reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szkoła rodzenia

jestem pewna że z pielęgnacją noworodka każda sobie z nas poradzi :)
a poród szybko minie no i od czego połozna ,ona też pomoże w razie czego,nie my pierwsze i nie ostatnie będziemy rodzić
 
reklama
Zapisałam się do szkółki.Nie droga bo 10zł spotkanie a spotkań 10,szkoła znajduje się w szpitalu gdzie chcę rodzić i prowadzą położne które również odbierają tam porody więc nie powinno być wymijanek w doświadczeniu i metodach.
Mój K.przerażony zaczyna czytać poradniki żeby nie wyjść na laika przy innych przyszłych tatusiach :laugh:Wariat i nie pomagają tłumaczenia że ja też wiele nie wiem tylko teoria, zawziął się i koniec ,uczy się pilnie ;)
A ile wy płacicie i ile macie spotkań?
 
Ja sie zastanawima czy sie zapisac czy nie - u nas w szpitalu wojewodzkim, gdzie bede rodzic kosztuje ok. 280zl, ale nie mam pojecia ile spotkac obejmuje calosc. Najpierw chce skonsultowac z moja ginek. czy jest sens, a potem bede myslec.
Co do ksiazek to moj tez czyta :) Nie chca byc chlopy gorsze od nas :)
 
Ja mam nadzieję że na samym czytaniu się nie skończy i swoje nauki mój chłop wcieli w życie ;)a szkoła zawsze się przyda w moim przypadku dodatkowy plus że poznam już położne i mój K. też je pozna i będziemy zwiedzać porodówkę i myślę że nawet jężeli się nie przyda to napewno nie zaszkodzi a 100zł to nie taki straszny majątem w porównaniu (jak słyszałam o innych szkołach)z kwotą 300-500!
 
Dokladnie Mada, 100zl mozna wydac w jeden wieczor w kanjpie :) wiec na szkole na pewno nie beda to wyrzucone pieniadze. Ja ma mozliwosc zobaczenia oddzialu polozniczego bez uczestnictwa w szkole rodzenia, a polozna bede miec z polcenia. Ale moze skusze sie na ta szkole. Czy dziwnie by o wygladalo jakby moja mama ze mna chodzila?:) Bo moj raczej nie znajdzie czasu na regularne spotkania -ma treningi, poza tym caly sezon nie byl na uczelni AWF i ma spore zaleglosc, a potem zaczyna sie zeon letni, wiec znowu wyjazdy, zgrupowania, zawody. No i wiem, ze na pewno przy porodzie nie bedzie - nawet moja mame przepraszal ostatnio, mowiac "ze w szpitalu bedzie czuwal, ale na sale porodowa nie wejdzie, bo go to przeraza":)
 
Mój tez nie będzie na wszystkich zajęciach, ktoś musi zarabiać na rodzinę ;)ale zawsze mogę liczyc na moją kochaną siostrzyczkę która też bardzo ambitnie przygotowywuje sie do bycia chrzestną :)więc jak nie mąż to siostrzyczka będą mi towarzyszyc. A porodówkę też mogę obejrzeć bez szkoły :)
 
No to ja chyba zdecyduje sie, bo w koncu moja mamuska, z ktora jestem i zawsze bylam w niesamowicie przyjacielskich stosunkach, albo siostra moga mi towarzyszyc, a moze i bedzie tak,ze czasami Moj da rade pojechac :)
 
ja bym też z checią poszła chocby po to żeby poznac bliżej połozne i szpital ale te przeciwwskazania bbuuuu :(
.zobaczymy po dzisiejszym usg jak tam moja szyjka i co ginka powie.
no i zawsze jakies zajęcia z ludzmi bo juz mam dosyć tego siedzenia w domu :(
 
Aga, nie musisz cwiczyc... U nas w grupie byly dziewczyny co chodzily tylko na wyklady a jak byly cwiczenia to sobie patrzyly... Polozna jak prowadzi zajecia to pyta, czy ktos ma przeciwwskazania do cwiczen...Tak bylo u nas...
 
reklama
wszystkiego sie dowiem .fajnie by było bo to szkoła przy szpitalu w którym chcę rodzić i bym sie wszystkiego dowiedziała no i podobno opłata tez jakas symboliczna czy nawet bez :)
 
Do góry