Mama Helenki
i Aniki :D
Ja wiem tylko jedno:
Agresja rodzi agresję.
Z bicia nie ma nic dobrego.
Agresja rodzi agresję.
Z bicia nie ma nic dobrego.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mi sie zdarza malej dac klapsa,jak jest mega niedobra,jak podtarzam 30 razy nie rob tego,nie jestem wtedy szczesliwa.Ignoruje jej zachowanie,ale to nie zawsze przynosi skutek.
Ale zgadzam sie z tym co napisala jedna z BB na podforum,ze matka wlasnie takiego maluszka okolo roku twierdz,ze nigdy nie uderzy dziecka,potepia matki tych 3 czy 4 latkow co zdarzylo im sie dac klapsa,nie chodzi mi o bicie czy lanie,choc nie ktory mowia,ze nie ma roznicy.A same nie przechodzily zlego zachowania,buntu u dziecka.Wiem,ze sa matki co wogule nie daly klapsa dziecku,ale sa to wyjatki.
Na forum rodzinnym jest podobna rozmowa i jest jedna mama,ktora mowi,ze nie uderzy dziecka,nie da mu klapsa,ma dwie pociechy jedna ok 10,druga ok 2 letnia i sama przyznala,ze udarzylo jej sie kiedys dac klapsa tej starszej moze trzy razy i tak jak miala 4 lata,ale dala.
Wiadomo chcemy byc jak najlepszymi matkami,ale nie zawsze zdarza nam sie byc idealnymi.My matki tez jestesmy ludzimi i zdarza gorszy moment jak damy klapsa,nie daj boze nie chodzi mi tu o bicie czy katowanie dzieci.
MAMO JASIA moim zdaniem nie powinas sluchac tesciowej tylko wychowuwac dziecko tak jak ty uwazasz,ze bedzie najlepiej.Ona juz swoje dzieci wychowala moze ci podpowiedziec co mozesz zrobic,ale nie marzucac ze musisz to zrobic!!
Czuje,ze za chwile mnie ktos skrytykuje,ale to moje zdanie i mam do niego prawo.
asqua popieram
przykład inny: dziecko wbiega na ulicę - w takiej chwili bez zastanowienia dałabym klapsa - bo taki maluch nie zrozumie żadnych tłumaczeń, że tak nie wolno, ale zrozumie, że zrobił coś źle, bo dostał w pupę
klapsy powinny być ostatecznością - i nie efektem naszej frustracji, ale trudno być nie sfrustrowanym widząc, jak dziecko wbiega nagle na ulicę, choć mama mówiła "czekaj"