobaczymy jakie efekty będą. Ona teraz chce porobić badania i chce znaleźć przyczynę częstych chorób. Chciałabym aby we wtorek się wszystko wyjasniło.
 
Do góry